|
|
|
Autor |
Wiadomość |
tomes |
|
Temat postu: Próba o weryfikację hipotezy
Wysłany: 14-11-2017 - 21:22
|
|
Dołączył: 26-05-2014
Posty: 523
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
Witam, prośba o pomoc w weryfikacji zebranych danych. Mam pewną osobę i próbuję ustalić jej rodziców/dziadków (szczegóły niżej). Niestety aktu urodzenia brak. W dalszych aktach związanych z tą osobą brak takich danych(łacina).
Proszę o wasze opinie czy dobrze połączyłem fakty na podstawie aktów osób powiązanych. Postarałem się to opisać poniżej chronologicznie. Z góry przepraszam za obszerność tekstu ale inaczej się nie dało rozpisać...
parafia Wiskitki / Szymanów - miejscowość Drzewicz (od 1775r zaczęła należeć do par. Szymanów).
Interesuje mnie: Katarzyna Wojtowicz (żona Józefa Frenia). Na podstawie zebranych danych wydaje mi się, że jej rodzicami byli Szymon i Urszula Wojtowicz, a dziadkami Paweł i Katarzyna Wojtowicz.
Fakty, które ustaliłem (chronologicznie):
Katarzyna Wojtowicz ur ok. 1740 (tak podejrzewam) par. Wiskitki
par. Wiskitki:
U 1754/42 Drzewicz - Wawrzyniec - rodzice: szymon i urszula wojtowicz, wśród świadków jest Katarzyna Wojtowicz (ktora?)
ok 1757-1758 Ślub z Józefem Frenia (niestety jest luka w tych latach).
U 1759/ 547 Drzewicz - filip jakub - rodzice: Szymon i Urszula Wojtowicz
U 1759/595 Drzewicz - rodzi się pierwszy syn Michał Frenia - Józefa i Katarzyny (zd Wojtowicz) Freniów.
Z 1759/143 - Drzewicz - umiera Pawel Woytowicz 70l (wg mniemąż Katarzyny, babci mojej Katarzyny)
U 1761/834 - Drzewicz - Antoni - rodzice: Jozef i Katarzyna frenia, jest swiadkiem Katarzyna Woytowicz (babcia?)
Z 1769/492 - Drzewicz - umiera Katarzyna Wojtowicz 70l (często występowała w wielu aktach z Drzewicza, ok 1760 była wpisywana jako wdowa, więc pewnie była żoną Pawła)
par. Szymanów:
Z 1775 -Drzewicz - umiera Józef Frenia ok 40l
M 1779/ 54 - Drzewicz - Wawrzyniec Wojtowicz i Magdalena Byczek - syn Szymona i Urszuli, wg mnie brat mojej Katarzyny i Szymona
M 1784/146 - Drzewicz - Szymon Wojtowicz i Marianna Przychodnia - starszy brat Wawrzyńca i Katarzyny mojej. śledząc akty jego dzieci są zapisywane z matki Urszuli, nie wiem czemu nie Marianny. Natomiast umiera ona już jako Brygida w 1801 w Drzewiczu. Tak wychodzi z chronologii.
Z 1793/ 308 - Drzewicz - umiera Szymon Wójtowicz 106l, wg mnie to ojciec Szymona, Katarzyny i Wawrzyńca, mąż Urszuli. Wiek oczywiście przekłamany. wg mnie miał ok 70-80l skoro jego dzieci rodziły się jeszcze w 1759r.
U 1793 - Drzewcz - Wawrzyniec Wojtowicz - syn Szymona i Urszuli (wg mnie Marianny/Brygidy). indeks jest z nazwiskiem: Wojłowicz?
Z 1802 - umiera Urszula Wojtowiczka 90l - musi to być żona Szymona seniora, bo nie możliwe, by pare lat wcześniej w tak sędziwym wieku rodziła dzieci. Wiek zmarłej pewnie też zawyżony.
M 1802 - Oryszew -Szymon Wojtowicz i Barbara Radziszewska - on wdowiec
Z 1808/8 - Drzewicz - umiera Katarzyna Frenia zd Wojtowicz, zgłasza syn Paweł Frenia. wg łacińskiego aktu miała 63l
Z 1808/51 - Drzewicz - umiera Szymon Wojtowicz ok. 57l mąż Barbary Radziejewskiej, syn Wawrzyniec 14l, zgłasza brat Wawrzyniec ok 60l z Bud Guzowskich
M 1815/10 Drzewicz - ślub bierze Wawrzyniec Wojtowicz 22l syn Szymona zmarłych i Urszuli Wojtowiczow w asystencji stryja Wawrzyńca z Bud Guzowskich. Świadkiem jest również Paweł Frenia (syn Józefa i Katarzyny) zapisany jako brat wujeczny.
Z 1828/59 Sade Budy (par. Wiskitki) - umiera Wawrzyniec Wojtowicz ok 80l mąż Magdaleny Byczak, syn Szymona i Urszuli Wojtowiczow.
Podsumowujac, wyszło mi, że
Paweł (zm. 1759 70l) i Katarzyna Wojtowicz (zm. 1769 70l), rodzice Szymona (mogli nimi być).
Szymon(zm. 1793) i Urszula Wojtowicz (zm.1802) mieli conajmniej 4 dzieci:
Katarzyna (żona Józefa Freni, zm. 1808r ok 63l)
Szymon (zm. 1808, ok 57l)
Wawrzyniec (1754-1828 74l)
Filip Jakub (ur 1759, zm?)
Katarzyna Wojtowicz domniemana żona Pawła często się pojawiała w aktach urodzeń w Drzewiczu do 1769r. Generalnie Wojtowicze często występowali w aktach Freniow i na odwrót.
Szymon syn Szymona, miał 2 żony, 1 wg chronologii zmieniała 3x imię Marianna/Urszula/Brygida i z nią miał syna Wawrzyńca 1793r.
Jak sądzicie o moim toku rozumowania i zebranych aktów? Wg wpisu z aktu 1815 (ślub Wawrzyńca) skoro Paweł Frenia był bratem wujecznym to jego matka musiała być siostrą Wawrzyńca i Szymona, czyli córką Szymona i Urszuli.
Paweł i Katarzyna Wojtowicz z racji starszego wieku byli prawdopodobnie dziadkami mej Katarzyny.
Niestety nie ma aktów sprzed 1754r z Wiskitek (nie zachowały się). Jeżeli potrzeba jakiś aktów to je udostępnię. Większość jest online, a te z Szymanowa są zindeksowane (mam również zdjęcia niektórych).
pozdrawiam
Tomasz |
_________________ Pozdrawiam Tomek
Moje parafie i nazwiska
http://tomgene.blogspot.com - mój blog genealogiczny
|
|
|
|
|
tomes |
|
Temat postu: Próba o weryfikację hipotezy
Wysłany: 15-11-2017 - 09:43
|
|
Dołączył: 26-05-2014
Posty: 523
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
|
|
|
Radomir_Pyzik |
|
Temat postu: Próba o weryfikację hipotezy
Wysłany: 16-11-2017 - 22:47
|
|
Dołączył: 03-10-2016
Posty: 34
Status: Offline
|
|
Ja tam może się nie znam, ale skoro Paweł Frenia był bratem wujecznym Wawrzyńca Młodszego (chciałoby się napisać Wawrzyniec Szymonowicz...), to raczej matka owego Wawrzyńca (Urszula) była siostrą ojca Pawła, a nie że matka Pawła była siostrą ojca Wawrzyńca. |
|
|
|
|
|
tomes |
|
Temat postu: Próba o weryfikację hipotezy
Wysłany: 18-11-2017 - 11:50
|
|
Dołączył: 26-05-2014
Posty: 523
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
Matka Wawrzyńca, Urszula (Marianna/Brygida czy jak się w końcu nazywała) nie mogła być siostrą Józefa Frenia (ojca Pawła). W akcie ślubu Szymona W., żona jest wpisana jako Marianna Przychodnia. Nazwisko Frenia odkąd są zachowane metryki występowało w parafii Szymanów/Wiskitki. Skoro to rok 1784 to bym znalazł jej akt urodzenia i na ślubie miałaby nazwisko Frenia. Wg mnie w aktach różnie pisali tego typu relacje, brat wujeczny/cioteczny i raczej chodzi o to, że Katarzyna Wojtowicz (żona Józefa Frenia) była ciotką Wawrzyńca Szymonowicza (syna Szymona). Tutaj się zgadza nazwisko i wiek jest zbliżony (Katarzyna, Wawrzyniec, Szymon Wojtowicze).
pozdrawiam
Tomasz |
_________________ Pozdrawiam Tomek
Moje parafie i nazwiska
http://tomgene.blogspot.com - mój blog genealogiczny
|
|
|
|
|
Radomir_Pyzik |
|
Temat postu: Próba o weryfikację hipotezy
Wysłany: 18-11-2017 - 23:43
|
|
Dołączył: 03-10-2016
Posty: 34
Status: Offline
|
|
Być może będąc na Twoim miejscu rozumowałbym podobnie do Ciebie, znam dobrze ten głód faktów i ... niestety również ryzyko interpretowania ich tak, żeby pasowały do tezy. Skoro jednak poprosiłeś o weryfikację własnej hipotezy, to czuję luksus braku swoich oczekiwań i dlatego mogę się w tą hipotezę wgryźć semantycznymi zębami.
Nie mnie rozstrzygać, co poeta miał na myśli, gdy napisał, co napisał. A napisał "brat wujeczny".
Jeśli masz rację - sytuacja, w której mianem "brata wujecznego" określa się brata ciotecznego, nie byłaby jednostkowa i w okolicach ślubu Wawrzyńca Młodszego spotkałbyś podobną. To oczywiście wymagałoby pogłębionych poszukiwań.
Przyznam, że zastanawiałem się nad opcją, w której duchowny pyta świadka "kim jesteś dla pana młodego", pada odpowiedź "to jest mój brat wujeczny" ( tak byłoby w Twojej wersji "Katarzyna siostra Szymona") i ten stosunek został przypisany wprost Wawrzyńcowi Młodszemu bez odwrócenia na "brat cioteczny". Kuszące, prawda? I nawet niewykluczone. Tyle że należy się zastanowić, ile różnego rodzaju uproszczeń i założeń opartych na niepewnej przesłance można dołożyć do swojego wywodu, żeby nadal być pewnym jego prawidłowości. A przecież to nie jest pierwsza taka sytuacja w Twojej hipotezie.
Dodam jeszcze jedno: w akcie ślubu Szymona jako jego żona istotnie została wpisana Marianna Przychodzień. Ale - tu opieram się na Genetece - była wdową. Skąd zatem pewność, że Przychodzień to nazwisko panieńskie, a nie po mężu?
Nie mam wielkiego doświadczenia w indeksowaniu, ale wszystkie wdowy jakie dotychczas widziałem były identyfikowane po nazwisku zmarłego męża, od wielkiego dzwonu pojawiało się - ale również, a nie wyłącznie - nazwisko panieńskie. Nie mam zielonego pojęcia, czy może to była jakaś lokalna specyfika, jak też czy była zgodna z kościelnym prawodawstwem - po prostu nie było mi to do niczego potrzebne. Ty jednak jesteś w nieco innej sytuacji i na Twoim miejscu zacząłbym od ustalenia, co na ten temat w okolicach 178x mówiły przepisy kościelne obowiązujące na Mazowszu. Oczywiście można powiedzieć, że życie sobie a prawo sobie, ale opieranie domniemania na tym, co powinno być, jest po prostu wiarygodniejsze.
Radek |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|