Autor |
Wiadomość |
olaf17 |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-06-2017 - 17:48
|
|
Dołączył: 20-03-2015
Posty: 51
Status: Offline
|
|
Sądzę że jeśli był wydany odpis na potrzeby ślubu to były ku temu podstawy.
W innym przypadku prościej chyba było załatwić akt znania.
Z autopsji kojarzę takie przypadki które mogą miec miejsce.
1.
W kompletnej dokumentacji ślubnej z około 1820 w allegatach znajduje się odpis chrztu.
W parafii wydającej odpis chrztu w księdze łacińskiej około 1785 jednak go nie ma.
Co więcej był indeks (późniejszy) gdzie proboszcz przy dacie chrztu napisał "chrzest całkiem opuszczony"
Cokolwiek by to miało znaczyć.
Okazało się że ksiąga łacińska zawierała nie spis chrztów parafii, a spis chrztów sprawowanych przez kapłanów tej parafii...
Informacja na podstawie której wydano odpis znajdowała się na karteczce spisanej przez zastępującego w tym okresie kapłana w sąsiedniej parafii, wrzuconej luzem w zupełnie innym miejscu.
2.
Inny przypadek był taki gdzie ksiądz wydał zaświadczenie na podstawie swojej księgi jednak...
Wpisał nie nazwisko odnotowane podczas chrztu, a aktualnie używane przez kandydata na małżonka
Zaginione wydawałoby się chrzty sprzed 1800 udawało mi się już znaleźć:
- na luźnych karteczkach w innych księgach
- w innych księgach bo tam się wielebnemu otwarło
- w innych parafiach (!!!) bo stamtąd był zastępujący proboszcza kapłan
- w jednym z zachowanych egzemplarzy bo w drugim się nie przepisało (w 1822 jest szansa na dwa egzemplarze po polsku i egzemplarz łaciński - nie zawsze identyczne...)
Reasumując: sądzę że chrzest się odbył i podstawy do wydania odpisu były.
Jeśli miałbym go szukać koncentrowałbym się na:
- kompletności i porządku ksiąg w parafii której szukam
- osobach uczestniczących w chrzcie: ale bardziej zgodności imion niż nazwiskom pojawiajacym sie w akcie, wliczając wikarego
- osobom o podobnych nazwiskach w księdze - znalazłem kiedyś w jednym akcie jedno magiczne vel u rodzeństwa które wyjaśniło całą zagadkę.
- tym co mogło się wydarzyć w czasie wydawania odpisu
- czytelnoscią cyferek w datach - odczytując wiem jak łatwo się pomylić, pamiętając że nazwiska wtedy były bardzo płynne i zapisywane tak jak usłyszał się spisujący.
Najbardziej mnie dziwi fakt iż wdowa przy kolejnym ślubie zwykle przedstawia metrykę z nie akt zgonu poprzedniego męża.
Tak czy siak na pewno dużo pracy. Oby z pozytywnym wynikiem. Powodzenia.
pozdrawiam
Michał |
|
|
|
|
|
vitoo |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-02-2018 - 10:34
|
|
Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
|
|