Autor |
Wiadomość |
michalina180 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-07-2014 - 15:26
|
|
Dołączył: 15-05-2009
Posty: 285
Status: Offline
|
|
Witam
Listy gończe z metryk parafii Ciemniewko z lat 1813/1814
Bardzo obrazowe opisy poszukiwanych zbiegłych osób
jeden np wzrostu miernego, twarzy pociagłej, włosów czarnych, oczu burych, ponurych i posępnej fizjonomii / aż strach/,
ale czemu wpisano w aktach metrykalnych to tylko ks proboszcz wie
http://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki/ ... M_0233.jpg
Pozdrawiam
Michalina |
|
|
|
|
|
kierejka |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2014 - 20:15
|
|
Dołączył: 25-05-2013
Posty: 468
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
Witam,
chrzest, 1831, Młodojewo, akt nr 50: "...ojciec dziecka niewiadomy, a Stanisław Sklarek, małżonek tejże Franciszki, blisko rok jak tuła się po świecie nie wiadomo gdzie..."
http://szukajwarchiwach.pl/54/786/0/6.1 ... /#tabSkany
Kasia z Kierejewskich |
_________________ Justyna Wiśniewska, c. Adama, ur. ok. 1814;
Walenty Kierejewski, s. Jana, ur. ok. 1750
Ślub: Karol Fischer i Joanna/Krystyna Weiglin, przed 1818.
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2014 - 20:27
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31598
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
1830-1831 po Styczniowym i 1946-1949 tez bywały dzieci jak najbardziej ślubne ale wpisane jako pozamałżeńskie, bo przyznanie, że męża się "widziało" groziło konsekwencjami czasem bardzo tragicznymi (dla dziecka również) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kierejka |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2014 - 22:09
|
|
Dołączył: 25-05-2013
Posty: 468
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
To faktycznie może nie jest "kwiatek", ale jakaś tragiczna historia tej rodziny... Szkoda że nie można poznać prawdziwego powód takiego zapisu... Bo teraz nie wiem, czy śmiać się czy płakać...
Kasia z Kierejewskich |
_________________ Justyna Wiśniewska, c. Adama, ur. ok. 1814;
Walenty Kierejewski, s. Jana, ur. ok. 1750
Ślub: Karol Fischer i Joanna/Krystyna Weiglin, przed 1818.
|
|
|
|
|
margit |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2014 - 22:13
|
|
Dołączył: 06-02-2014
Posty: 249
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2014 - 22:57
|
|
Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4534
|
|
margit napisał:
Księga urodzeń , małżeństw i zgonów zaczyna się od listy specyfików na różne choroby. Mieli nawet coś na melancholię i szaleństwo.
https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... ,363962801
Mnie to wygląda na tłumaczenie przyczyny zgonu z łaciny na polski. |
_________________ Pozdrawiam, Elżbieta z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
|
|
|
|
|
Radosław.Konca |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2014 - 23:09
|
|
Dołączył: 13-05-2014
Posty: 289
Status: Offline
|
|
/quote]
Mnie to wygląda na tłumaczenie przyczyny zgonu z łaciny na polski. [/quote]
Faktycznie tłumaczenie, nawet dość udatne, choć co najmniej w dwóch przypadkach błędne (ulcere in capite to po prostu wrzód w/na głowie; hydrope to puchlina wodna, na pewno nie żółtaczka); w czasach przedinternetowych z pewnością był to spis przydatny przy lekturze.
RK |
|
|
|
|
|
Albin_Kożuchowski |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-07-2014 - 11:17
|
|
Dołączył: 13-11-2008
Posty: 547
Status: Offline
|
|
Witam
Spisy alfabetyczne w takiej formie /chrztów, ślubów i zgonów/ są zapisane w księgach w jednej z parafii przez kilka lat.
|
_________________ Pozdrawiam AlbinKoz.
|
|
|
|
|
luigi37 |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-07-2014 - 12:42
|
|
Dołączył: 12-03-2014
Posty: 242
Status: Offline
|
|
Wśród przodków miałem 6 x pra babkę Gertrudę która umierajac miała 103 lata, syna zaś jak miała 50 lat, potem jeszcze ponownie wyszła za mąż. Lecz prawdziwe kwiatki znalazłem na końcu Liber Mortuorum. "List" do biskupa czy coś w tym rodzaju o kościach zeschlych i obgnitych, o ponownym używaniu trumien itd:
Sprawa zapewne poważna, ale dla mnie to po prostu nie do przyjęcia |
|
|
|
|
|
majkey |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-11-2014 - 22:43
|
|
Dołączył: 02-07-2012
Posty: 7
Status: Offline
|
|
|
|
|
magda_lena |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-11-2014 - 23:09
|
|
Dołączył: 05-01-2013
Posty: 756
Status: Offline
|
|
|
|
|
Terluk |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-11-2014 - 12:06
|
|
Dołączył: 11-11-2009
Posty: 164
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 25-11-2014 - 13:07
|
|
Dołączył: 20-06-2009
Posty: 2308
Skąd: Międzyrzecz
|
|
Najwazniejsze, ze data zgonu ta sama, bo gorzej by bylo, kiedy osoba umieralaby w dwoch roznych dniach |
_________________ Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
|
|
|
|
|
MarianG |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-12-2014 - 21:09
|
|
Dołączył: 20-08-2010
Posty: 27
Skąd: Koszalin
Status: Offline
|
|
Witam
Mam ciekawy przypadek. Początek XIX wieku - Wielkopolska. Niejaki Jan Piątek, syn Tomasza i Marianny był stryjem córki Łukasza Grzelaka - tak wynika z aktu ślubu, gdzie jest wymieniona jako Magdalena Łuczanka, córka Łukasza Grzelaka i Barbary Kubianki. Rodzicami Łukasza Grzelaka byli Jan i Elżbieta. W innym akcie małżeńskim jest informacja, że Łukasz Grzelak zwany Janiakiem jest stryjem córki Jana Piątka. Żoną Jana Piątka była Marianna Szyszkówna. Słowo STRYJ - oznacza brat ojca. Może jeszcze są inne określenia? Jakie mogą być wytłumaczenia powiązań rodzinnych?
Marian Grzelak |
|
|
|
|
|
Radosław.Konca |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-12-2014 - 21:29
|
|
Dołączył: 13-05-2014
Posty: 289
Status: Offline
|
|
Jeśli Piątek jest stryjem córki Grzelaka, to Grzelak jest stryjem córki Piątka, czyli obaj są braćmi. Pytanie tylko czy braćmi rodzonymi (wtedy interesująca jest różnica nazwisk) czy przyrodnimi (inny ojciec = inne nazwisko) względnie nawet ciotecznymi. Spotykałem sie taką tytulaturą wobec takich dalszych krewnych zanim zgniłe obyczaje z zachodu nakazały wszystkich męskich krewnych i powinowatych tytułować wujami.
A kontynuując wątek obrony stryja:
"Być może ty sam masz rodzeństwo, a już na pewno krewnych: ciocie i wujków. Dzieci żyjące pięćdziesiąt lat temu na rodzonego brata swojego taty mówiły jeszcze "stryjku",a wujkiem nazywały brata mamy"
Historia dla klasy 4, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne s. 45
I tak to za nasze pieniądze imputuje się małym dzieciom, że normalność to przeżytek. Za parę lat takich pytań jak powyżej to w ogóle nie będzie, bo dla młodego pokolenia stryj będzie już tylko niewartym zrozumienia staroświeckim grepsem.
ukłony,
RK
ukłony |
|
|
|
|
|
|