Autor |
Wiadomość |
vitoo |
|
Temat postu: Nazwiska wdów w ślubach XVIII wieku
Wysłany: 17-05-2017 - 17:22
|
|
Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413
Status: Offline
|
|
Zauważyłem już jakiś czas temu, na przykładzie ksiąg z Mazowsza i ziemi łęczycko-sieradzkiej, że w przypadku wdów, w metrykach ślubów nie zawsze podawano nazwisko po mężu.
W większości przypadków faktycznie tak było, czasem łatwo można się zorientować po formie z zakończeniem "-owa", "-ina/yna" ale znalazłem mimo tego w wielu parafiach przypadki (stanowiące na oko kilka procent całości) gdy podawano nazwisko panieńskie, czasem też formę "-ówna". Ciekaw jestem czy ktoś może podzielić się podobnymi obserwacjami? Czy istniały wówczas jakiekolwiek reguły dotyczące zapisywania nazwisk wdów?
Witek |
|
|
|
|
|
Sianoszek_Michal |
|
Temat postu: Nazwiska wdów w ślubach XVIII wieku
Wysłany: 17-05-2017 - 22:59
|
|
Dołączył: 29-06-2016
Posty: 156
Status: Offline
|
|
Wiem to nie na temat, ale ja mam przypadki, gdzie w metrykach zgonu wpisywano nazwiska panieńskie - tylko panieńskie, chodzi o osoby ponad 80 letnie, które były 50-60 lat po ślubie.
Podam przykład Anna Sobieszkówna lat 86 - wdowa, gdzie powinno być. np. Anna Pietrzkowiczowa lat 86,
to z przykładu XVIII wiecznych ksiąg z dawnego Księstwa Łowickiego |
|
|
|
|
|
vitoo |
|
Temat postu: Re: Nazwiska wdów w ślubach XVIII wieku
Wysłany: 18-05-2017 - 12:11
|
|
Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413
Status: Offline
|
|
Sianoszek_Michal napisał:
Wiem to nie na temat, ale ja mam przypadki, gdzie w metrykach zgonu wpisywano nazwiska panieńskie - tylko panieńskie, chodzi o osoby ponad 80 letnie, które były 50-60 lat po ślubie.
Podam przykład Anna Sobieszkówna lat 86 - wdowa, gdzie powinno być. np. Anna Pietrzkowiczowa lat 86,
to z przykładu XVIII wiecznych ksiąg z dawnego Księstwa Łowickiego
Wygląda na to, że w tej kwestii panowała pewna dowolność i raczej nie było tutaj żadnych żelaznych reguł. Kiedyś już założyłem podobny wątek:
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-printview ... rt-0.phtml
Pozdrowienia,
Witek |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 24-05-2017 - 18:57
|
|
Dołączył: 26-06-2012
Posty: 97
|
|
Wyobraź sobie Witku, że znam podobny przypadek niestosowania w metrykach nazwiska po mężu. W przypadku, który chcę przytoczyć sprawa dotyczy najprawdopodobniej także metryki zgonu. Otóż wśród swoich bocznych przodków mam sytuację gdy w metryce ślubnej wpisane jest nazwisko inne, a w metrykach dzieci też inne. A merka zgonu to odjazd, bo w niej jest takie samo nazwisko jako przy ślubie. |
|
|
|
|
|
vitoo |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-05-2017 - 19:47
|
|
Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413
Status: Offline
|
|
JanNiedźwiadek napisał:
Wyobraź sobie Witku, że znam podobny przypadek niestosowania w metrykach nazwiska po mężu. W przypadku, który chcę przytoczyć sprawa dotyczy najprawdopodobniej także metryki zgonu. Otóż wśród swoich bocznych przodków mam sytuację gdy w metryce ślubnej wpisane jest nazwisko inne, a w metrykach dzieci też inne. A merka zgonu to odjazd, bo w niej jest takie samo nazwisko jako przy ślubie.
Kilka przypadków ewidentnych błędów w metrykach zgonu znam z pierwszych czterech dekad XIX wieku, z okolic Łodzi. Co ciekawe w jednym przypadku zgłaszającym zgon był mąż. Podał zupełnie inne nazwisko niż przy ślubie, i jeszcze inne niż w chrztach/zgonach/ślubach dzieci. Znam też przypadki gdy przy chrzcie, zgonie czy ślubie podawano nazwisko ojczyma lub panieńskie nazwisko matki ale to już osobny temat bardziej pasujący do dyskusji o zmianach nazwisk. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 25-05-2017 - 13:03
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1558
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
Właśnie przeglądam metryki ślubów z końca XVIII wieku (lata 90') z mazowieckiej parafii Sulerzyż. Tam jest odwrotnie
Nazwiska mają wdowy (jak rozumiem po pierwszym mężu), a panny w większości przypadków mają ... otczestwo. Tzn. z końcówką -ówna jest Piotrówna, Stachówna, Janówna, Franciszkówna, Tomkówna etc (w późniejszym okresie nie ma takich nazwisk w tej parafii, stąd moje przypuszczenie, że zostały utworzone przez księdza od imienia ojca) - a jak nie od imienia, to i od zawodu się trafia, bo jest również Kowalówna i Stelmachanka.
Co ciekawe, od Michała jest Michałczanka a nie ówna |
_________________ Beata
mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
|
|
|
|
|
Christian_Orpel |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-05-2017 - 13:18
|
|
Dołączył: 28-08-2006
Posty: 739
Skąd: HENIN-BEAUMONT , Francja
Status: Offline
|
|
Bea napisał:
Właśnie przeglądam metryki ślubów z końca XVIII wieku (lata 90') z mazowieckiej parafii Sulerzyż. Tam jest odwrotnie
Nazwiska mają wdowy (jak rozumiem po pierwszym mężu), a panny w większości przypadków mają ... otczestwo. Tzn. z końcówką -ówna jest Piotrówna, Stachówna, Janówna, Franciszkówna, Tomkówna etc (w późniejszym okresie nie ma takich nazwisk w tej parafii, stąd moje przypuszczenie, że zostały utworzone przez księdza od imienia ojca) - a jak nie od imienia, to i od zawodu się trafia, bo jest również Kowalówna i Stelmachanka.
Co ciekawe, od Michała jest Michałczanka a nie ówna
Nie zostały utworzone sztucznie przez księdza, gdyż wszyscy tak mówili.
W Wielkopolsce to samo się zdarzyło.
Przyrostek -ówna i przyrostek -anka sa zamienne. Czasem piszę się Orpelanka, czasem Orpelówna.
Pozdrawiam
Chrystian |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 25-05-2017 - 15:19
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1558
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
Nie, ja nie twierdzę, że to twór sztuczny - tylko, że utrudniający nam poszukiwania. Bo dziewczyna - córka np. Jana Nowaka, została Janówną, a nie Nowakówną. Oczywiście w XIX w. metrykach też się trafiają takie przypadki.
Z drugiej strony wdowa po Janie Nowaku to Nowakowa, a nie Janowa.
No tak to sobie ksiądz dobrodziej usystematyzował |
_________________ Beata
mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
|
|
|
|
|
Christian_Orpel |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-05-2017 - 15:52
|
|
Dołączył: 28-08-2006
Posty: 739
Skąd: HENIN-BEAUMONT , Francja
Status: Offline
|
|
Powiedziałbym, że to czasami ułatwia nasze poszukiwania. Bo często już wiemy z pewnych metryk, ze ktoś nosił nazwisko Nowak, a z innych metryk , że był tez zwany Jańczak, Juńczyk , lub była zwana Jankówna.
I tak można od razu przypuszczać, że ojciec był Jan Nowak.
Oczywiście, nie zawsze jest to takie proste ...
Pozdrawiam ze słonecznej Francji
Chrystian |
|
|
|
|
|
|