|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Vasquez |
|
Temat postu: Tajemnicza rodzina Jonass - pochodzenie?
Wysłany: 03-09-2014 - 21:09
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Witam serdecznie,
Już jakiś czas temu odkryłem nowych przodków, poprzez akt ślubu Kazimierza Dąbkowskiego i Henryki Jonasz w Świedziebni, rok 1836 (znajduje się w Genetece). Wg owego aktu Kazimierz urodził się w Kijaszkowcu, co okazało się prawdą (jest jego akt chrztu we właściwej parafii Mazowsze). Do aktu ślubu dołączono alegatę i wypis z aktu chrztu, więc mimo że imię się nie zgadzało (w akcie chrztu Jan) to data dokładnie ta sama.
Co do panny młodej, Henryki z.d. Jonasz, to sprawa jest ciężka. Według aktu ślubu: "[...] a panną Henryką Jonass lat dwadzieścia mającą zamieszkałą w Służbie Panny w Świedziebni a urodzoną w Prussach we Wsi Cerlinie w Departamencie Kwidzyńskim z Karola i Maryanny z Sztaców małżonków Jonasów tamże zamieszkałych z których matka już nie żyje'.
Dołączone zostały również do jako alegata:
Cytat:
Działo się w Świedziebni dnia 7 Października Tysiąc Osmset trzydziestego szostego Roku
Przed Namy X Szymonem Baginskim Proboszczem i urzędnikiem Stanu Cywilnego Gminy Swiedziebinskiej stawiła się Panna Henryka Jonas zamieszkała w Swiedziebni utrzymuiąca się ze służby w Celu udzielenia(?) Metryki Urodzenia potrzebny Jej do prawnego zaślubienia się ili ze metruka Jej [...] znayduje się za granicą w Prussam Ktorey wydostać nie można, przeto stosownie do prawa Kodeksu Cywilnego Art. 114. stawiła dwoch swiadków znanych Urzędnikowi Cywilnemu [...]
Cytat:
Stawił się Uro: Jan Bojanowski zamieszkały we Swiedziebni Katolik [...] za ekonoma liczący lat 38 i Zeznał iż Henrykę Jonas od dziecinnych lat jak nielepiej zna która teraz lat powinna dwadziścia ukonczonych, a ta rodziła się we wsi Cerlinie w Parafii Kwidzyńskiej z prawych Małżonków Karola i Maryanny Jonasów zamieszkałych we wsi Cerlinie i tam utrzymywali się ze profesyi Gorzelniczej z ktorych juz Matka nie Zyje.
Cytat:
Jan Drozdoski Gorzelny(?) Zamieszkały w Swiedziebni Katolik liczący lat 36 [...]
Ja Jan Drozdoski iż przybyły tu do [...] Swiedziebni z Pruss od lat Kilkunastu [...] iż Pannę Henrykę Jonas nie [...] znam iż lat teraz pewnie dwadzieścia ukonczyła Która urodziła się we wsi Cerlinie w Departamencie Kwidzynskim w Parafii Tejże w Prussych z Małżonków Karola i Maryanny Jonasów Profesyi [...] Gorzelniczey i że Matka już nie żyje.
Zastanawiam się jak mogę dojść do aktu chrztu Henryki. Można założyć, że urodziła się ok. 1816r. W parafii kwidzyńskiej prawdopodobnie nie było żadnego Cerlina (itp.); chodziło więc pewnie o Departament. W Departamencie Kwidzyńskim znalazłem Czerlin w parafii Prątnica. Tam podobno w aktach parafialnych nazwisko Jonas czy Sztac w ogóle nie występowało. To jeszcze mógł być Czarlin pod Tczewem, ale to już prawdopodobnie nie był Departament Kwidzyński, a nazwisko też chyba tam nie występowało.
Naszła mnie myśl, że to mimo wszystko może być ten Czerlin w parafii Prątnica - ale może Henryka Jonas(s) nie była katoliczką? W akcie jej ślubu czy w alegatach niestety nie piszą nic na ten temat. Dwóch świadków, którzy poświadczyli, że ją znają było katolikami - ale to pewnie nic nie przesądza. W regionie Prątnicy, to blisko Iławy (aktualnie warmińsko-mazurskie) było sporo osadników niemieckich, więc może była z ewangelików? Rodzice zajmowali się gorzelnictwem, czy to może wskazuje na możliwość pochodzenia żydowskiego (choć nie wiem czy akurat w tym rejonie było sporo Żydów). Czy można jakoś do tego dojść?
Przepisując te dokumenty/alegaty starałem się zwrócić uwagę na 'małe rzeczy'. I tak np. świadek Jan Bojanowski był ekonomem w Świedziebni a podobno znał Henrykę od 'lat dziecinnych jak nielepiej'; może można założyć, że pochodzili z jednej miejscowości? Chyba, że instytucja świadków to była tylko konieczna formalność i wcale nie ma jakiejś pewności, że te osoby się wcześniej znały? Czy po fakcie istnienia gorzelni 'we wsi Cerlinie' można do niej jakoś dojść, czy gorzelnia raczej nie była jakimś ewenementem w ówczesnych czasach?
Dużo pytań a mało odpowiedzi. Sam już nie wiem jak mogę dojść do pochodzenia Henryki Dąbkowskiej z.d. Jonasz.
Tu dla porządku wstawiam jeszcze skan aktu ślubu i dwóch stron alegat z ww. świadkami. Już bez alegaty dot. Kazimierza Dąbkowskiego, bo nie ma to tu większego znaczenia. Może dojrzecie tam coś więcej ode mnie.
Akt ślubu: http://oi59.tinypic.com/a4a1oo.jpg
Alegata 1: http://oi58.tinypic.com/2dqr5ug.jpg
Alegata 2: http://oi60.tinypic.com/11l64ye.jpg |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Dampc_Kasia |
|
Temat postu: Tajemnicza rodzina Jonass - pochodzenie?
Wysłany: 03-09-2014 - 22:54
|
|
Dołączył: 13-02-2009
Posty: 172
Skąd: Kaszuby
Status: Offline
|
|
hej,
ja bym odczytała jej nazwisko "Janusz" (zwłaszcza w jej podpisie na akcie) - takie dotąd na Pomorzu występuje:)
w warmińsko-mazurskim są Jonassowie, w chrztach, ślubach i zgonach... sprawdź po imionach - pewnie byli tam i Niemcy i Żydzi i Polacy o tym nazwisku...
pozdrawiam
Kasia |
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu: Tajemnicza rodzina Jonass - pochodzenie?
Wysłany: 04-09-2014 - 08:58
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Co do nazwiska Jonass w warmińsko-mazurskim to pojawia się, ale bardzo rzadko. Tzn. w Genetece jest tylko jeden chrzest (Gottlieb Jonass w 1874r.). Nazwisko Jonas - dwa chrzty, 1880 i 1882 gdzie było to nazwisko rodowe matki. Trochę więcej Jonasów wzięło śluby. Tu rzeczywiście jedno małżeństwo żydowskie, a reszta pewnie niemiecko-polskie. Nazwisko Janusz w pomorskim też by mi pasowało, ale gdzie tu ten Cerlin, Czerlin... Powinny być jakieś inne sposoby dojścia do tego Cerlina z gorzelnią, wtedy pewnie odnajdę Jonasów. |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-09-2014 - 16:39
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3266
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
Witaj Karol,
Geneteka nie odzwierciedla nawet w 50% wystepowania nazwiska Jonas
czy Sztac na terenach Ciebie interesujacych.
Zastanawia mnie tez podzial administracyjny, okreslenie "departament"-
co miala Henryka na mysli - powiat czy wojewodztwo?, bo w Prusach takiego pojecia nie bylo.
Byly:
Regierungsbezirk Marienwerder czyli rejencja kwidzynska i Kreis czyli powiat.
W sklad rejencji kwidzynskiej wchodzily
powiaty: w linku:
http://de.wikipedia.org/wiki/Regierungs ... rienwerder
i obejmowala obszar jak na zalaczonej mapie.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... nie_de.svg
Stolica byl Kwidzyn - kolor niebieski (Regierungsbezirk Marienwerder).
Czyli sporo.
Skupilabym sie na wspomnianej przez Ciebie miejscowosci Czerlin i okolicznych parafiach zarowno katolickich jak i ewangelickich.
Z publikacji niemieckich, ktorych sporo w sieci, mozna dowiedziec sie, ze gorzelnia i browar byly w Löbau/Lubawa.
http://books.google.de/books?id=GcsDAAA ... au&f=false
http://books.google.de/books?id=e0xQAAA ... au&f=false
Gorzelni niestety bylo mnostwo i chyba trudno bedzie odnalezc te wlasciwa.
Zwrocilam uwage na miejscowosc Nappern Klein i Groß/Lubstyn i Lubstynek byly zwane tez Czerlin.
http://www.westpreussen.de/cms/ct/ortsv ... hp?ID=8387
W tym Groß Nappern byla gorzelnia jest nawet wykazana w publikacji:
"Producenci spirytusu"
http://books.google.de/books?id=w7fRAAA ... CDEQ6AEwAQ
Parafie rk i ev byly w Lubawie.
Wedlug wykazu pruskich miejscowosci - Czerlin byl kolo Wągrowca a w tym rejonie byl Klein Czerlin/Maly Czerlin i Groß Czerlin/Duzy Czerlin z parafia w Marienfelde/Glaznoty.
http://books.google.de/books?id=yTjRAAA ... in&f=false
Nazwisko Jonas i Jonass
http://www.westpreussen.de/einwohner/in ... s&sn=Jonas
http://www.westpreussen.de/einwohner/in ... &sn=Jonass
http://www.westpreussen.de/einwohner/in ... es&alpha=J
itd.
Sztac = Staats = Statz = Staz
http://www.westpreussen.de/einwohner/in ... &sn=Staats
Glowny urzad podatkowy znajdowal sie w Königsberg'u,
ktory to w roku 1836 opublikowal liste dluznikow,
wsrod wielu nazwisk jest tez C. F. Jonas, niestety brak miejscowosci.
http://books.google.de/books?id=8BFPAAA ... as&f=false
I jeszcze:
W 1865 r. slub w Brodnicy Martin Ferdinand Staats z Kamienia kolo Brodnicy. Zrodlo: ksiegi metrykalne z Lisnowa ev.
W 1782 slub Christian Jonas + panna z Babalic, zrodlo metryki z Lisnowa ev.
Grazyna |
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-09-2014 - 18:44
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Grażyno, ogromnie Ci dziękuję. Bardzo rzeczowy post i rozjaśnił mi trochę sytuację.
Sztac to rzeczywiście 'dziwne' nazwisko, ksiądz zapisał to co słyszał, rzeczywiście mogło wyglądać jako Staats - bardzo dziękuję Ci za tę hipotezę, sam myślałem, że może to nazwisko tak nie wyglądało, ale na Staats nie wpadłem. Być może to dobry trop.
W linkach z Westpreussen, które wstawiłaś 'wspólne' dla niektórych osób Jonas i Staats są Leistenau Kreis Graudenz i Strasburg, czyli kolejno Lisnowo i Brodnica. Na pewno kuszące propozycje.
Szczególnie to Lisnowo jest relatywnie blisko Kwidzynia. Brodnica z kolei blisko Świedziebni. Chociaż akurat to żaden argument, bo w Świedziebni raczej wiedzieliby skąd pochodziła Henryka i nie 'bawiliby' się w te departamenty kwidzyńskie itp. No i ten 'nieszczęsny' Cerlin, którego raczej nie ma przy tych miejscowościach.
I jeszcze Glaznoty, może to też ma sens. Chociaż podobno Czerlin należał do parafii Prątnica - choć, jak sama pisałaś, chrzest Henryki mógł mieć miejsce w okolicznej parafii. Poza tym w Glaznotach był kościół ewangelicki.
Skłaniam się powoli ku opcji, że przodkowie byli ewangelikami. Na razie sprawdzone zostały księgi rz-kat z Lubawy i Prątnicy, więc to odpada. Na czym więc powinienem się teraz skupić? Brodnica, Lisnowo, Glaznoty - rz-kat i ewangelickie oraz Lubawa i Prątnica ewangelickie? To chyba opcje najbardziej prawdopodobne na teraz, czy coś jeszcze możesz poradzić? |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-09-2014 - 23:03
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3266
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
No i ten 'nieszczęsny' Cerlin, którego raczej nie ma przy tych miejscowościach
Dlaczego nieszczesny?, w koncu nie tak odlegly od tych miejscowosci.
Ksiadz zapisal Cerlin bo tak uslyszal, nie wiadomo jak Henryka
wymowila nazwe tej miejscowosci jesli z niemiecka to na pewno nie mogla
wypowiedziec "cz" lecz samo "c", bo tak te wies miejscowa ludnosc nazywala,
chociaz zapisywana byla przez "cz". Gwara tez robila swoje a i trzeba
pamietac, ze chodzi o pierwsza polowe XIX wieku.
Czerlin - obocz.: Czirlin a nawet Skarlin. Na przelomie XIV i XV w. byl
tam kosciol.
Rodzice mlodej nie musieli pochodzic z tej samej parafii, bardzo czesto
chrzest byl w tym kosciele ktory byl najblizej. Np. w parafiach plockich
wielu ewangelikow ochrzczono w kosciele rk bo byl w zasiegu reki,
w metrykach zaznaczono, ze jest wyznania ev. tak samo bylo w woj.
lodzkim.
Na ten moment nic wiecej madrego nie przychodzi mi do glowy.
Moze jeszcze, imie Henryka w metrykach ev. w j. niemieckim
moze byc zapisane jako Henriette.
Powodzenia
Grazyna |
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-09-2014 - 23:17
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Hmm.. No może nie taki nieszczęsny - ale zawsze w poszukiwaniach miałem to szczęście, że przodkowie byli katolikami ze znanych wcześniej miejscowości czy parafii. A tu nie dość, że nie ma pewności co do wyznania, to jeszcze do miejsca urodzenia - a nawet co do nazwiska... |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 05-09-2014 - 11:09
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3266
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu:
Wysłany: 05-09-2014 - 11:47
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Dziękuję Grażyno, dajesz mi dużo do myślenia. O tym Skarlinie też wcześniej nie myślałem. A to nawet miejscowość parafialna. Będę się więc starał coś dowiedzieć nt. parafii w Kazanicach i Skarlinie. Metryki z obydwu są w AD w Toruniu. Jeśli to nie wyjdzie, to będziemy myśleć dalej. Może trzeba będzie wrócić do hipotezy ewangelickiej. |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu:
Wysłany: 08-09-2014 - 20:10
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Dość szybko okazało się, że w Skarlinie i Kazanicach nie ma tych nazwisk. Coraz gorzej wygląda ta kwestia poszukiwań. Tak jak pisałem, możliwe, że byli ewangelikami. Będę się musiał dowiedzieć w jakie parafie ewangelickie były w tym rejonie. Na pewno w Lubawie.
Poza tym, może jakoś łatwiej będzie dojść do aktu zgonu Henryki z.d. Jonass - może w nim byłoby podane, gdzie się urodziła. Choć i to wątpliwe, bo prawdopodobnie zgłaszająca osoba tego nie wiedziała. Jej syn zmarł w 1895r. w Tłuchowie, nie wiem czy miała więcej dzieci. W 1893r. przy okazji drugiego ślubu wspomnianego syna Henryka jeszcze żyła, więc miała wtedy ok. 80 lat. Zmarła zapewne w latach 1893-1903. Ale gdzie? To też będzie ciężko znaleźć.
Brała ślub w Świedziebni, jej syn urodził się w Zielonej Mławskiej; tenże został przesiedlony po Powstaniu Styczniowym do Brześcia Kujawskiego, później bierze ślub nie wiadomo gdzie, rodzi mu się syn we Włocławku, a drugi ślub bierze w Tłuchowie, gdzie umiera... Czyli z tego wynika, że Henryka mogła umrzeć też w okolicach Włocławka - chyba, że mieszkała zupełnie gdzie indziej... |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2017 - 15:49
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Ostatni raz ten temat aktualizowałem jeszcze w 2014r. Od tamtego czasu niestety nadal nie udało mi się ustalić, gdzie urodziła się i zmarła Henryka z.d. Jonass (Jonas, Jonasz, Janusz etc.). Dziś jednak dzięki genetece posunąłem się kroczek dalej, tj. ustaliłem gdzie była w latach 1840-tych:
odnalazłem w Żmijewie Kościelnym chrzty jej córek - Anicety w 1845r. a Elżbiety Salomei w 1847r. (miejscowość Piegłowo, gdzie ich ojciec - Kazimierz Dąbkowski był ekonomem). Ponadto w tej samej parafii Żmijewo Kościelne odnalazłem w 1856r. zgon męża Henryki, czyli Kazimierza Dąbkowskiego, pozostawiwszy żonę Henrykę z Jonaczów (?) Dąbkowską.
Pomyślałem, że Henryka, zostając wdową w wieku ok. 40 lat z co najmniej trójką dzieci mogła wyjść jeszcze raz za mąż i umrzeć pod innym nazwiskiem. Tego jednak na razie nie udało mi się ustalić. Piszę dla porządku, a nuż po trzech latach ktoś będzie miał informacje na ten temat.
EDIT:
Ponadto znalazłem akt urodzenia Teofila Jonas w 1819r. w Inowrocławiu, syna Karola i Marianny (nie podano nazwiska panieńskiego). Całkiem by mi to pasowało na brata Henryki, ale póki co potwierdzenia nie ma. |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Vasquez |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 07:33
|
|
Dołączył: 17-05-2008
Posty: 375
Status: Offline
|
|
Kolejna aktualizacja. Mijają lata, ale o Henryce Dąbkowskiej z.d. Jonas wiem niewiele więcej.
Wczoraj odkryłem kolejną córkę Kazimierza i Henryki w Genetece, tj. urodzoną w Ostrowitem par. Lipno - Aleksandrę 10.10.1854.
Wszystko składałoby się w logiczną całość, gdyby nie to, że 5 znanych mi dzieci Kazimierza i Henryki z.d. Jonas Dąbkowskich rodziło się w 4 różnych miejscowościach.
Temat o Dąbkowskich (pochodzenia szlacheckiego) już założyłem, więc nie ma chyba co powielać tych samych danych, skupię się więc na samej Henryce.
06.10.1836 - Świedziebnia - Ślub z Henryki z Jonassów, córki Karola i Marianny ze Sztaców, urodzonej w "Cerlinie w Prusach", parafia/departament kwidzyński (?) - ma mieć wtedy ok. 20 lat czyli ur. ok. 1816, a w momencie ślubu była "panną zamieszkałą w służbie panny w Świedziebni".
14.11.1838 - Zielona Mławska - narodziny syna, Leopolda Romana Dąbkowskiego
17.04.1845 - Piegłowo - narodziny córki, Anicety Dąbkowskiej
12.11.1847 - Piegłowo - narodziny córki, Elżbiety Salomei Dąbkowskiej
04.03.1851 - Kosiny Stare - narodziny córki, Emilii Kazimiery Dąbkowskiej
10.10.1854 - Ostrowite (włocł.) - narodziny córki, Aleksandry Dąbkowskiej
30.10.1856 - Tyszki-Bregendy - zgon mężą, Kazimierza Dąbkowskiego
03.09.1862 - Brześć Kujawski - ślub Leopolda Romana Dąbkowskiego, w którym to jest zapis, że jego matka Henryka jest "obywatelką w Płocku zamieszkałą".
08.02.1893 - Tłuchowo - drugi ślub Leopolda Dąbkowskiego, w którym jest zapis, że jego matka Henryka jeszcze żyje.
Przez te ostatnie kilka lat nie udało mi się ustalić, czym był ten Cerlin, gdzie miała się urodzić. Kilka opcji sprawdziłem, ale nie było tam tego nazwiska. Nie wiem też czy po śmierci męża w 1856r. wzięła kolejny ślub, nie wiem gdzie mieszkała ani gdzie i kiedy zmarła. Pewnym tropem byłby zapis, że w 1862r. była obywatelką Płocka, ale zlecona kwerenda KLSów płockich nie odniosła pozytywnego skutku, brak było Henryki.
Kończą mi się powoli opcje - kiedyś pewnie w Genetece odnajdę zgon Henryki, może w latach 1893-1908, może odnajdę jej akt chrztu (gorzej, jeśli była np. ewangeliczką?).
Może ktoś jeszcze wie jak to ugryźć. Na pewno nie jest to łatwe, zwłaszcza, że praktycznie każda wiadomość o Henryce pochodziła z metryk z innej miejscowości, często oddalonych od siebie. |
_________________ Pozdrawiam,
Karol.
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 08:48
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31599
Skąd: Warszawa
Status: Online!
|
|
"Pewnym tropem byłby zapis, że w 1862r. była obywatelką Płocka, ale zlecona kwerenda KLSów płockich nie odniosła pozytywnego skutku, brak było Henryki. "
zapis sugeruje, a wręcz wskazuje na kwerendę nie w kls (choć to zawsze warto), a spis podatników podatku od nieruchomości (alternatywnie spis domów z właścicielami), hipotekę, notariat |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Arek_Bereza |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 10:55
|
|
Dołączył: 26-06-2015
Posty: 5780
Status: Offline
|
|
Przeczytałem dość szybko wątek, widzę jedną Twoją wątpliwość nie rozstrzygnięta czy źle czytam ?
Zastanawiasz się cz Henryka była ewangeliczką ? Bo była ewangeliczką. To dość wyraźnie zapisano w jej akcie ślubu |
|
|
|
|
|
marysia13 |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 11:22
|
|
Dołączył: 06-04-2008
Posty: 122
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|