Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
wtorek, 16 kwietnia 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Janina_Tomczyk
Temat postu: Chłop szlachcicem  PostWysłany: 02-11-2016 - 18:45
Nieaktywny


Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260

Dość często ostatnio słyszymy o nadawaniu tytułów szlacheckich artystom przez panującą w WB Elżbietę II, co odbiega od dawnego zwyczaju nadawania tytułów za czyny rycerskie. W Polsce Obojga Narodów pod rządami Stefana Batorego w XVI wieku dość często nadawano decyzją sejmu tytuły szlacheckie chłopom służącym w słynnej piechocie wybranieckiej. Polska szlachta ziemiańska nie rwała się do wojaczki i chętnie wystawiała swoich chłopów, a ci wpisani w rejestr roty musieli stawać co kwartał na ćwiczenia i być gotowi na każde wezwanie dowódcy. Chłop powołany do czynnej służby brał żołd i zwolniony był na zawsze zwolniony z pańszczyzny i danin. Każda kampania dawała chłopom nadzieję na awans w postaci rekomendacji króla do sejmu o nadanie szlachectwa. Także łupy wojenne dawały okazję do wzbogacenia i uszlachcenia jego rodu więc wojsko Stefana Batorego składało się nie tylko z Węgrów, Litwinów, Łotyszy, Niemców etc, ale także ze słynnej piechoty wybranieckiej, potencjalnej polskiej szlachty pochodzącej z gminu.
Jak słusznie sądzą historycy była to jedna z tajemnic zwycięstw tego króla elekcyjnego.
Oczywiście takie poczynania nie podobały się szlachcie rodowej i jak opisuje Paweł Jasienica w Rzeczpospolitej Obojga Narodów doszło do donosu:
" Zawistny szperacz oskarżyć miał w początkach XVII wieku niejakiego Walentego Duracza o bezprawne pieczętowanie się herbem Odrowąż. Podejrzenie było bezpodstawne, bo Duracza nobilitował całkiem legalnie sejm w roku 1578. Samozwańczy prokurator to tylko słusznie powiedział, że imć Walenty, właściciel kuźnic w Iłżeckiem, "królowi Stefanowi kował kule do Moskwy (...) do tego motyki i rydle", na tym się wzbogacił, nabył wieś Sadek pod Szydłowcem i został panem."
Dlaczego to opisuję? Ano dlatego, że przeważnie czytamy posty o utraconym szlachectwie odnalezionych przodków, którzy stali się wyrobnikami lub służącymi w pańskich dworach. Tu postanowiłam pokazać sytuację odwrotną, gdzie męstwo i praca dla ojczyzny nagradzane były szlachectwem. Kto przynosił chwałę swemu państwu ten zasługiwał na szlachectwo i taka zasadą nadal kieruje się monarchia angielska.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
vitooOffline
Temat postu: Re: Chłop szlachcicem  PostWysłany: 02-11-2016 - 20:14
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413

Status: Offline
Wdała się tutaj mała nieścisłość. Polska szlachta nie wystawiała swoich chłopów. Rekrutowali się oni z królewszczyzn i do tego nie z każdej. Pytanie brzmi jak często szlachectwem wynagradzono sołtysów wybranieckich? Wydaje mi się, że takie nobilitacje miały miejsce na zasadzie absolutnego wyjątku od reguły. Podejrzewam, że były to nieliczne jednostki. Pozdrowienia! Witek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 20:21
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31707
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Witku: nie negując reszty wypowiedzi - zastanawiam się dlaczego ograniczasz pytanie do sołtysów? Tzn nie znam reguły, od której miałoby to być odstępstwem (nobilitacja przez Sejm) czy "absolutnym wyjątkiem". Twym zdaniem nobilitacje dotyczyły jakich przypadków (jeśli absolutny wyjątek to piechota wybraniecka to mniej absolutny np formacje jazdy? pewnie częściej ale czy aż tak, żeby "absolutnym wyjątkiem"...)?

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
michal72
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 20:43
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 13-04-2014
Posty: 353

Witam,

Moi przodkowie za udział w piechocie wybranieckiej i bitwie pod Pskowem otrzymali "jedynie" własne gospodarstwo.

Pozdrawiam
Michał
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
vitooOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 20:46
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413

Status: Offline
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Witku: nie negując reszty wypowiedzi - zastanawiam się dlaczego ograniczasz pytanie do sołtysów? Tzn nie znam reguły, od której miałoby to być odstępstwem (nobilitacja przez Sejm) czy "absolutnym wyjątkiem". Twym zdaniem nobilitacje dotyczyły jakich przypadków (jeśli absolutny wyjątek to piechota wybraniecka to mniej absolutny np formacje jazdy? pewnie częściej ale czy aż tak, żeby "absolutnym wyjątkiem"...)?


W zasadzie, w nawiązaniu do tematu, piszę o wszystkich chłopach osadzonych na łanach wybranieckich w starostwach i dzierżawach królewskich (których zwyczajowo zwano sołtysami choć ich funkcja i uprawnienia odbiegały od tych jakie dawniej posiadali sołtysi na prawie niemieckim). Regułą o której mowię była postępująca od XV wieku szczelność barier międzystanowych. Generalnie chłopom nie nadawano szlachectwa. Żadnym. Tym bardziej, że nobilitacja leżała w granicach jurysdykcji sejmu. Prędzej ich sprzedawano lub oddawano, jak własność. Więc w porównaniu do ubożenia i chłopienia szlachty jest to proces zupełnie marginalny. To miałem na myśli. Witek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 20:54
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31707
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Pytałem o zasady na które się powołujesz, nie o wrażenia:)
Sprzedawano chłopów z królewszczyzn..chyba też się rozpędziłeś:)

Oki, czyli nie znamy zasady, którą łamałaby nobilitacja chłopa z piechoty wybranieckiej.

Na boku pozostawiam czy każdy z królewszczyzny to (choćby potocznie) wójt.
Co do szczelności... w porównaniu z ...? ta szczelność? przywołanym Imperium?: sytuacją bojarów?
przepraszam, ale to na poziomie "wszyscy wiedzą więc nie trzeba argumentować" się robi
pozdrawiam!

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Tomasz_LenczewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 23:01
Sympatyk


Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1823
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Nie znam przykładu takiej nobilitacji imiennej. Chyba powinna być na ten temat jakaś praca? Lista nobilitacji jest opublikowana. Natomiast znam przykład sprytnego chłopa polskiego, który otrzymał nobilitację podając się za Żyda (Schabicki). Zresztą był to bardzo bogaty chłop, o którego fortunie nie mógł marzyć zwyczajny szlachcic. przynajmniej ta nobilitacja jest pewna w odróżnieniu od bajek a la Bartosz Głowacki. Pozdrawiam Tomasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 23:10
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31707
Skąd: Warszawa
Status: Offline
ale w tym przypadku (Schabicki) możemy mówić o regule czy zasadzie - dość sprytnie wykorzystanej (aż dziw, że nie ma całej listy)

Piechota wybraniecka nie cieszyła się (sądząc po opracowaniach) opinią, że to wylęgarnia talentów czy zasług. Nie oczekiwałbym (także z racji małej liczebności oraz krótkiego okresu, ale nie pomijam tego co zdanie wcześniej napisałem) jakiejś długiej listy. Opisywane i brzmiące prawdopodobnie przypadki wykupywania się, ucieczki przed poborem czy wręcz dezercji także wskazywałyby, że nie była to formacja postrzegana jako okazja do nobilitacji.

Gdybym szukał w jakiejś formacji to jednak w jeździe. Włościanie zarówno w lekkiej -kozackiej jak i ciężkiej byli reprezentowani dość (dla wielu pewnie zaskakująco) licznie. No i próg majątku "na wejście" tam koniecznego mógł mieć znaczenie. Podobnie z mieszczanami.
pozdrawiam

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Niewiadomski_RobertOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-11-2016 - 23:30
Sympatyk


Dołączył: 06-05-2013
Posty: 600
Skąd: New York City
Status: Offline
Pani Janino,
Na jakich zrodlach sie Pani opiera? Osobiscie nie slyszalem o powaznych pracach historycznych opisujacych takie zjawisko i jego skale. Jesli wystepowalo, podejrzewam, ze bylo zupelnie marginalne. Co oczywiscie nie oznacza, ze granice miedzy stanami, jak sie czesto blednie sadzi, byly bardzo klarowne w I RP. Dowodzono swojego statusu przed sadami w przypadku tzw "nagany." Ta sama instytucja ulatwiala legalizowanie statusu stanowego ludzion, ktorzy do niego przenikneli na rozne sposoby (o tym dlugoby tutaj pisac). Jesli zas chodzi o system obecnych odznaczen i zwiazanej z nimi tytulatury (dozywotniej, nie dziedzicznej) w UK, to zupelnie inna sprawa i tutaj w ogole nie ma zadnego podobienstawa; takie porownania to zawracanie glowy. Pozdrawiam, Robert
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Tomasz_LenczewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 03-11-2016 - 09:22
Sympatyk


Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1823
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Myślę, że więcej było tzw. uzurpacji i przywłaszczania szlachectwa i to skutecznego niźli nobilitacji ludzi stanu chłopskiego. Sprzyjała temu niechęć szlachty do jakiejkolwiek weryfikacji w drodze zaprowadzenia metryk szlacheckich. Szlachta do końca Rzeczypospolitej odrzucała dyskusję o takiej możliwości polegającą się niekiedy na sejmikach. Ja również nie znam poważnych prac opisujących takie nobilitacje. Jeżeli są wspominane to jedynie marginalnie. Tym bardziej, że nobilitowany służył długo w wojsku i przy uzyskiwaniu przywileju za zasługi trudno byłoby jednoznacznie stwierdzić jego dawny stan.
Porównywanie instytucji angielskiego szlachectwa z polskim w ogóle jest pozbawione sensu. To tak jak jeden polityk polski na Wyspach Brytyjskich podczas wojny zagalopował się i powiedział w przemówieniu mniej więcej - kiedy u Was była Magna Charta Liberta to u nas Unia Lubelska ... Pozdrawiam Tomasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Janina_Tomczyk
Temat postu:   PostWysłany: 04-11-2016 - 15:00
Nieaktywny


Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260

Niewiadomski_Robert napisał:
Pani Janino,
Na jakich zrodlach sie Pani opiera? Osobiscie nie slyszalem o powaznych pracach historycznych opisujacych takie zjawisko i jego skale. Jesli wystepowalo, podejrzewam, ze bylo zupelnie marginalne. Co oczywiscie nie oznacza, ze granice miedzy stanami, jak sie czesto blednie sadzi, byly bardzo klarowne w I RP. Dowodzono swojego statusu przed sadami w przypadku tzw "nagany." Ta sama instytucja ulatwiala legalizowanie statusu stanowego ludzion, ktorzy do niego przenikneli na rozne sposoby (o tym dlugoby tutaj pisac). Jesli zas chodzi o system obecnych odznaczen i zwiazanej z nimi tytulatury (dozywotniej, nie dziedzicznej) w UK, to zupelnie inna sprawa i tutaj w ogole nie ma zadnego podobienstawa; takie porownania to zawracanie glowy. Pozdrawiam, Robert


Witam Panie Robercie

Jeśli przeczyta Pan uważnie mój post to zobaczy źródło i jest to
Rzeczpospolita Obojga Narodów autor: Paweł Jasienica.
Autor zupełnie słusznie uzasadnia takie możliwości zmiany stanu społecznego faktem braku czegoś podobnego do współczesnych dowodów osobistych. Jak wiadomo Król Stefan Batory był Węgrem i nie z otwartymi ramionami polskiej szlachty był przyjmowany, co rodziło trudności ze zgromadzeniem odpowiedniej do podejmowanych działań masy wojska. Nie będę tu przytaczała całej książki i innych źródeł historycznych bo łatwo je przeczytać zainteresowanym. Nie sugerowałam nigdy wielkiej skali tego zjawiska lecz występowały takie przypadki i podałam jako ciekawostkę, ale spora ilość przyjmowanych herbów od starych rodów szlacheckich może sugerować, iż chłopi i inne narodowości takowe przyjmowały po nadaniu im szlachectwa przez polski sejm na wniosek króla. Mam wrażenie, że niedokładnie czytano mój post bo pisałam w nim o decyzji wydawanej przez sejm, a nie przez samego króla.
Jeśli chodzi o moje porównanie do współczesnych poczynań w tym zakresie monarchii UK, to nie miało żadnych technicznych podstaw, a jedynie fakt nadania szlachectwa za jakieś tam zasługi "ludziom z gminu".
Oczywiście nie odmawiam tu nikomu prawa do własnych sądów i rozumienia tego tematu. Jak wiadomo każdy ma swój sposób rozumienia historii i ja tylko zasygnalizowałam istnienie takiego zjawiska jak uszlachcenie chłopów.
Ja czytając historię Polski nie zachwycam się mądrością i uczciwością polskiej szlachty co nie oznacza, że mam o niej całkowicie negatywna zdanie. Chłopi bez uszlachcenia odegrali w naszej historii ogromną rolę i za to ten stan bardzo szanuję.

Pozdrawiam serdecznie
Janina
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
chrisserOffline
Temat postu:   PostWysłany: 04-11-2016 - 16:40


Dołączył: 16-03-2012
Posty: 6

Status: Offline
Zajmuje sie rekonstrukcją i zauważam, że większość z nas chciałaby mieć szlacheckich przodków i sporo osób nagina do tego genealogię, a łatwo to zrobić, gdy dokumenty spalone. Generalnie w okresie przedrozbiorowym było jakieś 10% szlachetnie urodzonych, a pozostałe 90% to mieszczaństwo, ludzie wolni i chłopi o różnych pozycjach materialnych. Większość z nas pochodzi od warstw niższych i nie ma się czego wstydzić. W późniejszych czasach chłopi przekupowali księży i przy chrztach potomków zamiast nazwiska np: Zając dawano Zajączkowski, zamiast Wiśnia Wiśniowiecki i tak uszlachetniano nieszlacheckich.

Co do piechoty wybranieckiej, to wykonywała ona najgorsze prace, głównie przy oblężeniach i nie wydaje mi się, aby nobilitacje miały miejsce. W piechocie wybranieckiej byli bogatsi chłopi, najczęściej sołtysi i dodatkowo strażnicy lasów królewskich. Było to takie pospolite ruszenie, które było najsłabszą formacją w wojsku, choć przydatną przy oblężeniach.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Niewiadomski_RobertOffline
Temat postu:   PostWysłany: 04-11-2016 - 19:02
Sympatyk


Dołączył: 06-05-2013
Posty: 600
Skąd: New York City
Status: Offline
Janina_Tomczyk napisał:
Niewiadomski_Robert napisał:
Pani Janino,
Na jakich zrodlach sie Pani opiera? Osobiscie nie slyszalem o powaznych pracach historycznych opisujacych takie zjawisko i jego skale. Jesli wystepowalo, podejrzewam, ze bylo zupelnie marginalne. Co oczywiscie nie oznacza, ze granice miedzy stanami, jak sie czesto blednie sadzi, byly bardzo klarowne w I RP. Dowodzono swojego statusu przed sadami w przypadku tzw "nagany." Ta sama instytucja ulatwiala legalizowanie statusu stanowego ludzion, ktorzy do niego przenikneli na rozne sposoby (o tym dlugoby tutaj pisac). Jesli zas chodzi o system obecnych odznaczen i zwiazanej z nimi tytulatury (dozywotniej, nie dziedzicznej) w UK, to zupelnie inna sprawa i tutaj w ogole nie ma zadnego podobienstawa; takie porownania to zawracanie glowy. Pozdrawiam, Robert


Witam Panie Robercie

Jeśli przeczyta Pan uważnie mój post to zobaczy źródło i jest to
Rzeczpospolita Obojga Narodów autor: Paweł Jasienica.
Autor zupełnie słusznie uzasadnia takie możliwości zmiany stanu społecznego faktem braku czegoś podobnego do współczesnych dowodów osobistych. Jak wiadomo Król Stefan Batory był Węgrem i nie z otwartymi ramionami polskiej szlachty był przyjmowany, co rodziło trudności ze zgromadzeniem odpowiedniej do podejmowanych działań masy wojska. Nie będę tu przytaczała całej książki i innych źródeł historycznych bo łatwo je przeczytać zainteresowanym. Nie sugerowałam nigdy wielkiej skali tego zjawiska lecz występowały takie przypadki i podałam jako ciekawostkę, ale spora ilość przyjmowanych herbów od starych rodów szlacheckich może sugerować, iż chłopi i inne narodowości takowe przyjmowały po nadaniu im szlachectwa przez polski sejm na wniosek króla. Mam wrażenie, że niedokładnie czytano mój post bo pisałam w nim o decyzji wydawanej przez sejm, a nie przez samego króla.
Jeśli chodzi o moje porównanie do współczesnych poczynań w tym zakresie monarchii UK, to nie miało żadnych technicznych podstaw, a jedynie fakt nadania szlachectwa za jakieś tam zasługi "ludziom z gminu".
Oczywiście nie odmawiam tu nikomu prawa do własnych sądów i rozumienia tego tematu. Jak wiadomo każdy ma swój sposób rozumienia historii i ja tylko zasygnalizowałam istnienie takiego zjawiska jak uszlachcenie chłopów.
Ja czytając historię Polski nie zachwycam się mądrością i uczciwością polskiej szlachty co nie oznacza, że mam o niej całkowicie negatywna zdanie. Chłopi bez uszlachcenia odegrali w naszej historii ogromną rolę i za to ten stan bardzo szanuję.

Pozdrawiam serdecznie
Janina


Pani Janino,
Owszem, zauwazylem Pani odniesienie do Jasienicy, ale czyz on opisuje nobilitacje czlonkow piechoty wybranieckiej? Jesli tak, prosze zacytowac to w szerszym kontekscie. Pisze Pani w swoim pierwszym wpisie, ze "dość często nadawano decyzją sejmu tytuły szlacheckie chłopom służącym w słynnej piechocie wybranieckiej." Jak czeste to bylo zjawisko? Piechota ta byla tworem dosc karlowatym i w swoim szczytowym okresie skladala sie z ok 2000 chlopow. Ilu z nich bylo przez Sejm nobilitowanych? Prosze konkretnie podac chociazby jeden przyklad takiej formalnej nobilitacji z przytoczeniem zrodla (i nie chodzi tu bynajmniej o jakies sejmowe potwierdzenia zagranicznego szlachectwa, ale o nobilitacje osoby z tejze piechoty, co do ktorej nie ma watpliwosci, ze byla stanu chlopskiego). Zgadzam sie z Pania, i jest to fakt powszechnie znany, ze przenikanie miedzy stanami (nieformalne oczywiscie, czasem legalizowane, zwlaszcza w pozniejszych pokoleniach) mialo miejsce i nie bylo takie rzadkie (ze wzgledu, miedzy innymi, na brak urzędu heroldii), ale to zupelnie inna sprawa niz formalne sejmowe nobilitacje. Jesli zas chodzi o to nieszczesne odniesienie do obecnych praktych brytyjskich, to bardzo prosze juz nie mieszac i to zostawic, bo to zupelnie niewspolmierne zjawisko; poza tym, okreslenie "ludzie z gminu" (nawet jesli w cudzyslowie) -niefortunne, bo szalenie anachroniczne. Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwosia na te przyklady, o ktore prosze. Robert
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Janina_Tomczyk
Temat postu:   PostWysłany: 05-11-2016 - 14:07
Nieaktywny


Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260

Panie Robercie

Szanuję Pana odmienne zdanie i poglądy, których także nie zechciał Pan potwierdzić jakimkolwiek konkretem. Ja podałam Panu konkretne źródło z jakiego zacytowałam fragment i opisałam konkretne zjawisko za autorem publikacji. Nie mam zamiaru wdawać się z Panem w dalsze polemiki i odsyłam np. do strony 117 pierwszego tomu Rzeczpospolitej Obojga Narodów napisanej przez Pawła Jasienicę. Jeśli chce Pan zgłębiać temat to proszę sobie szukać także innych publikacji na własną rękę bo ja nie mam czasu na uczenie Pana historii. Gdybym była taka niegrzeczna jak tu Pan mnie traktuje, to musiałabym Pana zapytać co takiego Pan zbadał naukowo, opublikował w wydawnictwie naukowym i na czym opiera Pan swoje sądy?
Nie chodziło mi o tego typu spory, bo pragnęłam pokazać odmienną sytuację od powszechnie na tym forum dyskutowanej, czyli utraty szlachectwa z różnych powodów. Mam podstawy wierzyć powołanej publikacji i jej autorowi więc podałam taki przykład jako ciekawostkę i dlatego ją porównałam do uszlachcania osób we współczesnej Wielkiej Brytanii, bo mogło to być podobnie bulwersujące dla różnych osób.
Proszę stanowczo nic mi nie narzucać i nie nakazywać w tym i innym temacie bo nie ma Pan do tego prawa. Może Pan wyrażać swoją opinię na temat tego co napisałam, ale bez przekraczania granic dyskusji.
Dla mnie ten temat jest zakończony i wzorem bardzo wielu osób zaprzestaję czytania i dyskutowania na tym forum. Zakończyłam już współpracę z PTG w zakresie indeksacji i teraz widzę, że także forum stało się dla mnie niezrozumiałe.

ps określenie "ludzie z gminu" użył Paweł Jasienica w odniesieniu do zdarzeń w XVI wieku i oczywiście jest adekwatne do czasu, a nie anachroniczne. Trzeba być bardzo zarozumiałym by innych tak pouczać bez zrozumienia istoty wypowiedzi.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Niewiadomski_RobertOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-11-2016 - 15:25
Sympatyk


Dołączył: 06-05-2013
Posty: 600
Skąd: New York City
Status: Offline
Janina_Tomczyk napisał:
Panie Robercie

Szanuję Pana odmienne zdanie i poglądy, których także nie zechciał Pan potwierdzić jakimkolwiek konkretem. Ja podałam Panu konkretne źródło z jakiego zacytowałam fragment i opisałam konkretne zjawisko za autorem publikacji. Nie mam zamiaru wdawać się z Panem w dalsze polemiki i odsyłam np. do strony 117 pierwszego tomu Rzeczpospolitej Obojga Narodów napisanej przez Pawła Jasienicę. Jeśli chce Pan zgłębiać temat to proszę sobie szukać także innych publikacji na własną rękę bo ja nie mam czasu na uczenie Pana historii. Gdybym była taka niegrzeczna jak tu Pan mnie traktuje, to musiałabym Pana zapytać co takiego Pan zbadał naukowo, opublikował w wydawnictwie naukowym i na czym opiera Pan swoje sądy?
Nie chodziło mi o tego typu spory, bo pragnęłam pokazać odmienną sytuację od powszechnie na tym forum dyskutowanej, czyli utraty szlachectwa z różnych powodów. Mam podstawy wierzyć powołanej publikacji i jej autorowi więc podałam taki przykład jako ciekawostkę i dlatego ją porównałam do uszlachcania osób we współczesnej Wielkiej Brytanii, bo mogło to być podobnie bulwersujące dla różnych osób.
Proszę stanowczo nic mi nie narzucać i nie nakazywać w tym i innym temacie bo nie ma Pan do tego prawa. Może Pan wyrażać swoją opinię na temat tego co napisałam, ale bez przekraczania granic dyskusji.
Dla mnie ten temat jest zakończony i wzorem bardzo wielu osób zaprzestaję czytania i dyskutowania na tym forum. Zakończyłam już współpracę z PTG w zakresie indeksacji i teraz widzę, że także forum stało się dla mnie niezrozumiałe.

ps określenie "ludzie z gminu" użył Paweł Jasienica w odniesieniu do zdarzeń w XVI wieku i oczywiście jest adekwatne do czasu, a nie anachroniczne. Trzeba być bardzo zarozumiałym by innych tak pouczać bez zrozumienia istoty wypowiedzi.

Pani Janino,
Przykro mi, ze sie Pania zdenerwowala. Nie bylo intencja mojego wpisu pogorszenie Pani samopoczucia. Przerzuca Pani na mnie ciezar dowodu, ale to przciez Pani, a nie ja, sformulowala pewna teze, i to na Pani wlasnie spoczywa ciezar dowodzenia, ze sprawy tak sie mialy, jak Pani twierdzi. Oczywiscie, najlatwiej jest cos glosic na publicznym forum, a pozniej nieelegancko oswiadczac, ze to czytelnik ma sobie sam szukac "publikacji na własną rękę bo ja nie mam czasu na uczenie Pana historii." Za uslugi podziekowalbym nawet gdyby Pani miala czas Smile Zapewniam Pania, ze nauczycieli historii mialem znakomitych. Niestety, wyglada na to, ze sie Pani zagalopowala, i zamiast przyznac po prostu, ze nie ma Pani nic konkretnego na poparcie swojej opinii, stawia sie Pani w pozycji osoby obrazonej. Jasne, tak najlatwiej. Otoz oswiadczam Pani, ze jak najbardziej Pania szanuje, podobnie jak wszystkich innych forumowiczow. Trywialnie po prostu oczekuje, jako czytelnik wpisow na tym forum, aby tezy historyczne tu gloszone poparte byly elementarnym materialem dowodowym. Tylko tyle. Doprawdy nie rozumiem dlaczego uwaza Pani, ze standardowa debata, w ktorej jedna strona pyta o material dowodowy na poparcie tezy gloszonej przez druga strone, jest przekraczaniem granic dyskusji. Pozdrawiam serdecznie, Robert
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 1.354198 sekund(y)