Autor |
Wiadomość |
bielecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-10-2016 - 21:23
|
|
Dołączył: 18-10-2007
Posty: 426
Status: Offline
|
|
Myślę, że nawet ci z nas, którzy Newsweeka nie lubią powinni się cieszyć, że zamiast o polityce napisał o genealogii
Zresztą jest to pismo sprofilowane na liberalną inteligencję i aspirujących do tejże. Nie wiem, czy takie osoby często podzielają nasze hobby, więc bardzo dobrze że mają szansę się nim zarazić. Jak następnym razem napisze o genealogii Gość Niedzielny, to taką szansę będzie miał inny segment naszego społeczeństwa i też się powinniśmy cieszyć.
Łukasz |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-10-2016 - 21:37
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
A odnosisz wrażenie, że genealogia cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem osób, którym daleko do "liberalnej inteligencji i aspirujących do..."?
Mam nadzieję, że to pytanie nie jest 'polityczne', to co najwyżej socjologia i nie zostanie usunięte:)
A pytam Cię w związku z taką obserwacją:
widzę i u siebie w rodzinie (z zasłyszenia, ale wydaje się to potwierdzać) i w pytaniach/opisach przysyłanych do mnie do konsultacji taki podział ale około 100 lat temu, powiedzmy 1905-1925!
Liberalne idee (może wręcz: socjalizm, ale także niepodległościowy) wydawał się być bardzo mocno związany z co najmniej deklaracją zerwania z przeszłością. Szczególnie "stanową".
Teraz jakby mniej zauważam związek. Nie znam przypadku "spalenia papierów rodzinnych" jako wyraz deklaracji politycznej AD 2000-2016:) A 1905-1925 owszem. Było ostrzej moim zdaniem:)
Ciekawe jak to było po rewolcie francuskiej - jeszcze 100 lat wcześniej.
A może to cykliczne "u nas"? co 4-5 pokoleń od Sasów czy francuszczyzny poczynając
Chyba, że widzę coś, czego nie było, jakas niereprezentatywna próba albo cuś:)
Pomijam palenie 'specyficznych' papierów. Nie o 'takie papiery' mi chodzi jak się może kojarzyć:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
bielecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-10-2016 - 22:19
|
|
Dołączył: 18-10-2007
Posty: 426
Status: Offline
|
|
Wszystko co mogę napisać wyraża co najwyżej moje obserwacje, wrażenia (a złośliwi mogliby rzec, że uprzedzenia). Żadnych badań socjologicznych przecież nie robiłem. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby nasza pasja korelowała trochę z "pakietem" postaw raczej konserwatywnych niż liberalnych. Ale jeśli nawet, to co z tego
Łukasz |
|
|
|
|
|
tyburski |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-10-2016 - 22:21
|
|
Dołączył: 27-06-2006
Posty: 210
Skąd: Juszkowo
Status: Offline
|
|
Moje doświadczenia są przeciwne. Od 20 lat buduję drzewko (aktualnie 5764 osoby) mojej córki. Przodkowie mojej żony to szlachta mazowiecka (Lipkowie, Zalewscy, Koszewscy i inni). Moi przodkowie to chłopi. Zainteresowanie drzewkiem jest zdecydowanie mniejsze wśród członków rodziny małżonki niż mojej. Pewnie z tego powodu moje archiwum zawiera znacznie więcej relacji i pamiątek dokumentujących moją gałązkę. Mój liberalizm nie przeszkadzał mi być aktywnym wtedy gdy powstawało PTG i ta witryna. Nigdy nie zauważyłem związku miedzy sympatiami politycznymi a miłością do genealogii. Wiem natomiast , że każda promocja jest dobrodziejstwem bo powoduje ,ze jest nas więcej. Kiedy zaś jest nas więcej, to jest nam łatwiej . |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-10-2016 - 22:27
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
1. Ano nic złego by nie było (przy odwrotnej hipotetycznej zależności - także nie było nic złego
2. a tego to już w ogóle nie widzę "szlachta mazowiecka w przodkach" żeby miało się na jakiś konserwatyzm przekładać, czy (toż niekoniecznie związane) na umiłowanie historii. Nie to, żeby szczególną awersją do historii się objawiał taki herbowy po 4 pokoleniach, tego tez nie twierdzę |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-10-2016 - 22:28
|
|
Dołączył: 30-12-2010
Posty: 682
Status: Offline
|
|
Palenie dokumentów u moich krewnych odbywało się przeważnie na zasadzie: śmieci to wyrzucę albo spalę.
Polityki w tym raczej nie było. Ale oderwanie od korzeni jak najbardziej. Życie tu i teraz. A dziś gdy się zestarzeli, zobaczyli że inni się tym bawią, że przodkowie stali się modni, żal ściska gdzieś w dolnym odcinku pleców i przychodzą prosząc o odnalezienie przodków...
I nie zawsze się da bo trzeba minimum wiedzy aby przeskoczyć okres XX wieku. |
|
|
|
|
|
piotr_nojszewski |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 00:40
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
bielecki napisał:
Zresztą jest to pismo sprofilowane na liberalną inteligencję i aspirujących do tejże. Nie wiem, czy takie osoby często podzielają nasze hobby, więc bardzo dobrze że mają szansę się nim zarazić. (..)
Łukasz
Jestem ciezko zaskoczony takimi tezami.
Zupelnie nie widze zwiazku miedzy pogladami politycznymi czy szerzej spolecznymi a zainteresowaniem genealogia.
Skad w ogole taka teza? |
_________________ pozdrawiam
Piotr
Ostatnio zmieniony przez piotr_nojszewski dnia 30-10-2016 - 00:05, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
poszukiwaczka60 |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 06:54
|
|
Dołączył: 26-06-2014
Posty: 36
Skąd: opolskie
Status: Offline
|
|
Szanowni przedmówcy
Zdobywać wiedzę mogę nawet od samego diabła ( choć jest brzydki i ma rogi ) jeżeli tylko posiada wiedzę której ja potrzebuję!
ps: część dyskusji przypomina rozmowy przedszkolaków ( rówieśnicy moich wnuków) bo takie dziecko wypowiada poglądy zasłyszane, ale nie rozumie co mówi.
miłego dnia |
_________________ z poważaniem
Jaśka
|
|
|
|
|
MonikaS7 |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 09:16
|
|
Dołączył: 19-02-2010
Posty: 330
Status: Offline
|
|
Witam,
też uważam, że dobrze, że takie publikacje się ukazują. Jak tylko zobaczyłam taką informację na FB oczywiście wiedziałam, że kupię i kupiłam. Ja akurat lubię czytać. Spotykam się z różnymi postawami wobec genealogii, może więc takie publikacje sprawią, że ludzie będą bardziej przychylni. A może sami się zainteresują? Jak by nie było warto czytać...
Pozdrawiam
Monika |
|
|
|
|
|
bielecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 12:42
|
|
Dołączył: 18-10-2007
Posty: 426
Status: Offline
|
|
piotr_nojszewski napisał:
bielecki napisał:
Zresztą jest to pismo sprofilowane na liberalną inteligencję i aspirujących do tejże. Nie wiem, czy takie osoby często podzielają nasze hobby, więc bardzo dobrze że mają szansę się nim zarazić. (..)
Łukasz
Jestem ciezko zaskoczony takimi tezami.
Zupelnie nie widze zwiazku miedzy pogladami politycznymi czy szerzej spolecznymi a zainteresowaniem genealogia.
Skad w ogole taki teza?
Z moich z kolei obserwacji. Nie twierdzę, że reprezentatywnych, ale mam takie wrażenia. Czemu Cię to tak zaskakuje? Rezeczywistość społeczna jest splotem setek czynników i są między nimi zawsze jakieś korelacje, a więc statystyczne przesunięcia. Z czego nie ma co robić sprawy, ani w jedną, ani w drugą stronę, bo jak wiadomo statystyczne prawidła nikogo osobiście nie wiążą.
Łukasz |
|
|
|
|
|
ZosiaT. |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 13:12
|
|
Dołączył: 08-10-2016
Posty: 21
Status: Offline
|
|
Kochani Państwo,
A propos genealogii i "Newsweeka",
to szefuje tam Tomasz Lis - i jeśli podejść do tego z punktu widzenia genealogicznego - to urodzony 6 lutego 1966 w Zielonej Górze.
Na stronach "Gazety Polskiej" znalazłam informacje, że jest to równo 9 miesięcy po przeprowadzonym w Zielonej Górze
Pierwszym Festiwalu Piosenki Radzieckiej i że jest opis tego Pierwszego Festiwalu Piosenki Radzieckiej gdzieś w internecie.
Czy mogłabym uprzejmie prosić o informację, jak to wygooglować tą datę tego festiwalu w 1965 ?
Pozdrawiam
Zosia Trzeciakowska |
|
|
|
|
|
Robert1 |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 13:25
|
|
Dołączył: 08-07-2014
Posty: 225
Status: Offline
|
|
ZosiaT. napisał:
to szefuje tam Tomasz Lis - i jeśli podejść do tego z punktu widzenia genealogicznego - to urodzony 6 lutego 1966 w Zielonej Górze.
Na stronach "Gazety Polskiej" znalazłam informacje, że jest to równo 9 miesięcy po przeprowadzonym w Zielonej Górze
Pierwszym Festiwalu Piosenki Radzieckiej i że jest opis tego Pierwszego Festiwalu Piosenki Radzieckiej gdzieś w internecie.
Czy mogłabym uprzejmie prosić o informację, jak to wygooglować tą datę tego festiwalu w 1965 ?
Eeeee...
Niestety, festiwal był osiem miesięcy wcześniej:
http://marcin23-s.blogspot.com/2010/09/ ... iej-w.html
Ale to przecież nie problem - zawsze można twierdzić, że był wcześniakiem (i tak nikt nie sprawdzi). |
_________________ Pozdrawiam,
Robert
|
|
|
|
|
Szuba_Waldemar |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 22:10
|
|
Dołączył: 23-08-2014
Posty: 12
Status: Offline
|
|
Ludzie czy wyście się szarleju najedli?
Napisali o genealogii to chyba dobrze? Jeśli komuś nie odpowiada wydawca to po prostu wystarczy nie kupować.
Jak tak czytam niektóre posty, to boję się że za niedługo marchewka będzie trująca bo czerwona.
Pozdrawiam wszystkich
Waldek |
|
|
|
|
|
kulik_agnieszka |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 22:18
|
|
Dołączył: 30-01-2015
Posty: 628
Status: Offline
|
|
Fajnie, że piszą o genealogii.
Poważnie.
Mam tylko jedno pytanie: czemu twarzą tego Newsweeka i genealogii ma być pan Leder?
W tym wypadku nawet tytuł profesora mnie nie przekonuje.
Agnieszka |
|
|
|
|
|
tyburski |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-10-2016 - 22:32
|
|
Dołączył: 27-06-2006
Posty: 210
Skąd: Juszkowo
Status: Offline
|
|
Jestem po lekturze kilku artykułów. To była prawdziwa przyjemność. Ciekawe wątki historyczne, socjologiczne i polityczne. Miło się czyta starych znajomych Małgosię Nowaczyk czy Marka Minakowskiego. Polecam, warto wydać te niespełna 20 zł. |
|
|
|
|
|
|