|
|
|
Autor |
Wiadomość |
taraxacum |
|
Temat postu: Czy to jest możliwe? POMOC
Wysłany: 28-08-2014 - 11:05
|
|
Dołączył: 22-08-2014
Posty: 481
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
|
Hej,
Mam problem, który nie daje mi spać! Naprawdę heheheh Smile
Otóż.
Przodkowie pochodzą z Jurympola parafia Borszczów, Archidiecezja lwowska. Mój praprapradziadek Stanisław ożenił się z Józefą, która 1ślubu była Dobrowolska 2ślubu Czernecka. Z pierwszego małżeństwa Józefa miała dwie córki Joanne i Rozalię.
Z moim praprapra Stanisławem miała troje dzieci, wśród nich Franciszka mojego prapradziadka. Czyli stanisław dla Rozalii był ojczymem one zaś jego pasierbicami. Rozalia więc była de domo Dobrowolska.
I teraz zagadka, która nie daje spać:
Franciszek Czerneckiej ma żonę Rozalię (podobno z Jaworskich).
Przy akcie zgonu Rozali z Jaworskich Czerneckiej (zmarłej już na ziemiach odzyskanych) odnotowane jest, że takowa urodzona jest w Jurympolu w 1886 r. rodzicami zas są Stefan Jaworski i Józefa Kobylańska. W 1909 r. na rzecz Rozali zrzeka się majątku Jan Jaworski s. Floriana, dla ktorego owa Rozalia jest pasierbicą - tak jest odnotowane.
Problem w tym, że przejrzalem księgi urodzen dla wsi Jurympol jak i calej parafii Borszów z zakresu lat 1880-1895 i nie ma tam, żadnej ROzalii corki Stefana i Józefy Kobylańskiej.
Mało tego w zakresie tych lat w całej parafii nie urodziła się Rozalia, ktorej ojciec bylby Jaworski.
Jest za to akt urodzenia w 1881 wspomnianej na wstępie Rozalii Dobrowolskiej.
Moje pytanie:
Franciszek Czernecki i Rozalia Dobrowolska byli rodzenstwem przyrodnim (inny ojciec). czy mozliwe jest za tem aby to oni byli rodzicami Jana? Chyba, żaden ksiądz nie udzieliłby takiej parze ślubu? Więc nasówa się pytanie czy mogło dojśc do zafałszowania dokumentów.
Aktu Rozalii Jaworskeij nie ma. Strony w ksiegach są zgodne.
Ba najlepsze jest to, że rzekomii rodzice Stefan Jaworski i Jozefa Kobylanska pojawiają się w księgach parafialnych. Mają w 1890 r. syna Michała. Pojawia się rownież rzekomy ojczym jan Jaworski syn Floriana, który w roku 1900 ma syna maurycego, a w 1896 syna Franciszka. Owy Jan jawoorski syn Floriana w 1909 przekazuje swojej pasierbicy Rozali z Jaworskich majątek.
Rodzicami JANA CZERNECKEIGO są Rozalia ? i Franciszek.
W 1937 otwarty zostaje testament po św. Franciszku Czerneckim, spadkobiercami ustawowymi są Jan Czernecki i Rozalia (z Jaworskich?). Otwarty zostaje również testament po śp. Stanislawie i Józefie 1slubu Dobrowolsiej małżonkach Czerneckich, dziedziczy Rozalia Czernecka (z Jaworskich?).
mam nadzieje, że zrozumiecie sens wiadomości. bardzo zagmatwane!
Liczę na Wasze rady i sugestje Kochani.
Pozdrawiam z Kołobrzegu
Marcin |
|
|
|
|
|
MonikaMaria |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-08-2014 - 11:32
|
|
Dołączył: 24-04-2014
Posty: 139
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
To, że nie ma aktu urodzenia Rozalii, córki Stefana Jaworskiego i Józefy Kobylańskiej, w danej parafii, nie oznacza jeszcze, że późniejsze dokumenty zostały sfałszowane i chodzi o inną osobę. Podejrzewam, że rozwiązanie jest o wiele prostsze. Z tego, co piszesz, najstarsze dziecko Stefana i Józefy, którego akt urodzenia znalazłeś, urodziło się w roku 1890. Prawdopodobnie więc Stefan i Józefa przed 1890 przybyli do Jurympola z innej miejscowości i to właśnie tam urodziła się Rozalia. Miejscowościom podanym w aktach zgonu nie można do końca ufać - osoby zgłaszające zgon mogły po prostu nie znać prawdziwego miejsca Rozalii i założyć, że skoro pochodziła z Jurympola, to tam się urodziła. Sama dopiero co męczyłam się z krewnym, który według swojego aktu ślubu urodził się w Biłgoraju, a aktu urodzenia w księgach nie było - okazało się, że w rzeczywistości urodził się w Białej.
Trudniejszą kwestią jest, skąd mogli przybyć rodzice Rozalii. Jest szansa, że znajdziesz ich w którejś z sąsiednich parafii, ludzie wówczas zazwyczaj nie podróżowali zbyt wiele. Ale, niestety, zazwyczaj nie znaczy "zawsze" - spośród dzieci mojego 4xpradziadka każde rodziło się w innej miejscowości... |
_________________ Pozdrawiam,
Monika M. Bugajna
|
|
|
|
|
taraxacum |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-08-2014 - 11:41
|
|
Dołączył: 22-08-2014
Posty: 481
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
|
Nie, napewno urodziła się w Jurympolu - akt małżenstwa mam! Śmierc zgłaszała jej córka !
Marcin |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 28-08-2014 - 11:41
|
|
Dołączył: 20-06-2009
Posty: 2308
Skąd: Międzyrzecz
|
|
Moja prababcia w akcie zgonu ma wpisane miejsce urodzenia - Horochów. Co prawda było jakieś powiązanie z nim, ale tylko takie, że miejscowość, w której się urodziła, należała pod powiat horochowski. Prababcia zmarła młodo, bo mając zaledwie 46 lat. Zgon zgłaszał mąż (drugi - dzieci już nie mieli), z którym razem przybyła z obecnej Ukrainy na ziemie odzyskane. W akcie podany jest jedynie ojciec, zaś w miejscu na matkę "brak danych". Najdziwniejsze jest to, że prababcia ojca straciła mając maksymalnie kilka lat, a to jego dane pojawiają się w akcie, zaś o matce żyjącej dłużej - ani słowa. Jeśli żyła więcej jak 85 lat, to być może żyła nawet w chwili śmierci córki... |
_________________ Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
|
|
|
|
|
MonikaMaru |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-08-2014 - 12:23
|
|
Dołączył: 04-11-2010
Posty: 8051
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
|
|
taraxacum napisał:
Nie, napewno urodziła się w Jurympolu - akt małżenstwa mam! Śmierc zgłaszała jej córka !
Marcin
A miejsce urodzenia Rozalii w akcie ślubu podano na podstawie aktu chrztu czy aktu znania?
Pozdrawiam,
Monika |
|
|
|
|
|
taraxacum |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-08-2014 - 13:11
|
|
Dołączył: 22-08-2014
Posty: 481
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
|
urodzenia. Tym bardzziej nie mola być napływowa gdyż Babka Rozali Dobrowolskiej wyszła poraz drugi za mąż za Kobylanskiego.
Więc oscylujemy cały czas wśród nazwisk z Jurympola.
I nie wiem, czy aktu nie wpisano? co chyba nie mogło miec miejsca czy poprostu Rozalia miała dziecko ze swoim przyrpdnim bratem. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 28-08-2014 - 14:03
|
|
Dołączył: 18-02-2008
Posty: 754
Skąd: Montreal
|
|
Marcinie,
Tez mi sie wydaje, ze nie możesz mieć pewności, ze parafia podana w akcie ślubu jest na 100% prawidłowa. Mój przodek, którego szukałam przez 8 lat (i zameczalam wszystkie fora do znudzenia poszukiwaniem miejscowości jego urodzenia) w akcie ślubu, sporządzonego na podstawie aktu urodzenia miał sie rodzic w Nurowie, po latach okazało sie, ze ksiądz źle zapisał w akcie ślubu Wnory-Wandy, a przecież ksiądz miał u siebie alegata dostarczoną przez mojego przodka.
Jak dla mnie to są dwa rozwiązania, albo akt urodzenia nie został zapisany, a ksiądz znając Rozalie z automatu zapisał parafie urodzenia jako tutejsza, lub Rozalia przybyła z innej parafii z rodzicami, lub rodzice chrzcili ja w sąsiedniej parafii mimo, ze mieszkali w tej parafii.
Czy masz ślub rodziców? |
_________________ Pozdrawiam Agnieszka
Szukam:
Zynówka, Ostrowska- Podlasie
Józef Koziołkiewicz ok 1813 - 1893 + Julianna Rudnicka ok 1817 -? mogielnickie
Katarzyna Zdrojewska ok 1809 -1868 Wielkopolska
Urban Karski - Sokołów (łódzkie) i okolice
|
|
|
|
|
MonikaMaru |
|
Temat postu: Re: Czy to jest możliwe? POMOC
Wysłany: 30-08-2014 - 10:12
|
|
Dołączył: 04-11-2010
Posty: 8051
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
|
|
taraxacum napisał:
Hej,
Liczę na Wasze rady i sugestje Kochani.
Pozdrawiam z Kołobrzegu
Marcin
Witaj, Marcinie,
Wygląda na to, że przeglądałeś borszczowskie księgi, których nie ma w internecie. Mam zatem do Ciebie następujące pytania:
1. Czy wiesz, jak nazywała się matka Jana Jaworskiego s. Floriana. W Borszczowie żył Florian Jaworski.
2. Czy poszukiwałeś aktu zgonu Stefana Jaworskiego w latach 1890-1909.
A może znalazłeś?
3. Czy wiesz, jak nazywała się matka Michała Jaworskiego ur. w 1890. A może znasz wiek rodziców?
4. Czy wiesz, jak nazywała się matka Maurycego i Franciszka Jaworskiego ur. w 1800 i 1896, a także wiek rodziców?
5. Czy były jeszcze inne dzieci Franciszka i Rozalii?
Odpowiedź na te pytania, to pierwszy krok do ustalenia pasierbicy Jana Jaworskiego. Jeśli z tych pytań nic nie wyniknie, to może trzeba przyjrzeć się osobom występującym w aktach dzieci Jana i Stefana Jaworskich.
I jeszcze jedno, czy istnieją jakieś akta dotyczące Jana Czerneckiego - urodzenia, ślubu, zgonu.
Pozdrawiam,
Monika |
|
|
|
|
|
taraxacum |
|
Temat postu: Re: Czy to jest możliwe? POMOC
Wysłany: 30-08-2014 - 13:46
|
|
Dołączył: 22-08-2014
Posty: 481
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
|
Hej Moniko,
Jadę teraz do Poznania pociągiem. Wieczorem usiąde nad zebranym informacjami i odpowiem na pytania, które nakreśliłaś. Dziękuję za pomoc. Odezwę się wieczorem. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|