Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
środa, 17 kwietnia 2024

longpixel
longpixel

Nasi tu byli

arrow jimmy88
0:29:23 - 17.04.2024
arrow Studio16
0:24:17 - 17.04.2024
arrow Kacper_G.
0:22:34 - 17.04.2024
arrow Malrom
0:19:55 - 17.04.2024
arrow Andrzej75
0:19:35 - 17.04.2024
arrow ZochKonrad
0:19:04 - 17.04.2024
arrow Schlesien
0:18:27 - 17.04.2024
arrow genealog1981
0:17:13 - 17.04.2024
arrow Ciszewska_Ewa
0:15:13 - 17.04.2024
arrow Talos
0:13:30 - 17.04.2024
arrow Adrian_1606
0:12:55 - 17.04.2024
arrow elgra
0:12:43 - 17.04.2024
arrow ROMAN_B
0:11:32 - 17.04.2024
arrow DionizyM
0:08:11 - 17.04.2024
arrow Wojnowski_P
0:07:34 - 17.04.2024
arrow Wladzislaw
0:07:10 - 17.04.2024
arrow Jegier
0:06:38 - 17.04.2024
arrow YaroDan
0:06:01 - 17.04.2024
arrow Iron
0:04:17 - 17.04.2024
arrow Cesarz_Wilhelm
0:02:09 - 17.04.2024
arrow adrian.kaszubski
0:00:26 - 17.04.2024
arrow pharezlak
23:59:16 - 16.04.2024
arrow mariosoares
23:59:15 - 16.04.2024
arrow Chojnowski_Paweł
23:55:57 - 16.04.2024
arrow Rafal1
23:52:00 - 16.04.2024
arrow mmiksz
23:51:33 - 16.04.2024
arrow Jan.Ejzert
23:50:24 - 16.04.2024
arrow 37gosia
23:50:23 - 16.04.2024
arrow EwaMiz
23:49:05 - 16.04.2024
arrow Dawes
23:47:55 - 16.04.2024
Członkowie i sympatycy

Avito vivit honore
Dodano: wtorek, 04 października 2011 - 17:46 Autor: JerzyGrzegorz
InneŻyję zaszczytami przodków.

Na ogół jestem małomówny. Jest jednak temat wokół którego potrafię brylować. To genealogia. Robię to przy byle okazji.

Niedawno w drodze do pracy pochwaliłem się koledze swoimi przodkami i ze swadą opowiadałem mu o genealogii. Mógłbym to robić godzinami. Zainteresował się tematem i niecierpliwie przerywał wypytując o szczegóły. Przy okazji nieźle go nakręciłem gdyż jeszcze w pracy podpytywał skąd czerpię wiedzę i gdzie on mógłby ewentualnie szukać
informacji o swoich korzeniach. Podałem mu kilka internetowych adresów, które pamiętałem resztę obiecałem podać mu jutro.
Po pracy wynotowałem kilka interesujących stron – co każdy genealog wiedzieć powinien i z wielką niecierpliwością oczekiwałem spotkania a w zasadzie - efektów wertowania przez niego Internetu. Nazajutrz przy powitaniu pierwszym moim pytaniem było – Jak twoje poszukiwania ? Wyraz jego twarzy mówił wszystko za siebie.

Co jest nie tak w człowieku, a być może i w tej nauce, że początkujący poszukiwacz pierwsze kroki kieruje w stronę regałów z półkami na których znajdują się herbarze.
Co takiego jest w byłym stanie szlacheckim, że wszyscy niedoświadczeni pasjonaci genealogii wertują strony herbarzy w dopasowywaniu swego nazwiska do rodu szlacheckiego.
Nieważne jakiego, byle jego nazwisko było w konkretnej książce a przy nim widniał herb. Celowo wytłuściłem słowo - dopasowaniu nazwiska bo bezmyślne przeszukiwanie stron w odnalezieniu nazwiska i herbu bez zagłębiania się w temat, jest genealogicznym samogwałtem. Kolega z pracy swoje poszukiwanie rozpoczął od wysłania płatnego sms-a. On nie miał szczęścia. Dowiedział się że (tu cytuję) - „Nie jesteśmy szlachcicami”. A nie prościej i taniej było spytać o to mamusię? Głupotą jest myśleć że Herbarz + Herb + Znalezione w nim swoje nazwisko = Jestem szlachcicem!

Poniosło mnie. Przyganiał kocioł garnkowi. Sam nie jestem bez winy. Od początku genealogicznej przygody sprawdzałem nazwiska w herbarzach i czynię to do dzisiaj chociaż wiem, że nie mam pochodzenia szlacheckiego.
Dzisiaj jestem bogatszy o wiedzę z akt które otrzymałem dzięki uprzejmości nieznajomej ukrywającej się pod nickiem kasiamon. Życzliwa kobitka skróciła mój okres poszukiwań o kilka miesięcy i uczyniła moje hobby zajęciem niekosztownym. W końcu - od czego ma się znajomych. Dzięki pani Kasiu, bo być może odnalazłem swoje gniazdo z którego wywodzi się mój ród. Chłopski, a nie jak ja dotychczas myślałem a Władysław Gomułka przy okazji świąt podkreślał – lud pracujący Stolicy.
Znalazłem to co chciałem i śmiało mogę prosić administratora o usunięcie mojego konta. Mój 3x pradziadek Wojciech okazał się być gospodarzem w podwarszawskiej Jaworowej.
Małej wsi leżącej o rzut beretem od Lotniska Okęcie. I tak dobrze trafiłem. Przełom XVIII i XIX wieku a prapradziad był gospodarzem, właścicielem ziemskim a nie przedstawicielem ludu pracującego wsi.
Chrzestnym jego syna Jakuba był Bonifacy Pilutoski szlachcic cząstkowy z pobliskiej wsi Rybie. Pradziad spłodził sześciu synów. Pięciu z nich w poszukiwaniu pracy i przygód wyruszyło do pobliskiej Stolicy.
W księgach warszawskich parafii odnajduję ślady ich dalszej bytności – akty związków małżeńskich, akty urodzeń ich dzieci i akty zgonów. Za każdym razem gdy wpadnie mi w ręce nowy akt sięgam do herbarzy i w wyszukiwarki wpisuję występujące w nim nazwiska.
W przypadku babki i prababek odczuwam miłe łaskotanie w okolicach serca - Krośnicka, Długokęcka, Kuźmińska, Baczyńska, Prokopowicz, Michniewicz…. Ale po nich co najwyżej mogłem odziedziczyć szlachetne serduszko.

W miniony weekend wybrałem się w strony pradziadów odwiedzić swoje rodowe gniazdo. Rozejrzałem się po okolicy i zamyśliłem się.
Więc to tu padł mit o moim proletariackim i Stołecznym pochodzeniu. Kiedyś gdzieś czytałem, że rody szlacheckie wywodzą się od syna biblijnego Noego – Sema. Chłopi zaś pochodzą rzekomo od Chama. Notabene też syna Noego ale tego gorszego, w dodatku wyklętego przez ojca. Wpadł mi do głowy kolejny genealogiczny paradoks. –
Sukcesorów Sema dawno już niema
a potomkowi Chama się marzy
mieć przodka ze wszystkich herbarzy.
Zadumę przerywał ryk startujących i lądujących samolotów. Podczas jednego z takich startów na maskę samochodu spadł mały, półżywy wróbelek.
Spojrzałem w górę. Ni śladu gniazda. Na niebie był tylko szybko znikający samolot. Co jest grane? On był sprawcą? A może znak z nieba? Podniosłem zemdloną ptaszynę. Zabiorę do domu. Będę miał żywą sentymentalną pamiątkę z jedynego miejsca na ziemi. Wsadzę go do klatki. W poidełko naleję wody i dam okruszki chleba. Dręczyły mnie jednak wyrzuty sumienia i wypuściłem wróbelka. Puściłem bo po babkach mam szlachetne serduszko. Wyswobodziłem bo mały ptasi móżdżek mógłby opacznie interpretować zaistniałe nowe realia; Woda! + Chleb! + Kraty! = Siedzę za samolot!

Jerzy Wnukbauma


Autor Komentarze
Komentarze
SympatykSympatyk



____________
Od: Lip 02, 2006 Posty: 4363
Napisano:Paź 04, 2011 - 19:47
Skomentuj ten artykuł w tym wątku
_EZFORUMCOMMENTS_USERINFO p
Kaczmarek_Aneta
SympatykSympatyk



____________
Od: Lut 09, 2007 Posty: 6181
skąd:Warszawa/Piaseczno
Napisano:Paź 04, 2011 - 22:38
Świetny, lekki artykuł Wink
Wydaje się, że oprócz szlachetnego serca (dziękuję za uratowanie ptaszyny), odziedziczył Pan po przodkach także "lekkie pióro" !

Pozdrawiam
Aneta
_EZFORUMCOMMENTS_USERINFO p
Virg@
SympatykSympatyk



____________
Od: Mar 19, 2009 Posty: 780
Napisano:Paź 05, 2011 - 19:04
Panie Jerzy,

miło się czyta i zaraz cieplutko robi się koło serca.

Dane genealogiczne mniej lub bardziej wyczerpujące – można odszukać w większości materiałów archiwalnych. Po akuratnym i żmudnym zgromadzeniu i uporządkowaniu danych – posiadamy swój wywód genealogiczny. W nim pokolenia przodków odpowiednio ponumerowane…

Lecz cieszyć i bawić się tym co robimy, to już jest mądrość. Jak bowiem zauważył filozof: „Mądry jest nie ten, który martwi się z powodu niedostatku, lecz ten, który cieszy się z tego, co ma” – Demokryt z Abdery. I cisną się, pod palce na klawiaturze, słowa poety: „Bo nieważne, czyje co je, Ważne to je, co je moje!” Very Happy.

Łączę serdeczne pozdrowienia –
Lidia, po przodkach chodzących za pługiem Very Happy.
_EZFORUMCOMMENTS_USERINFO p
achajter
SympatykSympatyk



____________
Od: Lis 02, 2007 Posty: 79
skąd:Bielawa
Napisano:Paź 05, 2011 - 19:39
Panie Jerzy. Z przyjemnością przeczytałem zamieszczony artykuł i muszę stwierdzić że kilku moich znajomych którym zaproponowałem aby spróbowali założyć swoje drzewo właśnie zaczynali poszukiwania od herbarza. Nie znajdując tego czego oczekiwali zniechęceni albo raczej zawiedzeni kończyli na tym poszukiwania.Pozdrawiam Andrzej
_EZFORUMCOMMENTS_USERINFO p


Kliknij aby przejść do komentarzy na forum

donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 1.407982 sekund(y)