Autor |
Wiadomość |
Łuniewska_Ewa |
|
Temat postu: Epidemia czy przypadek.
Wysłany: 27-04-2017 - 13:02
|
|
Dołączył: 17-03-2015
Posty: 424
Status: Offline
|
|
W parafii Wiżajny w 1864 roku w rodzinie Adama Borkowskiego zmarło pięcioro dzieci. Jedno z pierwszego małżeństwa i wszystkie (czyli czworo) z drugiego małżeństwa. Wszystkie dzieci zmarły w maju w krótkim odstępie czasu, jednego dnia nawet dwoje. Przejrzałam metryki zgonów wiżajnieńskiej parafii z 1864 roku i odkryłam że podobna tragedia spotkała inną rodzinę z tej miejscowości. Rodzinę Jurgielewiczów. Tam w maju zmarło troje dzieci. Obie rodziny mieszkały w Postawelach. Czy to mógł być tragiczny zbieg okoliczności, czy raczej dzieci padły ofiarą jakiejś choroby. Jaka choroba mogła zebrać tak obfite żniwa w tak krótkim czasie wśród dzieci. Mnie przychodzi na myśl szkarlatyna. Może ktoś ma inne pomysły.
Pozdrawiam.
Łuniewska Ewa. |
|
|
|
|
|
VILLA_POPŁAWY |
|
Temat postu: Epidemia czy przypadek.
Wysłany: 27-04-2017 - 14:09
|
|
Dołączył: 24-03-2016
Posty: 12
Status: Offline
|
|
|
|
|
magdalena72 |
|
Temat postu: Epidemia czy przypadek.
Wysłany: 27-04-2017 - 15:44
|
|
Dołączył: 09-12-2011
Posty: 289
Status: Offline
|
|
na odrę zmarły - кори
Jak nie będą się szczepić to u nas znów może być epidemia;
Magdalena |
|
|
|
|
|
Radosław.Konca |
|
Temat postu: Re: Epidemia czy przypadek.
Wysłany: 27-04-2017 - 15:58
|
|
Dołączył: 13-05-2014
Posty: 289
Status: Offline
|
|
VILLA_POPŁAWY napisał:
W parafii Jasionówka w 1864 roku w rodzinie Piotra Leszczyńskiego zmarło czworo dzieci. Poniżej skan aktów, nr 37, 38, 41
http://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki/ ... 3_1113.jpg
a tu akt nr 26
http://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki/ ... 3_1112.jpg
w trzech aktach ta sama przyczyna. Jak ją poprawnie przetłumaczyć na nasz język?
W tymże roku dużo tam jest zgonów z tej przyczyny
Pozdrawiam Wojciech
Całkiem dosłownie, to wygląda na odrę (корь), ale to równie dobrze mogła być jakaś inna choroba z krostami, np. ospa wietrzna. Dla większego zagmatwania: "кopa, кopкa" to także strup, strupek (rodzaj żeński), a zwłaszcza nieco wcześniej zgony "z krost" były częste. Z uwagi na lokalizację należy założyć jednak, że pisarz znał rosyjski (a nie tylko mu się zdawało), więc pewnie odra.
Pzdr,
RK
RK |
|
|
|
|
|
Łuniewska_Ewa |
|
Temat postu: Re: Epidemia czy przypadek.
Wysłany: 27-04-2017 - 19:30
|
|
Dołączył: 17-03-2015
Posty: 424
Status: Offline
|
|
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
Pozdrawiam.
Łuniewska Ewa. |
|
|
|
|
|
Dorota_Mazurek |
|
Temat postu: Re: Epidemia czy przypadek.
Wysłany: 27-04-2017 - 20:05
|
|
Dołączył: 30-07-2015
Posty: 341
Status: Offline
|
|
Ewa, nie wiem jak było w tym przypadku, który opisujesz, ale mnie się skojarzyło, że mógł być pożar i dzieci uległy poparzeniu w różnym stopniu. A później po kolei umierały...
Gruźlica też kiedyś była przyczyną rodzinnych zgonów.
Pozdrawiam
Dorota |
|
|
|
|
|
Gawroński_Zbigniew |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2017 - 20:19
|
|
Dołączył: 16-06-2015
Posty: 2694
Status: Offline
|
|
Kur to jest kur. Setki tysięcy dzieci umarło na kur. Słownik Karłowicza podaje definicję: kur = odra. A umierało się na powikłania, najczęściej zapalenie płuc. |
_________________ Zbigniew
|
|
|
|
|
B_Boa |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2017 - 20:28
|
|
Dołączył: 01-03-2016
Posty: 173
Status: Offline
|
|
|
|
|
tomes |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2017 - 21:37
|
|
Dołączył: 26-05-2014
Posty: 523
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
|
|
|
Otłowski_Tomasz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2017 - 22:12
|
|
Dołączył: 06-08-2007
Posty: 58
Status: Offline
|
|
Badając akta parafii północnego Mazowsza (Karniewo, Krasne, Bogate, Węgrzynowo, Przasnysz itd.) z XVIII-XIX w. często natykałem się na takie sytuacje, kiedy w jednym roku - najczęściej zimą lub na przednówku - marły niemal całe rodziny... Głównie dzieci, ale też ludzie starzy (czyli tak 50+). Bywało, jak w opisie przypadku Ewy, że w jednym "gnieździe" marło naraz i po kilkoro piskląt.
Przyczyny nie zawsze bywały podawane, ale umówmy się - w tamtych czasach wiedza/świadomość medyczna/zdrowotna była niemal zerowa, a z naszej (badaczy) perspektywy nie ma chyba większego znaczenia, czy przyczyną zgonu była odra, czy ospa, czy może dezynteria ... Albo zwykła, "banalna" grypa.
Przy tamtym stanie higieny, niedożywieniu itd. zabójcze mogło być to, co dzisiaj przechodzimy niemal niezauważenie.
Reasumując - takie sytuacje były częste, nawet bardzo |
_________________ Pozdrawiam,
Tomasz
|
|
|
|
|
|