Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
piątek, 29 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 09-10-2016 - 15:04
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Do Użytkownik miszw:

Nic nie zaniedbuję! Jutro lub we wtorek idzie pismo do PCK!
Nie wiem, czy można użyć słowa "pomyłka". Mam wrażenie, że albo DRK (Deutsches Rotes Kreuz) zignorował PCK albo PCK zignorowało ojca, który szukał syna... Akt Z Jana Bukowskiego z Niemiec jednoznacznie wskazuje bowiem, że to zupełnie inna osoba.

Do Użytkownik Warakomski:

Widziałem już wcześniej tego Jana Bukowskiego. Znamienne, że różnica w dacie U kilka tygodni. Jednak Janów Bukowskich było iluś tam. Aż 5 Janów Bukowskich otrzymało po wojnie brytyjskie obywatelstwo. Aż sześciu się ożeniło, w tym 2 z Polkami... Niestety, nie mam dostępu do szczegółów.

"Likwidacja PKPR w Szkocji nastąpiła 18.8.1948 r." - to jest bardzo ciekawe! Wszak według MoD "mój" Jan Bukowski zakończył służbę 16.8.1948!
Może więc jednak zaginął/zginął w Berlinie w 1947 a w sierpniu 1948 "po prostu" wykreślono go z ewidencji PKPR?
Jakkolwiek pani z MoD pisze: ŻE NA PEWNO WTEDY JESZCZE ŻYŁ.
Może widzi dokument z podpisem pod odejściem ze służby???
Nie dostanę jednak dokumentu o odejściu ze służby, dopóki... nie dostarczę aktu zgonu...

Teraz liczę głównie na to, że PCK bardzo rzetelnie przeprowadzi poszukiwania.

Dziękuję i pozdrawiam! - Mariusz


Ostatnio zmieniony przez solec1 dnia 12-10-2016 - 12:59, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
WarakomskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 09-10-2016 - 15:26
Sympatyk


Dołączył: 29-02-2012
Posty: 928

Status: Offline
Ta data 16.8.1948 oznacza że tego dnia został skreślony z ewidencji / czytaj już nie będzie pobierał żołdu, ponieważ znalazł pracę, wyjechał do innego kraju/. Pamiętaj również o różnicy między kalendarzem juliańskim i gregoriańskim.
Krzysztof
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 11-10-2016 - 08:05
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Warakomski napisał:
Ta data 16.8.1948 oznacza że tego dnia został skreślony z ewidencji / czytaj już nie będzie pobierał żołdu, ponieważ znalazł pracę, wyjechał do innego kraju/. Pamiętaj również o różnicy między kalendarzem juliańskim i gregoriańskim.
Krzysztof


Witam,
Ale czy - skoro to był koniec Korpusu w Szkocji - nie moze to "po prostu" oznaczac, ze poniewaz nie było z nim od jakiegos czasu kontaktu, najzwyczajniej go skreslono z ewidencji? Lub tez, ze w tym czasie do dowodztwa korpusu dotarła wiadomosc, ze on nie zyje, czy tez prawdopodobnie nie zyje?

"Niekompatybilnosc" w ostatnim sladzie po kpt Bukowskim polega na tym, te zywego widziano go po raz ostatni w maju 1947, gdy przekroczył granice koło Szczecina a według MoD w sierpniu 1948 opuscił Korpus.

Wedle rodzinnej tradycji, po przekroczeniu granicy w 1947, kpt Bukowski został zatrzymany przez Rosjan w ich strefie: albo w Berlinie Wschodnim albo poza Berlinem ale na terenie strefy radzieckiej i wszelki slad po nim zaginał. Nie mam jednak pojecia, jakie jest zrodło tez tradycji.

Koniec koncow, po maju 1947 kpt Bukowski nie dał znaku zycia: ani szukajacej go rodzinie ani narzeczonej (zatrzymanej przez WOP, gdy razem przekraczali granice).

Na wniosek mojej Tesciowej z 10.09.2016 PCK odpisało, ze w PCK szukał kpt Bukowskiego jego ojciec, Jan [senior] Bukowski w latach 1957-1959. PCK dostało w VIII1959 informacje z Niemieckiego Czerwonego Krzyza, ze Jan Bukowski zmarł 24.02.1959 w Seligenstadt w Hesji i w maju 1960 przekazało ja ojcu.

Po pierwsze jednak, w 1960 roku list z PCK do ojca nie dotarł!
A po drugie, w sobote w nocy dostałem - od jednego z Forumowiczow - ten akt zgonu z 1959 i okazało sie, ze dotyczy on zupełnie innego Jana Bukowskiego!

Jest niepojete, ze Czerwony Krzyz az tak zawinił! Trudno rozstrzygac, czy Polski czy Niemiecki. Tak jakby zupełnie zignorowano fakt, ze mogł istniec inny Jan Bukowski...
Własciwie to bardzo dobrze, ze pismo z PCK w 1960 nie dotarło do adresata, gdyz zawierało totalnie błedna informacje.

Mam nadzieje, ze tym razem PCK jednak w poszukiwaniach pomoze bardzo rzetelnie.

Z ostatniej chwili:
Pani z MoD pisze, ze na podstawie pisma z PCK udostepni teczke przebiegu słuzby wojskowej kpt Bukowskiego, za opłata 30 funtow i bez zadnych dodatkowych formalnosci, tzn. bez koniecznosci wykazywania pokrewienstwa.
TYLKO ZE JA TERAZ MUSZE JEJ ODPISAC, ZE INFORMACJE Z PCK SA NIEPRAWDZIWE...

Pozdrawiam - Mariusz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
WarakomskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 12-10-2016 - 15:34
Sympatyk


Dołączył: 29-02-2012
Posty: 928

Status: Offline
1Dywizja Grenadierów sformowana w czerwcu 1940 r. we Francji. Jej dowódcą był gen. S. Maczek, późniejszy d-ca 1 Dywizji Pancernej. Po kapitulacji Francji żołnierze zostali internowani w Szwajcarii, część z nich uciekła później do WB.
https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Dywizja ... ier%C3%B3w

1943r. na bazie rozformowanej 1 Brygady Strzelców zorganizowana została 1 Dywizja Grenadierów we wrześniu 1943 przemianowana została na 2 Dywizję Grenadierów Pancernych
W kwietniu 1944 r. wszystkich szeregowych zdolnych do służby liniowej przeniesiono do 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Warto tu przypomnieć, że po kapitulacji Niemiec, część Dolnej Saksonii znalazła się pod kontrolą 1DP / Maczków/. Polacy byli tam do 1948 r.
https://pl.wikipedia.org/wiki/2_Dywizja ... Pancernych

Resztki dywizji przechodziły reorganizację, by w 1945 r. stać się 4 Dywizją Piechoty w składzie której był 15 Pułk Artylerii Lekkiej, gdzie za-cą d-cy był Alfred Prager.
„Przeniesiony w 1936 z Szkoły Podchorążych Rezerwy Artylerii do 5 pac w Krakowie Awansowany 19 III 1938 do stopnia mjr-a sł. st. art. W okresie 1938-1939 d-ca II dywizjonu 5 pac. W kampanii wrześniowej 1939 bierze udział na stanowisku d-cy II dywizjonu 5 pac w składzie 6 DP Armii „Kraków”. Walczył z wrogiem na szlaku bojowym 5 pac. Po zakończeniu walk na Lubelszczyźnie unika niewoli i po zakończeniu kampanii wrześniowej 1939 przez Węgry przedostaje się do Francji, gdzie służył w na stanowisku d-cy III dywizjonu 4 PAL. Uczestnik kampanii francuskiej w VI 1940. Po klęsce Francji ewakuował się do Wlk. Brytanii, gdzie był z-cą d-cy 3 pal motorowej, potem z-ca d-cy 15 pal /od 1945/, Po wojnie zdemobilizowany w 1947 zamieszkał na stałe w Wlk. Brytanii Był sekretarzem Zarządu Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie. „
http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=43&sub=689

Losy Jana Bukowskiego i Alfreda Pragera jak widać są ze sobą jakoś powiązane. To jego żonę J. Bukowski „holował” przez granicę, zastanawiam się czy skutecznie. Zastanawiam się również czy ta cała wyprawa do Polski nie dotyczyła bardziej żony dowódcy, kolegi, niż własnej narzeczonej. Wydaje mi się, że sporo tu jest jeszcze do wyjaśnienia.
Krzysztof
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 12-10-2016 - 16:10
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Witam,
1) Oprocz Szwajcarii, Francji, Włoch... Jan Bukowski "zaliczył" w czasie wojny jeszcze Gibraltar - własnie z Gibraltaru przybył w 1943 roku do Wielkiej Brytanii.

2) SERDECZNIE DZIEKUJE ZA WIADOMOSCI O ALFREDZIE PRAGIERZE.
Głowne cele wyprawy kpt. Bukowskiego do Polski w kwietniu 1947 to:
[1] zabranie do Anglii narzeczonej, celem poslubienia jej (znamienne, ze gdy ja aresztowano, zabrano do depozytu obraczke).
[2] zabranie do Anglii bratanka (ktorego relacja o przekraczaniu granicy jest wyzej w tym watku).
Pani Prager była w moim przekonaniu jednak celem [3] - była kulawa i kpt. Bukowski wział ja na plecy, przez co oddzielił sie od grupy i miał "farta", ze mimo 15 strzałow oddanych przez WOP, granice przekroczył.
Ten watek jest w kilku miejscach w aktach IPN - w zeznaniach swiadkow w sprawie o nielegalne przekraczanie granicy, w procesie w ktorym sadzona była narzeczona kpt. Bukowskiego.
Choc oczywiscie, o "priorytetach", kto na ile był wazny z tej 3-ki: narzeczona, bratanek i p.Prager, dla kpt. Bukowskiego, trudno dzis wyrokowac...
Narzeczona go wiecej nie widziała. Bratanek tez.
Czy pani Prager dotarła do meza do Anglii - to jest oczywiscie bardzo dobre pytanie, ale nie bardzo wiem, jak szukac na nie odpowiedzi... Samo nazwisko wystepuje w Anglii czesciej niz by sie mogło wydawac.
Pewnie by trzeba znalezc informacje o Alfredzie a potem sprawdzac, czy zona do niego dotarła...
Problem w tym, ze Pragerowie to juz nie nasi kuzyni i np. PCK nic tu nie pomoze. Trudno tez powiedziec, na ile losy Pragierow doprowadziłyby do wyjasnienia, co stało sie z kpt. Bukowskim.

Poki co jednak, nie lekcewazac powyzszego watku, głownym celem jest znalezienie informacji o zgonie kpt. Bukowskiego, wiec istotnie jest wiele do wyjasnienia...

To naprawde jest wyjatkowo wielowatkowa historia. Wspomne tu chocby, ze matka kpt. Bukowskiego pochodziła z niemieckiej rodziny Rychterow, z ktorej czesc mezczyzn słuzyła w Carskiej Armii. Jest wysoce prawdopodobne, ze Jan Rychter, syn płk Leonarda Rychtera (niemieckiego katolika w rosyjskiej armii), ktorego akt urodzenia jest nawet zindeksowany w Genetece (!):
http://www.epaveldas.lt/vbspi//content/ ... _S_30557_9
to dziadek kpt. Bukowskiego, tzn. kpt. Bukowski byłby prawnukiem owego płk. Leonarda Rychtera (o ktorym sa drobne wzmianki na www).
Natomiast rodzony brat kpt. Bukowskiego, mjr. Alojzy Bukowski, spoczywa na cmentarzu Ealing w Londynie, wraz ze swoja zona ppor. Jadwiga z II korpusu:
https://billiongraves.com/grave/Alojzy- ... 12344318#/

Czy jednak sam kpt. Bukowski miał lub ma swoj grob? Nikt tego nie wie...

Raz jeszcze dziekuje za wszelkie informacje i pomoc i prosze o wiecej!

pozdrawiam - Mariusz

PS. A KIEDY PAN STANKIEWICZ UMIESCIŁ TEN DZIAŁ "LUBELSZCZYZNA 1939" ???
Tam jest tez i biogram kpt. Bukowskiego (jakkolwiek jeszcze jako ppor.):

Bukowski Jan
[1915-?], ppor. sł. st. art.[1937]
Ur. 9 XI 1915. Po ukończeniu gimnazjum w latach 1934-1935 w Szkole Podchorążych Piechoty, gdzie odbywał przeszkolenie na kursie unitarnym. W latach 1935 -1937 w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Promowany na stopień ppor. sł. st. art. 1 X 1937 z przydziałem do 5 pac w Krakowie na stanowisko d-cy plutonu. W latach 1938-1939 d-ca 2 plutonu w szkole podoficerskiej 5 pac w Krakowie. W VIII 1939 przydzielony do mobilizowanego przez 5 pac 95 dac na stanowisko d-cy 3 baterii. W kampanii wrześniowej 1939 dowodzi 3 bateria haubic 155 mm 95 dac przydzielonego do 23 DP. Brał udział w walkach w obronie Mikołowa, potem w walkach odwrotowych przez Krzeszowice ,Nowy Korczyn, potem nad Nidą oddziałami niemieckiej 8DP. Dalszy szlak prowadził przez Osiek, gdzie dywizjon stoczył kolejną walkę 11 IX 1939, a 13 IX 1939 dociera w rejon m. Dąbrownica k. Janowa Podlaskiego. W nocy z 13/14 IX 1939 dywizjon wyruszył w kierunku Biłgoraja. Uczestniczy w walkach 18 IX 1939 pod Łosińcem i Maziłami. Po kapitulacji 20 IX 1939 w niewoli niemieckiej. Przebywał w oflagu. Po wojnie w Wlk. Brytanii.
Dalsze losy n/n

Jan Bukowski, jeszcze jako ppor., jest tez wymieniony w Wikipedii w hasle "95 Dywizjon Artylerii Ciezkiej" - jako dowodca III baterii:

https://pl.wikipedia.org/wiki/95_Dywizj ... %C5%BCkiej
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
WarakomskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 13-10-2016 - 22:29
Sympatyk


Dołączył: 29-02-2012
Posty: 928

Status: Offline
Akt zgonu, może się tak zdarzyć że nigdy go nie znajdziesz, jeżeli przydarzyło mu się coś nieoczekiwanego właśnie w 1947 lub 1948. To był okres kiedy tysiące ludzi znikało bez śladu.

Ponieważ bratanek Jana Bukowskiego wspomina o jego służbie w wywiadzie, a w akcie oskarżenia mamy jego pseudonim „August”, trzeba to chyba jakoś „rozkminić”.
Przyjrzałem się raz jeszcze tej sprawie i z tego „przyjrzenia się” wynika rzecz następująca. W momencie przekraczania granicy udało się uciec 3 osobom: Jan Bukowski, Pragerowa i kpt. „Mietek”. Niestety nazwiska kpt. „Mietka” nie udało mi się dotychczas namierzyć. Ten sam pseudonim powtarza się również w akcie oskarżenia, który przytoczyłeś. Był to oficer polskiej placówki wywiadowczej w brytyjskiej strefie okupacyjnej Niemiec w Meppen. Placówka ta była częścią sieci wywiadu o kryptonimie „Biuro planowania”. Jednym z zadań placówki w Meppen był przerzut rodzin zdemobilizowanych żołnierzy PSZ i osób związanych z środowiskiem politycznym na emigracji.
Zastanawiałem się, czy J. Bukowski znał jęz. niemiecki, ponieważ w placówce w Meppen był niezbędny. Sam sobie odpowiedziałem, że raczej tak. Przez prawie 3 lata przebywał w Szwajcarii, gdzie jednym z jęz. urzędowych jest niemiecki.

Rzecz chyba najważniejsza, personel tych placówek był integralną częścią Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia pod nazwą „Specjal Records Section”.

Skontaktuj się z Aleksandrem Kozickim, autorem.
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/b ... ozicki.pdf
Krzysztof
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 14-10-2016 - 07:48
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Licze sie z tym, ze poszukiwania moga zakonczyc sie fiaskiem.
Ale od czasu gdy kilka miesiecy temu zajałem sie to sprawa - bo wczesniej wiedziałem jedynie, ze los wujka tesciowej jest nieznany - udalo sie uzyskac mnostwo informacji.
Dosc wspomniec, ze akta procesu w IPN odnalazłem po 10 minutach! (majac jednakze wczesniej z relacji bratanka imie i nazwisko narzeczonej kpt. Bukowskiego).

Wersja powtarzana w rodzinie od 1947 roku była taka, ze Janek został zatrzymany w Berlinie Wschodnim, byc moze zabity, byc moze wywieziony do jakiegos obozu i tez po jakims czasie zabity...
Jego ojciec Jan senior Bukowski do konca zycia (1969 - zmarl w wieku 97 lat) szukal syna.
Owa wersja o zatrzymaniu/zabiciu Janka dotyczy roku 1947 - I TU JEST OD KILKU TYGODNI (od informacji z MoD) "niekompatybilnosc", jak pisalem pani z MoD twierdzi, ze rezygnacja ze sluzby w PKPiR w VIII1948 oznacza, ze Janek zyl.

Rodzina jednak po maju 1947 nie dostala od Janka zadnej wiadomosci, narzeczona ktora po kilku miesiacach wiezienia w Szczecinie wrocila do domu do Krakowa, tez nie.

Jakkolwiek w czasie wojny Janek wysylal kartki: mam oryginalna kartke ze Szwajcarii do rodziny oraz kopie kartki do narzeczonej. Po 1945 roku - jak wynika z zeznan narzeczonej - pisal listy ze Wielkiej Brytanii (ze Szkocji).

Co do 3 osob, ktore przekroczyly granice, to sa 2 wersje: ta z aktu oskarzenia i z zeznan pani Mezynskiej (o ile pamietam, chodzi o pania, u ktorej w domu w Szczecinie-Gumiencach spotykali sie uciekinierzy przed przekroczeniem granicy). W jej zeznaniu chyba zamiast "Mietka" jest ktos inny.
Nie ulega jednak watpliwosci, ze Janek i Pragerowa granice przekroczyli.
Podjalem juz drobne starania, by sprobowac sie dowiedziec, czy ona dotarla do Anglii.
płk Prager jest w Wikipedii - zmarł 11.11.1956 w Londynie i mam tam pojedynczy grob.
Widze jakis rejestr zgonu Janiny Pragerowej w 1972, ale trudno wyrokowac, czy była to wdowa po Alfredzie.

"Mietkow" w tej sprawie pojawia sie az 2. Mimo staran, nie odnalazłem nic na temat nazwiska.

Ale ciekawy jest watek w zeznaniu narzeczonej Janka, Heleny (celowo nie pisze w tej chwili nazwiska, gdyz w Krakowie zyja jej krewni), w ktorym - a jest to jesien 1947 - Helena twierdzi, ze Janek dotarl szczesliwie do Wielkiej Brytanii i na nia czeka. POWIEDZIAL JEJ TO... "MIETEK", ktory rzekomo w miedzyczasie widzial sie w Anglii/Szkocji z Jankiem.
Prawda to czy blef, moznaby zapytac?
Moze po prostu "Mietek", namawiajac Helene po ponownej proby przekroczenia granicy, chcial na niej zarobic i tyle. Dostarczylby ja do Meppen, czy nawet dalej, do Pasewalk/Hamburga/Lubeki (te miasta pojawiaja sie na trasie kanalu przerzutowego) a potem niech sobie kobieta radzi.

Co do znajomosci jezyka niemieckiego, sadze ze jest wysoce prawdopodobne, ze Janek go znał.
Jego matka, Leontyna Antonina Rychter, jest w rodzinie okreslana jako "Niemka", jakkolwiek to jej ojciec a dziadek Janka, Jan Rychter, był na pewno Niemcem (babcia Janka z tej strony to Anna Abolina, i tylko tyle wiem).

Pozdrawiam - Mariusz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 03-11-2016 - 18:44
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Warakomski napisał:

Skontaktuj się z Aleksandrem Kozickim, autorem.
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/b ... ozicki.pdf
Krzysztof


A jakis pomysł, jak sie z nim skontaktowac?
Bo dotychczas mi sie to nie udało.

Co do aktu oskarzenia to tam jest najprawdopodobniej bład, w miejscu gdzie mowa ze uciekł przez granice "por.August".
W wielu innych miejscach nie ma watpliwosci, ze oprocz kpt. Bukowskiego i Pragerowej, 3-cia osoba był "Mietek". Bardzo cenne byłoby ustalenie jego tozsamosci... Pierwsze wersje dotyczace losow kpt. Bukowskiego były takie, ze "Mietek"... mogł go zabic po przekroczeniu granicy, np. w Berlinie. Wydaje sie to małoprawdopodobne, zwłaszcza wobec informacji z Ministry of Defense o dacie 16.08.1948. Niemniej jednak taka wersje wypadkow przedstawił ojciec kpt. Bukowskiego w pismie do Prezydenta Bolesława Bieruta z 1948. Jeszcze w 1957 roku narzeczona kpt. Bukowskiego uznawała "Mietka" jako winnego wszystkich nieszczesc, tzn. rozdzielenia ich na granicy i zaginiecia kpt. Bukowskiego.

Artykuły prasowe o procesie z 1947 roku sa na stronie:

http://www.szukajwarchiwach.pl/65/317/0 ... bJednostka

- jest tam zdanie: "Trzem osobom, w tej liczbie dwum szpiegom udało sie zbiec" (tzn. to o kpt. Bukowskim i o "Mietku").
Bardzo ciekawy-propagandowy jezyk tych artykułow.

Pozdrawiam - Mariusz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Rebell_Cieniewska_GrażynaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 03-11-2016 - 19:14
Członek PTG


Dołączył: 18-08-2006
Posty: 486
Skąd: Elbląg
Status: Offline
Nie piszesz Mariuszu w jaki sposób próbowałeś się skontaktować z Aleksandrem Kozickim, dlatego być może moja rada nie będzie pomocna.
W grudniu 2015 roku na uroczystościach w Trójmieście zabierał głos jako przewodniczący Solidarności w Gdyni właśnie A.Kozicki. Spróbowałabym więc przez Region Gdański NSZZ Solidarność, bo to chyba nie jest zbieżność imienia i nazwiska.
Był doktorantem na Uniwersytecie Gdańskim - czy tą drogą próbowałeś?
No i jeszcze facebook - kilka razy udało mi się nawiązać kontakt z szukanymi osobami.
Intrygująca zagadka, śledzę Twoje poszukiwania od początku - powodzenia Grażyna

_________________
Moje nazwiska - Rebell, Cieniewski, Oleśniewicz, Łojko, Piotrowski.
Moje miejscowości - Subkowy, Nowogródek (na Kresach), Berest/Piorunka, okolice Częstochowy, Palikije.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 04-11-2016 - 07:28
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Witam,
no własnie: mail do gdynskiej Solidarnosci, szukanie na UG i Facebook - dokładnie te 3 sciezki probowałem!
Moze jeszcze zadzwonie do Solidarnosci do Gdyni.

Ale poniewaz zasadniczo to jest watek MoD (Ministry of Defense), to wracam do tematu teczek i czekow:

Okazuje sie, ze jak minelo 25 lat od smierci byłego zołnierza PSZ i MoD o tym wie, tzn. posiada date zgonu, wystarczy uiscic 30 funtow, by otrzymac kopie teczki. I nic wiecej!

Zamowiłem wiec 2 teczki:
- płk Alfreda Pragera 1899-1956 (ktorego zone kpt. Bukowski przeniosł przez granice w 1947)
- mjr Alojzego Bukowskiego 1907-1975, rodzonego brata kpt. Jana Bukowskiego

Niekoniecznie te teczki "pchna" do przodu sprawe samego kpt. Bukowskiego, ale moze bedzie w nich cos ciekawego, chocby, czy pani Prager dotarła do meza w 1947.

Wziałem ze soba przykładowy czek z MoD z opłata za dokumenty, wystawiony w Niemczech i udałem sie do Deutsche Banku w Niemczech. Pani nie była od czekow, nastraszyła mnie opłata dodatkowa 41 euro, kazała wypełnic wniosek i powiedziała, ze kolega sie tym zajmie. Gdy wpisywałem do wniosku bank odbiorcy, kazała mi przekreslic...

Ostatecznie zapłaciłem dodatkowo 15 euro za czek i 2,60 euro za jego wysłanie do mnie. Przy czym pismo z czekiem przyszło z... Deutsche Bank z Londynu a ja... odesłałem je ponownie do MoD.

No i w MoD pani cos nie zadowolona, ze czek jakis taki inny, nie jak trzeba i nie wiadomo, czy uda im sie to zaksiegowac...
Koniec koncow, zapłaciłem ok.85 euro (60 funtow to ok.69 euro + ww opłaty dodatkowe) i NIE WIEM, CZY OTRZYMAM TE TECZKI.

Na teczke kpt. Jana Bukowskiego NIE MA SZANS - dopoki nie bedzie przynajniej mocnej przesłanki, ze on nie zyje!
Poprosilismy ostatnio PCK o kontakt z MoD, moze oni cos wskoraja. Choc tez nie jestem pewien, bo PCK skoncentrowało sie ostatnio na wyjasnianiu sprawy z Czerwonym Krzyzem w Monachium, dlaczego w latach 1959-1960 wypaczono sprawe poszukiwan, uznajac "pierwszego z brzegu" Jana Bukowskiego za poszukiwanego. Wyslalismy do PCK stanowcze pismo, proszac o poszukiwania w Wielkiej Brytanii i o kontakt z MoD.

Mam jeszcze pytanie do osob, ktore z MoD uzyskały teczki swoich krewnych:

Czy macie tam wyrazne deklaracje zakonczenia słuzby, cos w rodazju "rozwiazania umowy o prace", z data i podpisem zołnierza ? Jak to praktycznie wyglada?

Miłego dnia - Mariusz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
T0masz_0Offline
Temat postu:   PostWysłany: 04-11-2016 - 08:08
Sympatyk


Dołączył: 07-07-2011
Posty: 196

Status: Offline
solec1 napisał:

Mam jeszcze pytanie do osob, ktore z MoD uzyskały teczki swoich krewnych:
Czy macie tam wyrazne deklaracje zakonczenia słuzby, cos w rodazju "rozwiazania umowy o prace", z data i podpisem zołnierza ? Jak to praktycznie wyglada?


Podanie o zwolnienie ze służby wygląda tak:
http://static.pokazywarka.pl/bigImages/7050872/19281645.jpg?1478242913

A na kwestionariuszu osobowym jest odpowiednia adnotacja i wielka pieczątka DISCHARGED:
http://static.pokazywarka.pl/bigImages/7050872/19281648.jpg?1478242913


pozdrawiam
Tomek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 04-11-2016 - 08:20
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Serdecznie dziekuje!
Sadze, ze na podstawie podobnego dokumentu pani z MoD bez watpliwosci twierdzi, ze kpt. Bukowski zył w sierpniu 1948.
Swoja droga, skoro tej informacji udzieliła mi jawnie i to mejlowo, jako osobie postronnej (bo na poczatku nawet nie wspomniałem, ze to wujek tesciowej a jedynie, ze prowadze na jego temat badania w IPN), własciwie mogłaby mi udostepnic te JEDNA KARTKE o zakonczeniu słuzby. Byłaby to wazna poszlaka dla PCK.

Troche brakuje mi co prawda w tych dokumentach rubryki: "data i miejsce urodzenia" albo "imiona rodzicow", wszak Janow Bukowskich w PKPiR mogło byc 2 a moze nawet 3, o identycznym lub podobnym stopniu wojskowym.
Na pocieszenie zostaje PODPIS - ten akurat znam z kartek i listow, przynajmniej z okresu 1935-1941, wiec chyba mogłbym w miare łatwo go rozpoznac na dokumencie z 1948 roku.

Raz jeszcze dziekuje i pozdrawiam - Mariusz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
KOREKOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-11-2016 - 23:47


Dołączył: 08-11-2016
Posty: 8

Status: Offline
Witam wszystkich

Z zainteresowaniem czytam ten wątek związany z Waszymi doświadczeniami w kwestii korespondencji z MoD. Mam już jakiś obraz tego jak to wygląda kwestia uzyskania informacji / teczek i wkrótce będę pisał do nich. Chciałbym także poruszyć z nimi jeszcze jeden temat -> odznaczeń
Prośba o informacje jak wygląda ścieżka uzyskania odznaczeń brytyjskich (np.: DSC) po poległym żołnierzu PSZ które zostały przyznane ( jest to potwierdzone), ale po śmierci oficera nigdy nie trafiły do rodziny do Polski.
Z wcześniejszych postów wywnioskowałem, że istnieje równoległa ścieżka w MoD w temacie odznaczeń - po wypełnieniu odrębnego wniosku.
Czy ktoś z Was to przerabiał? Jaki jest czas załatwienia takiej sprawy, procedura i koszty?

Będę wdzięczny za podpowiedź.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
solec1Offline
Temat postu:   PostWysłany: 18-11-2016 - 08:07
Sympatyk


Dołączył: 25-02-2015
Posty: 541
Skąd: Pionki
Status: Offline
Witam,
czy ktos mogłby napisac, ile kosztuje realizacja czeku bankierskiego w PKO BP?
Ja czek zamowiłem w Deutsche Banku w Niemczech.
Zapłaciłem 15 euro za sam czek i 2,60 euro za wysłanie go do mnie (czyli łacznie 17,60 euro dodatkowej opłaty).
Był to czek o wartosci 60 funtow, bo za 2 teczki (Bukowski Alojzy i Prager Alfred).
Czek przysłali z... Londynu i odesłałem go do MoD z Niemiec, NIESTETY ZWYKŁYM LISTEM.
Sadziłem, ze z Niemiec do Anglii list dotrze w 2, gora 3 dni, a SZEDŁ 22 DNI.
Juz sie zaczałem martwic, czy nie wtopiłem ok.85 euro (60 funtow to ok.67 euro).
No, ale wczoraj czek wreszcie dotarł do MoD i teraz czekam na teczki.

Chyba lepszym pomysłem byłoby na przyszłosc zamowic ten czek w PKO BP - co sadzicie?

Pozdrawiam - Mariusz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Krystyna.wawOffline
Temat postu:   PostWysłany: 18-11-2016 - 18:23
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4175

Status: Offline
solec1 napisał:
Chyba lepszym pomysłem byłoby na przyszłosc zamowic ten czek w PKO BP - co sadzicie?

Czyli posłać nie pocztą a przelewem SWIFT?
Kasa dojdzie na pewno, ale kłopot taki, że przed wysłaniem raczej się nie dowiesz, ile za to zapłacisz.
Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni, ale na razie klient stoi na przegranej pozycji. W grę wchodzą opłaty dla tzw. banków korespondentów.
Banki nie chcą tych opłat zryczałtować, nie informują też z jakich korespondentów (i czy) korzystają. Na domiar nawet jak raz za SWIFT do banku A zapłacisz 40 zł, to drugim razem do tego samego banku możesz zapłacić 30 lub 80 zł, bo kasa poszła inną drogą, przez inne banki. Żadnego wpływu na to nie masz.
Zapytaj w swoim banku, może trafisz na życzliwą duszę i dowiesz się czegoś więcej

_________________
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.617016 sekund(y)