Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
DanutaPOffline
Temat postu:   PostWysłany: 13-12-2013 - 21:40
Sympatyk


Dołączył: 25-12-2007
Posty: 186
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Moim zdaniem powinieneś sobie odpuścić z ustalaniem nazwiska tej osoby. Jest to człowiek z czasów współczesnych, możesz nieodpowiedzialnym postępowaniem narobić mu sporo kłopotów i przykrości. Na pewno znajdziesz w swoim drzewie wiele tajemnic, których rozwiązanie nie sprawi dziś nikomu żadnej przykrości.
Natomiast w folderze dotyczącym jego ojca, opisałabym swoje skromne wiadomości wraz ze zdjęciem tej osoby.
pozdrawiam
Danka
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
BartollliniOffline
Temat postu:   PostWysłany: 13-12-2013 - 22:09
Sympatyk


Dołączył: 08-11-2013
Posty: 116

Status: Offline
No i tak zrobię. Wink Dziękuję wszystkim za opinie Smile

_________________
Pozdrawiam, Bartłomiej Barysz (Barisch)
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Tomasz_LenczewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 13-12-2013 - 23:12
Sympatyk


Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1805
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Genealogia jest czasem bezsilna jeśli chodzi o ustalenie kto był rzeczywistym ojcem i wszelkie akta metrykalne schodzą wtedy na dalszy plan. Przykładem niech będzie pochodzenia Gustawa Ehrenberga, nieślubnego syna cara Aleksandra i. Polski rewolucjonista ma swoją metrykę urodzenia, rodziców. Z tzw. innych pewnych dokumentów wynika ojcostwa cara. W taki wypadku metryka jest tylko świstkiem. Takich historii jest więcej.
Czasem pomaga genetyka. Nawet po 200 latach, ale choć jeden z przedstawicieli książecego domu Czartoryskich poddał się badaniom genetycznych to potomek jego domniemanego naturalnego ojca Diuka de Lauzun nie był zainteresowany takim badaniem. I nie mamy dotąd ostatecznego wyjaśnienia tej zagadki.
Plotka plotką, a udokuemntowana przz listy czy pamiętniki zaczyna żyć własnym zyciem. Wtedy warto ją wyświetlić. Przykładem niech będzie pasjonująca książka Piotra Pinińskiego o jego pochodzeniu od Stuartów.

Owszem historie te dotyczą znanych rodizn, ale nawet i w mniejszych zdarzają się tajemnice przekazywane w jakiejś formie z pokolenia na pokolenie.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
BozennaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 13-12-2013 - 23:33
Sympatyk


Dołączył: 07-08-2006
Posty: 2372
Skąd: Francja
Status: Offline
Dzien dobry Panie Tomku,
Aleksander Collona-Walewski jest tego dobrym przykladem.

Zdarzalo sie tez, ze bezdzietne malzenstwo chrzcilo jako wlasne, dziecko niezameznej mlodej kobiety. Rodzina o tym wiedziala, czasem przekazala informacje pozniejszemu pokoleniu, ale nie zawsze. Nam pozostaly dokumenty takie, jakie wtedy zostaly spisane.

Serdecznie pozdrawiam,
Bozenna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 14-12-2013 - 10:21
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Muszę sie przyznać (bez bicia), że nie wiem w sumie czy genealogia to dziedzina:
A zajmująca się odwzorowywaniem zapisów w aktach metrykalnych (he he) czy
B jak mówią zwykle definicje zajmująca się historią rodziny i stosunkami powinowactwa czy pokrewieństwa.

W tym drugim wypadku definicje rodziny sa czasem bardzo pojemne.

Nie widziałem nigdzie "naukowego" odniesienia sie do takich sytuacji jak opisane powyżej. pewnie nie ma jednego podejścia. A upowszechnienie badań DNA co pewnie wczesniej czy póxniej nastapi przyniesie tu niezłe zamieszanie.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Marian_KiełbasaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 22-04-2014 - 11:47
Sympatyk


Dołączył: 17-07-2012
Posty: 57

Status: Offline
Marian_Kiełbasa napisał:
Moja prababka urodziła syna (mojego dziadka) dwa lata po śmierci swojego męża Jana Kiełbasa. Miejscowość Kuflew rok 1863. Była młodą 26 letnią wdową na służbie. W tak małej miejscowości na pewno wiadomo było kto jest ojcem, ale oficjalnego dokumentu nie ma. Teorii mogę snuć wiele. We wszystkich dokumentach mojego dziadka mam wpisane syn Anny. Niestety muszę poczekać na lepsze szasy by rozwiązać tę zagadkę.
Pozdrawiam Marian (jeszcze Kiełbasa)


Już do końca wytrwam przy tym nazwisku, Choć dobrze byłoby wiedzieć kim był mój pradziadek. A z drugiej strony, to była ochrona danych osobowych, że w takiej małej miejscowości jak Kuflew ta tajemnica uchowała się do dnia dzisiejszego. Może gdzieś w notatkach akuszerki Justyny Gałązkowej jeśli takie są, jest jakaś informacja. Była matką chrzestną mojego dziadka. A ojcem chrzestnym był Franciszek Cegiełka. Byli tam też Marcin Kowalczyk i Piotr Zawiski.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
EWAFRAOffline
Temat postu:   PostWysłany: 22-04-2014 - 12:27
Sympatyk


Dołączył: 02-08-2012
Posty: 769

Status: Offline
Tomasz_Lenczewski napisał:
Genealogia jest czasem bezsilna jeśli chodzi o ustalenie kto był rzeczywistym ojcem i wszelkie akta metrykalne schodzą wtedy na dalszy plan. Przykładem niech będzie pochodzenia Gustawa Ehrenberga, nieślubnego syna cara Aleksandra i. Polski rewolucjonista ma swoją metrykę urodzenia, rodziców. Z tzw. innych pewnych dokumentów wynika ojcostwa cara. W taki wypadku metryka jest tylko świstkiem. Takich historii jest więcej.
Czasem pomaga genetyka. Nawet po 200 latach, ale choć jeden z przedstawicieli książecego domu Czartoryskich poddał się badaniom genetycznych to potomek jego domniemanego naturalnego ojca Diuka de Lauzun nie był zainteresowany takim badaniem. I nie mamy dotąd ostatecznego wyjaśnienia tej zagadki.
Plotka plotką, a udokuemntowana przz listy czy pamiętniki zaczyna żyć własnym zyciem. Wtedy warto ją wyświetlić. Przykładem niech będzie pasjonująca książka Piotra Pinińskiego o jego pochodzeniu od Stuartów.

Owszem historie te dotyczą znanych rodizn, ale nawet i w mniejszych zdarzają się tajemnice przekazywane w jakiejś formie z pokolenia na pokolenie.


A co byłoby gdyby okazało się, że potomek domu Czartoryskich i potomek jego domniemanego naturalnego ojca Diuka de Lauzun są genetycznie niespokrewnieni? Pewność, że Diuk de Lauzun nie był biologicznym rodzicielem potomka Czartoryskich? A jeśli w rzeczywistości owo niespokrewnienie wynikałoby nie z tego, że potomek Czartoryskich nie jest potomkiem Diuka, ale z tego że potomek Diuka jest w rzeczywistości potomkiem jego lokaja??????? Wpadlibyśmy na to? Czy przyjęlibyśmy fałsz za ostatecznie rozstrzygającą prawdę? Shocked
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Marian_KiełbasaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 22-04-2014 - 15:00
Sympatyk


Dołączył: 17-07-2012
Posty: 57

Status: Offline
A co byłoby gdyby okazało się, że potomek domu Czartoryskich i potomek jego domniemanego naturalnego ojca Diuka de Lauzun są genetycznie niespokrewnieni? Pewność, że Diuk de Lauzun nie był biologicznym rodzicielem potomka Czartoryskich? A jeśli w rzeczywistości owo niespokrewnienie wynikałoby nie z tego, że potomek Czartoryskich nie jest potomkiem Diuka, ale z tego że potomek Diuka jest w rzeczywistości potomkiem jego lokaja??????? Wpadlibyśmy na to? Czy przyjęlibyśmy fałsz za ostatecznie rozstrzygającą prawdę? Shocked[/quote]

To byśmy się dowiedzieli, jak w starym dowcipie, że lokaj Diuka nawet świecy trzymać nie umiał. Very Happy
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MonikaMaruOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 05-02-2015 - 16:26
Sympatyk


Dołączył: 04-11-2010
Posty: 8051
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
Bardzo często spotykam się z pytaniem o dopisane na marginesie metryki imię ojca dziecka nieślubnego: Czy to adopcja? Dlaczego nie ma nazwiska ojca? Wpisy te pochodzą z lat 1950-tych. Wprowadzono wówczas możliwość wybrania sobie imion rodziców przez osoby pochodzące od rodziców nieznanych. W tym celu należało złożyć odpowiedni wniosek.

Dla zainteresowanych podaję podstawę prawną;

Dz. Ustaw z 1945 nr 56, poz. 310 (pdf)

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9450560310

Dz. Ustaw z 1952 nr 3, poz. 18 (pdf)

http://dokumenty.rcl.gov.pl/DU/rok/1952 ... pozycja/18

Wiem, że temat jest nie nowy, ale nie mogłam znaleźć dyskusji prowadzonej kiedyś na forum na ten temat, żeby pytającego tam odesłać.

Pozdrawiam,
Monika
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Lipnik.F.TurasOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 06-02-2015 - 04:44
Sympatyk


Dołączył: 16-08-2006
Posty: 874
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
Ciekawy nius.
czyżby slady zwycieskiego przemarszu armi czerwonej. Bo tylko to mogło byc przyczyna aktów prawnych.
w tym czasie.
Dowody wprowadzali i rubryka była
o imieniu ojca.
a tym mógł być tato wyzwoliciel
wszak wszyscy wiedza że wojsko radzieckie kobiet nie gwałciło.
jan
..............
tylko czemu to wpisałas do cmentarze?
jan
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MonikaMaruOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 06-02-2015 - 08:44
Sympatyk


Dołączył: 04-11-2010
Posty: 8051
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
Nie sądzę, żeby tylko taki był powód. To, że osoby urodzone przed pierwszą wojną światową wnioskowały o dopisanie imienia ojca świadczy, że nosili na sobie jakieś piętno bękarta. Takie to niestety były czasy, bo dziś nas to już nie oburza.

A w ogólności - wojna to wojna. Jedni się kochają, inni gwałcą, mężczyźni przepadają w zawierusze wojennej, różne bywają koleje losu - trzeba to było jakoś uporządkować. Nie ma co głębiej wnikać w przyczyny.

Poza tym wydaje mi się, że dopisywanie imion ojców do metryk dzieci nieślubnych było w latach 50-tych po poprawce wniesionej do wcześniejszego dekretu. Przy dopisce powoływano się na tę poprawkę.

Pozdrawiam,
Monika

PS. Jakie cmentarze? Wpisałam jako nowy temat j.w. Nie wiem, dlaczego wpadł do Cmentarze. Chyba trzeba Admina prosić o pomoc,żeby przenieść, bo niechcący namieszałam.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Radosław.KoncaOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 06-02-2015 - 08:56
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 13-05-2014
Posty: 289

Status: Offline
Janie,

a cóż to za bzdury Waszmość piszesz? To przed wojną nie było dowodów osobistych? Więc to, co widziałem, to ohydne sanacyjne fałszywki?

Co do instytucji dopisywania imienia, to krytykujesz ją, bo wprowadzona została za rządów powojennych (tu każdy może wpisać sobie dowolny określnik)? Wyobraź sobie, że regulacja (co do istoty, nie konkretnego przepisu) utrzymała się dotąd, ale nikt z tego powodu dotąd nie usiłował krytykować władz. Może więc to regulacja po prostu powszechnie akceptowana i nie warto jej zwalczać, a jak już zwalczać, to może argumentami merytorycznymi, a nie takimi w sam raz na forum polskojęzycznych krasnoarmiejców? Nie wierzę, że krytykujesz instytucję z pozycji genealogicznych, bo to żadne utrudnienie - ślad zostaje w aktach. Więc po co?

ukłony,

Radek Konca
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
zmadOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 06-02-2015 - 09:39
Sympatyk


Dołączył: 05-01-2009
Posty: 475
Skąd: Melbourne. Au
Status: Offline
W PRL-u matka nieslubnego dziecka, mogla podac w dokumencie urodzenia dowolne nazwisko i imie ojca na zasadzie: jest dziecko musi byc ojciec. Ale to w USC. W parafii te sprawy wygladaly zupelnie inaczej o czym wiecie doskonale.


Zbyszek Maderski
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 06-02-2015 - 20:15
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Przed wojną dowód osobisty nie był jak mi się zdaje dokumentem obowiązkowym.

Co do dopisywania imion.
Moniko czy jesteś pewna, że nie łączysz dwu zupełnie odmiennych regulacji?

Moim zdaniem dopisanie imienia ojca wprowadziła króciutka ustawa z 28 X 1950 o zmianie niektórych przepisów prawa o aktch stanu cywilnego DzU nr 51 pozycja 468.

Akty które linkujesz dotyczą ZMIAN nazwisk i imion oraz m.in. usunięcia przymusowych dopisków wprowadzonych przez Niemców (zwanych czasem nazistami) czy na pewno jest tam cos o dopisywaniu imieniu ojca?

Jako ciekawostke dodam, że oczywiście zmiana nazwiska była też mozliwa przed wojną a co ciekawe była nawet specjalna ustawa (dość podobna w pewnym zakresie) dotycząca zmiany pseudonimów legionowych na elementy nazwiska.
W efekcie postawały nazwiska dwu członowe charakterystyczne dla piłsudczyków.

Natomiast sama regulacja o możliwości dopisania imienia ojca była bardzo bardzo sensowna zwłasza w sytuacji gdy dowody stały sie obowiązkowe.
Sam kiedys pisałałem o tym, ale nie znajduję wątku (było to raczej coś od uznawaniu ojcostwa a nie o nazwiskach)

Tak dla uzupełnienia było jeszcze zarządzenie z 7.IV.1952 o zmianie nazwisk na podstawie dekretu z 22 X 1951 o dowodach osobistych. Na podstawie tego zarządzenia np poprawiano pisownię nazwisk oraz przymusowo polonizowano nazwiska na Śląsku np z Kroll na Król i tym podobne.

_________________
pozdrawiam
Piotr


Ostatnio zmieniony przez piotr_nojszewski dnia 06-02-2015 - 21:56, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MonikaMaruOffline
Temat postu: imiona ojców dzieci nieślubnych - podst. prawna wpisów  PostWysłany: 06-02-2015 - 21:52
Sympatyk


Dołączył: 04-11-2010
Posty: 8051
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
Już niestety, Piotrze, nie jestem pewna. Masz zupełną rację. Zbyt pobieżnie rzuciłam okiem na przepisy. Embarassed

I mała poprawka. To jest zmiana z 1950: DzU nr 51 poz.468.

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9500510468

Dzięki, że zauważyłeś mój błąd.

Pozdrawiam,
Monika
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 1.878552 sekund(y)