Autor |
Wiadomość |
Slawek_Wojsa |
|
Temat postu: Sierota utrzymujaca sie "z opatrznosci"
Wysłany: 11-11-2017 - 13:37
|
|
Dołączył: 24-07-2016
Posty: 145
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Sierota utrzymujaca sie "z opatrznosci"
Wysłany: 11-11-2017 - 14:06
|
|
Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260
|
|
Raczej nie z żebractwa była utrzymywana bo w metrykach wyraźnie tak to nazywano. Sądzę, że jako sierota nieznanych rodziców była utrzymywana ze składek lokalnych parafian. Gminy zwykle zapewniały opiekę takim dzieciom i mam w rodzinie pod koniec XVIII wieku taki przypadek, że odnalezione we wsi dziecko, podrzutek, dostała do wykarmienia moja prapraprababka tam mieszkająca bo akurat karmiła własne dziecko. Chrzestnym dziecka był burmistrz gminy i obywatelka tego miasteczka, a moja pra...babka była "wylosowana" do tego karmienia. Wnioskuję, że gmina dawała jej pieniądze na opiekę nad tym dzieckiem i było więcej chętnych na takie karmienie niemowlęcia.
Taka sytuację można nazwać "opatrznością" mieszkańców miejscowości nad nieletnią sierotą. |
|
|
|
|
|
Slawek_Wojsa |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2017 - 14:42
|
|
Dołączył: 24-07-2016
Posty: 145
Status: Offline
|
|
Janina_Tomczyk napisał:
Raczej nie z żebractwa była utrzymywana bo w metrykach wyraźnie tak to nazywano.
To by się zgadzało.
W jednej z kolejnych metryk jest wyraźnie napisane "żebraczka nieznanych rodziców". Nazwisko z poprzedniego aktu występuje w miejscowości do dzisiaj. To natomiast jest zupełnie mi nieznane.
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =623&y=771 |
_________________ Pozdrawiam Sławomir Wojsa
|
|
|
|
|
Bartek_M |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2017 - 15:45
|
|
Dołączył: 24-03-2007
Posty: 3286
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2017 - 16:57
|
|
Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260
|
|
Utrzymywanie dziecka ze składek to równoznaczne z jałmużny dobrowolnie dawanej na jego utrzymanie. Skoro w parafii rozróżniano pojęcie żebractwa od jałmużny- opatrzności to miało znaczenie co do faktów.
Jeden z moich przodków- stary młynarz, po śmierci żony i syna, z którym mieszkał pod Żyrardowem zamieszkał w Skułach przy parafii i utrzymywał się z jałmużny. Przy parafiach były czasami takie domy zwane też szpitalami dla ubogich i tam żyli ci utrzymujący się z jałmużny parafian. Pojęcie żebrania odnosi się raczej do przenoszenia się w celu poszukiwania chętnego do wsparcia tej osoby i jest to sposób polegający na bezpośredniej relacji: żebrak - ofiarodawca.Jest taka sytuacja w rodzinie mego męża z jego pradziadkiem, który umarł w trakcie żebrania w innej wsi niż ta, w której mieszkał kiedyś on, żona i jego dzieci. |
|
|
|
|
|
|
|
|