Genealodzy.PL Genealogia

Potrzebuję pomocy - nazwisko nieślubnego dziecka

Lewicki_Przemysław - 28-03-2017 - 11:17
Temat postu: nazwisko nieślubnego dziecka
Dzień dobry Smile

Mam następujące pytanie. Wiem od bardzo niedawna, że moja praprababcia była dzieckiem nieślubnym. Jednocześnie obok jej aktu urodzenia dopisano, że 3.03.1953 wpisano imię ojca Piotr, domyślam się, że do jej dokumentów w USC? Tutaj jest temat z tłumaczeniem tegoż aktu urodzenia: https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-60028.phtml

Moje pytanie brzmi, za co powinienem się teraz zabrać by odszukać tegoż Piotra? Przyjmuję ewentualność, że jest to osoba zmyślona, z jakiegoś powodu Wink .
Luziński_Marcin - 28-03-2017 - 11:27
Temat postu: Ojciec nieślubnego dziecka
Prawdopodobnie jest to osoba zmyślona. Imię ojca (popularne imię męskie) dopisywano, by uniknąć stygmatyzacji. Była na to jakaś ustawa po 1945 r., niestety nie pamiętam dokładnych namiarów
Lewicki_Przemysław - 28-03-2017 - 11:31
Temat postu: Ojciec nieślubnego dziecka
Cóż, brałem to jak pisałem pod uwagę, ale byłoby przykro. Zamyka to jedną linię genealogiczną.
piotr_nojszewski - 28-03-2017 - 11:39
Temat postu: Ojciec nieślubnego dziecka
Był i jest (nie słyszałem o zmianie) na to przepis. Wolno było dopisac sobie imie ojca z imion powszechnie używanych.

Ale ktos mógł dopisac sobie prawdziwe...
Bogusław_Woyciech - 28-03-2017 - 12:07
Temat postu:
Podaję za niezawodnym More Maiorum:

http://www.moremaiorum.pl/wpisanie-imie ... -w-aktach/

Pozdrawiam Bogusław Woyciech
Lewicki_Przemysław - 20-04-2017 - 12:29
Temat postu:
Cóż, teraz okazuje się, że późniejszy mąż Marianny Szymańskiej, matki osoby wskazanej w podlinkowanym akcie, miał w istocie na imię Piotr właśnie. Jest to o tyle niezręczna sytuacja, że łatwo byłoby teraz założyć, że po prostu był on owym Piotrem wpisanym później do akt USC, ale nie ma na to i pewnie nie będzie żadnych dalszych dowodów.
Sroczyński_Włodzimierz - 20-04-2017 - 14:15
Temat postu:
raczej odwrotnie
skoro pojawił się później to mógł (skoro był znany) uznać dziecko za swoje
zapis na podstawie "dopisać popularne na życzenie, w miejsce NN" raczej wskazywałby, ze nie on

PS "nieślubne" i "z ojca nieznanego" to nie są tożsame pojęcia
Lewicki_Przemysław - 20-04-2017 - 14:37
Temat postu:
Pojawił się dokładnie dwa lata później. Pozostaje więc się zastanawiać Wink . Albo ewentualnie zainwestować w badania genetyczne dla potomków owego Piotra i Marianny i zestawić je z potomkami córki nieznanego ojca i Marianny, ale to już byłaby bardziej skomplikowana operacja.
Jabłonowski_Marek - 20-04-2017 - 15:05
Temat postu:
Witam, pierwszy raz spotykam się z wpisem "na wniosek petentki" dopisano imię. Wielokrotnie spotykałem wpis o dopisaniu imienia ojca na podstawie decyzji sądu i był dołączony odpowiedni dokument potwierdzający w/w fakt.
Sroczyński_Włodzimierz - 20-04-2017 - 15:24
Temat postu:
oj wielokrotnie
na podstawie
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU ... amp;type=2
i takaż podstawa jest podawana
sądów nie trzeba było angażować w takim przypadku
sądownie to inny typ spraw -przede wszystkim wpisanie realnego, prawdziwego ojca
Szalomszalom20 - 26-05-2018 - 17:59
Temat postu: ojciec dziecka nieślubnego
Witam, zwracam się z prośbą o pomoc w poszukiwaniu praprapradziadka .
Maja praprababka Maria Chodak urodziła się w 1858 roku we wsi Glinik, parafia Łączki Kucharskie jako nieślubna córka Anny Strzałka. We wszystkich późniejszych metrykach widnieje jej panieńskie nazwisko Strzałka(np. metryki chrztu dzieci i wnuków). Jednakże w pamięci członków rodziny zachowała się jako Maria Chodak zd. Sokołowska (pod takim nazwiskiem na początku jej szukałem i dopiero wtedy natrafiłem na nazwisko Strzałka). Co więcej w spisie ludności po I W.Ś. dla wsi Niedźwiada, w której mieszkała podała swoje dane jako Maria Chodak córka Józefa Sokołowskiego i Anny Strzałka.
Moje pytanie to : gdzie i jak mogę spróbować odnaleźć informacje o Józefie Sokołowskim, potwierdzające jego rzeczywiste ojcostwo.
Szymon
Lag2000 - 26-05-2018 - 20:04
Temat postu: ojciec dziecka nieślubnego
Moim zdaniem marne szanse. Informacja ze ww jest ojcem Twojej praprababki mogla pochodzic z przekazu ustnego mieszkancow wsi, ktory wytypowali dana osobe jako ojca. Co wcale nie musi byc prawda.
Mialem taka historie z moja praprababka, po trzech latach od smierci meza nastapilo niepokalane poczecie i babka urodzila syna. Starsi ludzie do dzis pamietaja dane kawalera ale zadnej pewnosci ze to byl ten nie mam.
Zreszta moj pradziadek wraz z bratem nie dopuscil nieslubnego do spadku, ten emigrowal do W-wy. Praprababka do smierci nie wyjawila kto byl ojcem.
Jedyne wyjscie to chyba badania DNA nt zgodnosci z potomkami p.Sokolowskiego.

Robert
Barbara_Lendzion - 27-05-2018 - 08:59
Temat postu: ojciec dziecka nieślubnego
Witam.
Spotkałam się w księdze z przypadkiem, że w akcie urodzenia dziecka nieślubnego było nazwisko matki, a na końcu księgi było spisane oświadczenie ojca tego dziecka, który podał, że uznaje to dziecko jako swoje i będzie nosić jego nazwisko. Co prawda nie śledziłam dalej losów tej pary ani dziecka więc nie wiem jakie były dalsze losy.
Szalomszalom20 - 27-05-2018 - 12:13
Temat postu:
w księgach tej parafii spotkałem się z przypadkiem, że jeśli ojciec nieślubnego dziecka uznał to dziecko to oświadczenie spisywano tuż pod aktem chrztu.
w tym przypadku nie było nic.
szymon
Łuniewska_Ewa - 13-07-2018 - 20:28
Temat postu: Dwa nazwiska pana młodego
Czy ktoś ma pomysł skąd u pana młodego wzięło się nazwisko Michałowski. Stanisław Michałowski czyli Sadłowski młodzian zawarł związek małżeński w 1839 roku z panną Marianną Kiełczewską. Stanisław był synem panny Katarzyny Sadłowskiej, więc powinien nosić nazwisko matki Sadłowski. Skoro pisze w metryce młodzian, rozumiem że był kawalerem, więc nazwiska byłej żony nosić nie mógł, bo jej nie było. Dlaczego więc na pierwszym planie jest nazwisko Michałowski. Dodam jeszcze że wszystkie dzieci z tego małżeństwa noszą nazwisko Michałowski.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/c06e6f82ff78eb73
Pozdrawiam
Łuniewska Ewa.
Krzysiek_ - 13-07-2018 - 21:38
Temat postu: Dwa nazwiska pana młodego
Spotkałem się wiele razy z podobną sytuacją. Na Lubelszczyźnie (moje tereny) w I poł. XIX w. często dzieci nieślubne tuszowane były zmienionym nazwiskiem, czasem było to nazwisko późniejszego męża swojej matki, innym razem nazwisko żony przejęte z chwilą ślubu. Tutaj przypuszczam (słowo klucz), że jego ojciec albo dziadek mógł mieć na imię Michał.
MariannaF - 13-07-2018 - 21:41
Temat postu: Dwa nazwiska pana młodego
Może matka po urodzeniu Stanisława wyszła za mąż za Michałowskiego, który mógł być jego ojcem lub ojczymem i uznał ojcostwo.
Taki przypadek spotkałam.
Pozdrawiam
Marianna
Łuniewska_Ewa - 13-07-2018 - 22:21
Temat postu: Dwa nazwiska pana młodego
Dziękuję za podpowiedzi. Brałam też pod uwagę że może w międzyczasie Stanisław został adoptowany przez jakiegoś Michałowskiego, ale nie znalazłam w dokumentach potwierdzenia tego faktu. Muszę dokopać się do jego aktu urodzenia, może tam znajdę rozwiązanie zagadki.
Pozdrawiam.
Łuniewska Ewa.
agacia - 29-08-2018 - 11:37
Temat postu: Nadawanie nazwisk dzieciom nieślubnym
Witam,

odkryłam, że jeden z moich przodków, imieniem Wilhelm, otrzymał nazwisko Piątkowski (takie widnieje w akcie ślubu z 1858). Podano tam także, że urodził się z Joanny Kiwikier/Kwikier (?) stanu wolnego wyrobnicy we wsi Smardów w parafii Wysocko Wielkie.

Niestety akty urodzenia z interesującego mnie 1831 roku z tej parafii uległy zniszczeniu.

Zastanawiam się, dlaczego syn nosi inne nazwisko niż matka, skoro nie wiadomo kto był jego ojcem? Jakie panowały wówczas zwyczaje co do nadawania nazwisk dzieciom nieślubnym?

Agata
Sroczyński_Włodzimierz - 29-08-2018 - 11:41
Temat postu: Nadawanie nazwisk dzieciom nieślubnym
a gdzie link do aktu ślubu z 1858?
btw: temat wielokrotnie się przewijał - poszukaj i ew. dopisz pos w istniejącym wątku
sbasiacz - 29-08-2018 - 14:12
Temat postu:
https://szukajwarchiwach.pl/53/3618/0/- ... dz0jjsWv1w
a.14/1858
pozdrawiam
Basia S
Sroczyński_Włodzimierz - 29-08-2018 - 14:22
Temat postu:
to warto w
https://szukajwarchiwach.pl/53/3618/0/-/48#tabJednostka
zajrzeć, może się wyjasni
Bozenna - 29-08-2018 - 14:57
Temat postu:
Dzień dobry,
Matka później wyszła za mąż i dziecko przyjęło nazwisko ojczyma, oficjalnie lub nie.
Akt znania na nazwisko ojczyma był wystarczający do ślubu.
Pozdrawiam,
Bożenna
agacia - 02-09-2018 - 08:10
Temat postu:
Witam,
ciekawi mnie, dlaczego kobieta (Joanna Kwihert/Kwikert, prawdopodobnie Niemka z pochodzenia), ewangeliczka, wyrobnica, miała 2 dzieci , będąca stanu wolnego. Dzieci urodziła w latach 1832 (Wilhelm) i 1837 (Julianna).

Po pierwsze, jakie wówczas były realia takiej sytuacji?

Po drugie, dziwna jest sytuacja, że pierwsze z dzieci (Wilhelm) przeżyło i w 1858 ożenił się pod nazwiskiem Piątkowski. Julianna zmarła w 1841 pod nazwiskiem Kwihertówna.

Agata
Sroczyński_Włodzimierz - 02-09-2018 - 11:08
Temat postu:
wracając do ksiąg
1831 czy 1832?
1837?
wyznanie?
tzn które to księgi (która dokładnie parafia) zostały zniszczone?
agacia - 02-09-2018 - 13:07
Temat postu:
Akty jednak się znalazły, źle zrozumiałam zapis. Poniżej zamieszczam wszystkie akty dotyczące osoby, o której piszę.

Wilhelm
- akt 16/1832 wieś Smardów, parafia Wysocko Wielkie, ur. z matki Joanny Kwiker (wyznania ewangelickiego), ojciec NN
https://drive.google.com/file/d/1CwfwHQ ... sp=sharing
- ślub akt 84/1858, Kamień k. Kalisza, parafia Dębe, z Marianną zd. Boniecką, jako Wilhelm Piątkowski
https://drive.google.com/file/d/1QrP_Md ... sp=sharing
- zgon, akt 310/1911, parafia pw. św. Józefa w Kaliszu, jako Wilhelm Frajtak
https://drive.google.com/file/d/11H0NGD ... sp=sharing

Matka Wilhelma, Joanna, miała także drugie dziecko, będąc stanu wolnego - Juliannę.
Akt urodzenia 37/1837, Wysocko Wielkie
https://drive.google.com/file/d/1f6ZlgJ ... sp=sharing
Akt zgonu 1841, Ostrów
https://drive.google.com/file/d/1xp_Qb8 ... sp=sharing
piotr_nojszewski - 02-09-2018 - 16:10
Temat postu:
Najprawdopodobniejszy scenariusz już opisała Bożenna.

Matka wyszła za mąż za kogoś o nazwisku Freitag/Frajtak/Piatkowski.
Być może on uznał dziecko formanie albo nieformalnie.
Pamiętaj, ze wtedy dosc powszechne było tłumaczenie nazwisk.

Allegat do slubu nie ma (one by to pewnie wyjaśniły)

Ale sugerował bym poszukanie ślubu matki + jej aktu zgonu.
agacia - 02-09-2018 - 18:50
Temat postu:
Nie wydaje mi się to scenariusz prawdopodobny, ponieważ w akcie ślubu Wilhelma z 1858 roku jest napisane: "...z Joanny Kwikier, stanu wolnego wyrobnicy w mieście Ostrowie zamieszkałej...". Ja rozumiem ten zapis w ten sposób, że w momencie ślubu Wilhelma jego matka wciąż była stanu wolnego. Nie mógł więc mieć ojczyma.
Sroczyński_Włodzimierz - 02-09-2018 - 19:01
Temat postu:
linkuj bezpośrednio do nie wymagających logowania
https://szukajwarchiwach.pl/53/3618/0/- ... dz0jjsWv1w
czyli
https://szukajwarchiwach.pl/53/3618/0/-/47
a jest
https://szukajwarchiwach.pl/53/3618/0/-/48

Piotrze? to pewne, że nie ma?
piotr_nojszewski - 02-09-2018 - 20:44
Temat postu:
W akcie jest odniesienie do statusu matki w momencie urodzenia dziecka. Tak powinno byc moim zdaniem.
Gdyby bylo inaczej to bardzo by mnie ciekawilo jak zmienilby nazwisko. Widzialem dokumenty zmieniajace nazwisko z Galicji ale nigdy z KP.
Zerknalem do pradziada i pokazywal mi tylko allegata do poczatku XIX wieku aale moze cos zle napisalem.
Poszwa_Przemyslaw - 02-09-2018 - 23:01
Temat postu:
Wg mojej wiedzy jest to odniesienie do stanu aktualnego. W przeciwnym razie zapis: Syn X i nie żyjącej Y, gospodarzy ze wsi Z małżonków W nie miałby racji bytu, a przecież często dzieci biorą ślub po śmierci swoich rodziców.

Wystarczy spojrzeć w bazie Poznan-Project, gdzie rodzice są oznaczani jako zmarli.

Pozdrawiam.
piotr_nojszewski - 03-09-2018 - 00:37
Temat postu:
No chyba jednak nie. Zapis w akcie standardowo jest wg aktu chrztu ew aktu znania. Tylko informacja zyjacy/niezyjacy dotyczy stanu aktualnego, to standardowy zapis w KP.
Wiec jak matka byla stanu wolego w momencie urodzenia to byla stanu wolnego.
A jesli matka po smierci ojca dziecka wyszla ponownie zamaz to kto bedzie wg Ciebie wpisany jako ojciec? Ojciec z aktu chrztu czy ojczym, ktory poslubil matke jako wdowe?
Rzeczywiscie w aktach KP dawana jest informacja czy rodzice zyja bo moze to miec znaczenie w kwestii zgod do zawarcia malzenstwa. I to jest informacja wg stanu +- na dzien slubu.

Oczywiscie przypadki nietypowe bywaja. Ale w tym akcie jest wyraznie napisane zgodnie z aktem chrztu kto byl matka i ze matka byla stanu wolnego. Jesli dziecko zostalo uznane przez meza matki to co do zasady stosowny zapis znajduje sie w akcie malzenstwa. Ale zapewne moglo to nastapic inaczej np sadownie albo co pewnie tez mozliwe ksiadz mogl to wpisac na podstawie oswiadczenia meza matki.
agacia - 03-09-2018 - 07:48
Temat postu:
Pamiętajmy, że Joanna miała dwójkę dzieci. Jej córka urodziła się 5 lat po Wilhelmie i nadal jest wpis o ojcu NN, a zmarła jak Wilhelm miał już 9 lat jako Kwihertówna. Ja rozumiem taki zapis w ten sposób, że do momentu śmierci córki (1841), Joanna była wciąż stanu wolnego. Dziwnym byłoby gdyby rzekomy ojczym uznał Wilhelma, a jego siostrę już nie.

Co do zapisu w aktach ślubu - nie wiem jakie były zwyczaje we wszystkich aktach, ale w tym akcie ślubu jest również informacja o tym, że rodzice żony Wilhelma, Marianny z Bonieckich, byli wówczas nieżyjący. Nie podano również w tym akcie nazwiska panieńskiego matki Marianny, a w akcie urodzenia Marianny to nazwisko jest podane. Może to oznaczać, że ksiądz nie widział aktów urodzenia?
W akcie ślubu jest również napisane, że Joanna zamieszkała jest w Ostrowie, a nie we wsi Smardów, gdzie urodziła swoje dzieci. Z tego wynika, że zapis dotyczy raczej sytuacji aktualnej na czas zawierania ślubu, a nie roku urodzenia dziecka.

Poniżej akt urodzenia Marianny z tej samej parafii (Dębe, 31/1834):
https://drive.google.com/file/d/1O96v9M ... sp=sharing

(te linki nie wymagają logowania)


moderacja (elgra)
Zgodnie z regulaminem i przyjętym zwyczajem prosimy o podpisywanie swoich postów przynajmniej imieniem.
Jeżeli każdorazowe podpisywanie postów jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis, który będzie widoczny pod każdym wysłanym postem.
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopi ... rt-0.phtml
piotr_nojszewski - 03-09-2018 - 08:50
Temat postu:
Ciekawa dyskusja. Akt metrykalny sporzadzany jest wg stanu WIEDZY na dzin sporzadzenia ale dotyczy zdarzen przeszlych (ktos sie kiedys urodzil, zmarl) oraz stanu rzeczy na dzien sporzadzenia (ktos jest stanu wolnego lub zywy).
W zasadzie ktos kto uznal syna zapewne uznalby i corke. O ile to byla jego corka albo chcial ja uznac. Dochodzenie ojcostwa bylo wtedy zabronione o ile pamietam. Wiec zalezalo to tylko od woli ojca. Ale spodziewalbym sie slubu raczej po smierci corki.
Jesli ktos ma inna hipoteze czemu ksiadz wpisal inne nazwisko niz na znanym mu akcie urodzenia chetnie sie dowiem jaka.
Osobiscie nie widze lepszej drogi niz akt zgonu matki i ew slub.
Lub jakis akt cywilny uznajacy dziecko.
Mamy tu doczynienia z Niemcami do pewnego momentu ewangelikami. Zmiana nazwiska Piatkowski/Frajtak jest tu znamienna. dziecko obracalo sie w kregu niemieckojezycznym lub potomkow kolonistow.
Samo urodzenie panienskie nie bylo czyms szczegolnymM takich urodzen zawsze bylo kilka procent a byly lata (ale w mistach) ze i wiecej. A powody sa takie jak i teraz (z wyjatkiem tego ze zwiazki partnerskie nie byly tak popularne i raczej slabo tolerowane)
agacia - 06-09-2018 - 09:13
Temat postu:
Jak na razie dotarłam do dowodu dostarczonego przez Wilhelma w celu zawarcia małżeństwa. Nie ma tam ani słowa o ojczymie ani o zmianie nazwiska przez jego matkę. Załączam link.

https://drive.google.com/file/d/1V9nFoC ... sp=sharing

Co do zmiany nazwiska, nie do końca tak to wyglądało, bo to nie Wilhelm zmienił nazwisko Piątkowski na Frajtak. Wilhelm miał 8 dzieci w latach 1861-1979 i wszystkie urodziły się pod nazwiskiem Piątkowska/Piątkowski (w tym mój prapradziadek). Wygląda więc raczej na to, że on bardziej chciał się spolszczyć, niż zniemczyć.

http://www.geneteka.genealodzy.pl/index ... p;to_date=

Zmiana nazwiska na Frajtak pierwszy raz pojawia się w ślubie najstarszej córki Wilhelma i Marianny Bonieckiej, Marianny z Mikołajem Grochulskim:

akt 2/1886, Charłupia Wielka
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =0&y=0


Co ciekawe, niektóre z dzieci zachowały nazwisko Piątkowski - znalazłam, że jeden z synów Wilehelma, Jakub (ślub 1888, Łódź z Józefą Wątrobińską), miał 6 dzieci urodzonych pod nazwiskiem Piątkowski/a. Również inny syn, Józef, wziął ślub jako Pietkiewicz vel. Frajtag, a jego dzieci urodziły się pod nazwiskami: Pietkiewicz, Freitak, Frajtak. (Tu akturat myślę, że mogło to wynikać z jakiejś niedbałości urzędniczej w zapisie.)

Wilhelm umarł jako Frajtak, ale mógł (tak przypuszczam) nigdy nie używać takiego nazwiska.

Niestety nie mogę nic znaleźć o moim pradziadku - Michale ur. jako Piątkowksi, więc nie wiem czy/jak i kiedy zmiana nastąpiła także w jego nazwisku. Wiem tylko, że syn Michała (mój pradziadek) również urodził się już jako Frajtak w 1911 w Kaliszu.

Agata
piotr_nojszewski - 06-09-2018 - 09:40
Temat postu:
chwila ale jesli dobrze widze na telefonie podlinkowalas odpis aktu chrztu (znaczy sa allegata - cos zle zprawdzilem).
z niego nie wynika nic typu Piatkowski/Frajtak. A ksiadz raczej sobie nazwiska nie wymyslil. Zwlaszcza ze w akcie napisal prawde o chrzcie.

Co do zmian Piatkowski/Frajtak to zapewne przodek byl dwujezyczny i stad cala tajemnica. Tlumaczenie nazwisk bylo popularne na poczatku XIX wieku.
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits