|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Koskowski_Filip |
|
Temat postu: Klasztor oo Karmelitów w Oborach - akta parafialne
Wysłany: 23-02-2017 - 13:15
|
|
Dołączył: 22-10-2016
Posty: 76
Status: Offline
|
|
Witam Państwa,
sprawa jest prosta - moi przodkowie zostali pochowani na cmentarzu Obory Kalwaria, a jedna osoba w Sanktuarium.
W związku z tym przypuszczam, że ich akta zgonów powinny były być spisane właśnie w tej parafii. Gdzie zostały one zdeponowane?
Kazimierz Koskowski zm. 28 lipca 1865 r.
Karolina Koskowska (Grzybowska) zm. 5 maja 1854 r.
Florian Koskowski zm. 9 października 1878 r.
Florian Koskowski zm. 8 września 1862 r - dwójka i szóstka wyglądają podejrzanie, najbardziej 2 bo jest przekręcona do góry nogami ale raczej to nie 7.
Na stronie szukajwarchiwach niczego nie znalazłem.
Z pozdrowieniami,
Filip Koskowski |
|
|
|
|
|
zelezny |
|
Temat postu: Klasztor oo Karmelitów w Oborach - akta parafialne
Wysłany: 23-02-2017 - 14:42
|
|
Dołączył: 10-11-2013
Posty: 414
Status: Offline
|
|
|
|
|
Koskowski_Filip |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-02-2017 - 18:06
|
|
Dołączył: 22-10-2016
Posty: 76
Status: Offline
|
|
Panie Janie,
w Oborach nie mieszkali z uwagi na to, że mieli majątek Ruszkowo.
Jeśli chodzi o Trąbin to faktycznie, ale widziałem tylko indeks, chyba nie ma skanów, czyli czeka mnie podróż do Archiwum po skan :/.
Pozdrawiam i dziękuję za informację związaną z Parafią! |
|
|
|
|
|
Darek1965 |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-02-2017 - 18:24
|
|
Dołączył: 15-11-2009
Posty: 175
Status: Offline
|
|
Koskowski_Filip napisał:
Panie Janie,
w Oborach nie mieszkali z uwagi na to, że mieli majątek Ruszkowo.
Jeśli chodzi o Trąbin to faktycznie, ale widziałem tylko indeks, chyba nie ma skanów, czyli czeka mnie podróż do Archiwum po skan :/.
Pozdrawiam i dziękuję za informację związaną z Parafią!
Witam,
proszę mieć również na uwadze fakt, że na cmentarzu w Oborach spoczywają przedstawiciele znacznych rodów ziemi dobrzyńskiej, którzy zmarli na terenie całej Polski, więc w tych przypadkach metryki zejścia sporządzano w miejscu zgonu, a nie pochówku oraz dodatkowo - miejsce zgonu nie musiało być równoznaczne z miejscem zamieszkania!
Przykład tego rodzaju sytuacji opisano
http://www.szpejankowski.eu/index.php/h ... ich-i.html
pozdrowienia z ziemi dobrzyńskiej śle
Darek |
|
|
|
|
|
zelezny |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-02-2017 - 19:46
|
|
Dołączył: 10-11-2013
Posty: 414
Status: Offline
|
|
Filipie,
Podałem Tobie link do portalu genealogiawarchiwach.pl , tam znajdziesz skany z w/w parafii Trąbin i innych okolicznych. W indeksie zgonów natomiast jest błąd. W akcie 18/1854 podano Karolina Krzakowska, a jest to de facto Kuskowska (choć też błędnie) i była żoną Kazimierza, zamieszkała w miejscowości Dobre. Poza tym zmarła w kwietniu a nie w maju. Dodatkowo w tej parafii jest też akt zgonu Floriana, o którym piszesz, z roku 1878.
Pozdrawiam
Janek |
|
|
|
|
|
Koskowski_Filip |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2017 - 16:53
|
|
Dołączył: 22-10-2016
Posty: 76
Status: Offline
|
|
Panie Janie,
zrobiłem mały research i niestety nie odnalazłem aktu zgonu z 1865 roku Kazimierza . Nie wiem gdzie mógł umrzeć...Skoro Florian zakupił od Siemiątkowskiego majątek Ruszkowo, przekazał go później swojemu bratu stryjecznemu (testament) to myślałem, że może w Ruszkowie mieszkali, lecz wg. aktu zgonu Karoliny - "dnia wczorajszego o godzinie szóstej popołudniu, umarła Karolina Koskowska z Mężem z własnych funduszów (tak to odczytuję) utrzymująca się w Dobrem zamieszkała, lat pięćdziesiąt mająca, córka Macieja i Marianny Grzybowskich Małżonków już nieżyjących, zostawiwszy po sobie owdowiałego Męża Kazimierza Koskowskiego".
Z tego wynika, że mieszkali w Dobrem, tylko co Kazimierz poczynał przez te kilka lat, dokładniej 11 lat.
Pozwolę sobie zamieścić link do zdjęcia, to może ktoś rozszyfruje trapiącą mnie zagwozdkę - data śmierci Kazimiery - wg. Pana Jana jest to kwiecień, nie maj, lecz te daty są podkreślone a pod spodem znajduje się informacja, którą można rozszyfrować jako "szóstego" a później "maj".
https://images81.fotosik.pl/401/e5e44c29dfd89ad1.png
Pozdrawiam serdecznie,
Filip Koskowski |
|
|
|
|
|
zelezny |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2017 - 18:52
|
|
Dołączył: 10-11-2013
Posty: 414
Status: Offline
|
|
Filipie,
Wg kalendarza juliańskiego Karolina zmarła w kwietniu, wg kalendarza gregoriańskiego (obowiązującego) zmarła w maju. W XIX wieku między kalendarzami jest 12 dni różnicy. Podana przez Ciebie pierwotna data zgonu jest poprawna (podwójne datowanie było charakterystyczne w zaborze rosyjskim).
Pozdrawiam
Janek
Ps: Czy przeszukałeś wszystkie roczniki zgonów z 1865 roku okolicznych parafii? |
|
|
|
|
|
Darek1965 |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2017 - 23:17
|
|
Dołączył: 15-11-2009
Posty: 175
Status: Offline
|
|
Koskowski_Filip napisał:
Panie Janie,
zrobiłem mały research i niestety nie odnalazłem aktu zgonu z 1865 roku Kazimierza . Nie wiem gdzie mógł umrzeć...Skoro Florian zakupił od Siemiątkowskiego majątek Ruszkowo, przekazał go później swojemu bratu stryjecznemu (testament) to myślałem, że może w Ruszkowie mieszkali,
Nie doczytałem, na jakiej podstawie przyjąłeś to błędne założenie.
Florian Koskowski s.Kazimierza nabył dobra Ruszkowo od Walentego Siemiątkowskiego w 1866 r.!
Koskowski_Filip napisał:
Z tego wynika, że mieszkali w Dobrem, tylko co Kazimierz poczynał przez te kilka lat, dokładniej 11 lat.
Tak, dobrze wykombinowaleś, do śmierci Karoliny mieszkali w Dobrem.
Później Kazimierz wyprowadził się i zamieszkał w innej miejscowości, gdzie zmarł 28 lipca 1865 r.
Akurat w tym przypadku nie stosuj zasady genealogicznej podpowiedzianej przez Janka "od szczegółu do ogółu", gdyż miejsce śmierci Kazimierza jest odległe ponad 80 km od Ruszkowa!
Gotowej ryby nie zaserwuję, ale wędkę i owszem:)
Przeanalizuj XIX - wieczną historię rodu Koskowskich h.Dołęga i wytypuj możliwe miejscowości, będzie ich zaledwie kilka, a jedna z nich to ostatnie miejsce zamieszkania oraz śmierci Kazimierza.
Jak już odnajdziesz ten poszukiwany akt, to zapewne pojawią się kolejne wątpliwości i pytania ...
Chodzi o to, że był to jeden z rzadko występujących przypadków, gdzie akt zgonu sporządzono z ponad 20-dniowym opóźnieniem. Czyli, pochowano zmarłego u Karmelitów w Oborach, na terenie parafii Ruże, a dopiero po pogrzebie poczyniono stosowne zgłoszenie do ksiąg USC w miejscu zamieszkania-śmierci!
Ps. bez poznania historii regionu oraz zawiłości właścicielskich danych dóbr ziemskich trudniej prowadzi się poszukiwania genealogiczne, więc daję pod rozwagę ewentualne nadrobienie zaległości.
pozdrowienia z ziemi dobrzyńskiej śle
Darek |
|
|
|
|
|
zelezny |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2017 - 23:37
|
|
Dołączył: 10-11-2013
Posty: 414
Status: Offline
|
|
Filipie,
Przedmówca Darek nie zrozumiał mojego podtekstu w skierowanym do Ciebie zapytaniu. Ponieważ lubię ryby nie omieszkam podać Tobie informacji, że bez poznania dogłębnie regionu prostą metodą dedukcji można znaleźć akt zgonu 73-letniego Kazimierza w Płocku - akt nr 178/1865 - skan dostępny na portalu szukajwarchiwach.pl a indeksy z tej parafii na portalu AP Płock.
Pozdrawiam
Janek |
|
|
|
|
|
Darek1965 |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2017 - 23:51
|
|
Dołączył: 15-11-2009
Posty: 175
Status: Offline
|
|
zelezny napisał:
Filipie,
Przedmówca Darek nie zrozumiał mojego podtekstu w skierowanym do Ciebie zapytaniu. Ponieważ lubię ryby nie omieszkam podać Tobie informacji, że bez poznania dogłębnie regionu prostą metodą dedukcji można znaleźć akt zgonu 73-letniego Kazimierza w Płocku - akt nr 178/1865 - skan dostępny na portalu szukajwarchiwach.pl a indeksy z tej parafii na portalu AP Płock.
Pozdrawiam
Janek
Janku,
życzę Filipowi smacznego w toku konsumpcji tego wspaniałego okazu - podarowanej ryby, ale co dalej, czyżby tylko ości ... ?
pozdrawiam
Darek |
|
|
|
|
|
Koskowski_Filip |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2017 - 23:55
|
|
Dołączył: 22-10-2016
Posty: 76
Status: Offline
|
|
Faktycznie wykazałem się niestety sporym zaniechaniem a raczej zbyt małą dokładnością pamięci, a propos daty zakupu Ruszkowa..
To tyle w tej kwestii.
Przeszukałem Żałe, Trąbin, Rypin, indeksy we wszystkich znanych mi miejscach a jednak umknął mi indeks na stronie AP.
Co do dat to sądziłem, że właśnie może być to ta kwestia, dziękuję bardzo.
Jeszcze co do tego, że muszę nadrobić zaległości, otóż tak! Zdecydowanie zgadzam się i dlatego cieszę się, że w porę postanowiłem poprosić o małą sesję z dyktafonem mojego dziadka.
Niestety ale dla niego były to na tyle ciężkie czasy, że trochę się odwrócił a raczej starał zapomnieć, najprawdopodobniej za trudne dla niego były poniesione straty w czasie wojny.
Szczęśliwie mam notatki sporządzone przez mojego ojca, rozmawiał z Kasjanem, bratem Romualda jeszcze przed śmiercią, jestem przed ich lekturą, z pewnością nadrobię wszelkie zaległości. Na tyle na ile uda mi się samemu.. Sukcesem jest, iż dotarłem jako pierwszy do zdjęcia zaginionego w czasie wojny polsko-bolszewickiej Czesława (wciąż nie wiem w jakich walkach uczestniczył, był w legionach podobno, mógł zginąć pod Kijowem gdzieś), który brał udział w tworzeniu harcerstwa w ziemi Dobrzyńskiej, niestety ale duża, większa część dokumentów, włącznie z dokumentami Heroldii, obrazów przodków została spalona w ww. majątku. Występuję tu jako prawnuk, właściciela brata, więc nie jest to kwestia jednego pokolenia.
Dziękuję bardzo za informacje .
Filip |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|