|
|
|
Autor |
Wiadomość |
potek |
|
Temat postu: Linke Hieronim, zm 1930 i Linke Placyda, zm 1944
Wysłany: 28-05-2014 - 03:44
|
|
Dołączył: 23-01-2014
Posty: 135
Status: Offline
|
|
T: "poszukuję Hieronim Linke zm 1930 i Placyda Linke zm 1944"
Hieronim mieszkał pod Poznaniem w jakimś dworku, na koniec chyba w Warszawie. Urodzony około 1880r zm. 22.12.1930r. Placyda ur.około 1890 zm. 16.04.1944 jego żona przeniosła się do Warszawy Wiem tylko że Hieronim miał brata, który wyemigrował przed wojną do Ameryki. I chyba miał siostrę zmarłą w latach dwudziestych XXw.
To wszystko co wiem. Mieli córkę Wiesławę żyjącą do dzisiaj, ale wojna zabrała wszelkie dokumenty.
* moderacja tematu [Sianin_1948] |
|
|
|
|
|
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-05-2014 - 17:58
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3305
Status: Offline
|
|
|
|
|
potek |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-03-2017 - 14:55
|
|
Dołączył: 23-01-2014
Posty: 135
Status: Offline
|
|
Dopiero teraz się odezwałem, przeglądając wstecz tematy. Nie wiem jakim cudem nie zauważyłem odpowiedzi.
Bardzo Pani Elżbieto dziękuję. To syntetyczne ujęcie poszukiwań, chyba się więcej nie da wyszukać ze źródeł. Nawet nie wiedziałem jak się zabrać za Pruss-land. Podobno najlepiej uporządkowane akta archiwalne ludności. Lepsze niż galicyjskie. Ale karty ewidencji ludności od 1870-1931 jak Pani podaje, wyglądają na brudnopisy. Oryginały zniszczyli sowieci ? Linków tutaj jest masa, można z nich niezłą partyjkę założyć. Zawsze to jakiś ślad ale ciężko wykorzystać, tutaj Hieronima i Placydy nie ma.
Pewny byłby ich akt ślubu ale nie wiadomo gdzie szukać. W Warszawie popalone akta po powstaniu W. Zmarła niedawno ciocia Wisia i nie mogę jej pocieszyć jakimś śladem. Hieronim Nicodemus Linke może byłby właściwy ale nie ma daty śmierci. A mój Hieronim zmarł w 1930 w Warszawie. Taka tam rodzina, nawet ciocia nie interesowała się specjalnie skąd pochodził ojciec Hieronim. Może rzadko bywał,dali mu wycisk na uczelni niemieckiej, że dziećmi się nie zajmował. I jedno tylko spłodził. Tak było kiedyś, że nie przekazywano dzieciom za wiele. Im bardziej wykształcony tym mniej rodzinny. Zupełnie jak obecnie.
Co do pracy przymusowej to dodatkowe dane, dzięki. Ciocia utyskiwała, że najgorzej znosiła powstanie warszawskie - jako cywil siedziała tygodniami w piwnicy z innymi. To ją wykończyło na zdrowiu, obóz niemiecki był w miarę znośny, kobiecy jakiś tam pod Miśnią. |
|
|
|
|
|
potek |
|
Temat postu:
Wysłany: 07-10-2017 - 15:01
|
|
Dołączył: 23-01-2014
Posty: 135
Status: Offline
|
|
odnalazłem Franciszka Linke w Płocku. To ojciec Hieronima. Urodził się z Henryka i Wiktorii w Radojewie, a chrzest w Owińsku w miejscoej parafii, pod Poznaniem. A Hieronim mieszkał w Płocku, jedno dziecię urodziło się jemu w Skzynkach w płońskien. W jakimś dworku. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|