Tłumaczenia - łacina - Prośba o rozszyfrowanie zapisu "e" RafalJ - 06-03-2012 - 09:43 Temat postu: Prośba o rozszyfrowanie zapisu "e"
W akcie małżeństwa z 1923 r. moich krewnych jest taki oto zapis:
Laurentius Kawa
f. Petri et Mariae Batko
e
Świebodzin
Co oznacza te literka "e" ?Bozenna - 06-03-2012 - 09:48 Temat postu: Prośba o rozszyfrowanie zapisu "e"
e = weteran, wysluzony zolnierz,
ale taki skrot moze tez miec inne znaczenie, w zaleznosci od kontekstu.
Pozdrowienia,
BozennaRafalJ - 06-03-2012 - 13:48 Temat postu:
to na pewno nie będzie weteran, gdyż w tym okresie w księgach prawie każdy ma tę literkę napisaną (kobieta, mężczyzna).
nie ma tam "nata" i "hab." jest tylko "e".Christian_Orpel - 06-03-2012 - 14:00 Temat postu:
Ja też nie wiem, skąd ten weteran ...
e albo ex : " z"
Tu " z Swiebodzina"
Pozdrawiam
ChrystianBozenna - 06-03-2012 - 14:05 Temat postu:
Jesli po literce "e" jest nazwa miejscowosci to moze oznaczac "z".
" Wawrzyniec Kawa pochodzi z Swiebodzina" (ze Swiebodzina)
Pozdrowienia,
BozennaBozenna - 06-03-2012 - 14:13 Temat postu: Christian_Orpel - 06-03-2012 - 14:24 Temat postu:
" Nie skacz mi go gardla "
???Christian_Orpel - 06-03-2012 - 15:18 Temat postu:
1) Czy nie należy raczej napisać " do gardła" ?
2) Jakie Pani ma okulary ? Pisałem tylko bardzo spokojnie :
" Ja też nie wiem, skąd ten weteran ...
e albo ex : " z"
Tu " z Swiebodzina"
Pozdrawiam
Chrystian"
Gdzie Pani znalazła tyle gwałtu w mojej odpowiedzi ?
PS
Przy okazji tej ciekawej dyskusji, dowiedziałem się, że dawni Rzymianie używali skrotu " E." (nie e) dla weterana z wojska. Dzięki !Christian_Orpel - 07-03-2012 - 00:12 Temat postu:
"Gdzie Pani znalazła tyle gwałtu w mojej odpowiedzi ? "
Powtarzam.RafalJ - 07-03-2012 - 08:33 Temat postu:
ale to "e" oznaczałoby zamieszały (w chwili) zawarcia związku małżeńskiego w Świebodzinie czy urodzony w Świebodzinie ?Christian_Orpel - 07-03-2012 - 09:01 Temat postu:
Nigdy nie ma pewności co do tego.Christian_Orpel - 07-03-2012 - 16:48 Temat postu:
"Gdzie Pani znalazła tyle gwałtu w mojej odpowiedzi ? "
Powtarzam, bo czekam dalej na wyjaśnienia.
Odpowiadając na proste pytanie na tym forumie nie zachowałem się jako pies ani jako napastnik.Bozenna - 07-03-2012 - 18:18 Temat postu: Pieniążek_Stanisław - 07-03-2012 - 20:39 Temat postu:
I Bożenka i Christian macie rację.
"Słownik Kościelny łacińsko - polski"z 1958 r.
Ks.dr.Alojzego Jougana ( czyżby miał przodków francuskich)
tłumaczy literkę "e" lub "ex" jako określenie miejscowe "z".
np.: z Krakowa, z Wieliczki,... itp
Proszę o więcej uśmiechu. Idzie wiosna.
Pozdrawiam słonecznie
StaszekBozenna - 07-03-2012 - 22:51 Temat postu:
Dziekuje Staszku,
Przyjmij ode mnie pierwszy bukiet zonkili z mojego ogrodka.
BozennaChristian_Orpel - 07-03-2012 - 23:20 Temat postu:
" ale nie zawsze wyrazasz sie z subtelnoscia "
No dalej ! Proszę ! śmiało !
Pani podobno jest taka wraźliwa . Więc czytając : "Ja też nie wiem, skąd ten weteran ... " , wolno Jej subtelnie "odczuwać " zapach wyrażeń lekko niegrzecznych . A wolno Jej głośno wołać : Ratunku ! Ktoś mi do gardła skacza !
A wolno mi - jako niesubtelnemu przedstawicielowi drugiego pokolenia polskich emigrantów- pozostać wśród istot pół morderczych, pół zwierzęcych ...
Dziękuję bardzo, subtelna Pani !
szczekający pół PolakChristian_Orpel - 08-03-2012 - 19:58 Temat postu:
W dziedzinie łacińskich subtelności, wiadomo,że Pani przoduje.
A w dziedzinie ludzkich realiów ?
Pani się doskonale orientuje ... Taka jest edukacja tak zwanych wyższych sfer ... Pluć, a potem szybko milczeć o tym ... Kto będzie o tym przypomniał ? Bo Pani taka elegancka ...
"Przyjmij ode mnie pierwszy bukiet zonkili z mojego ogrodka."
A jednak Pani pluła na twarz drugiego człowieka ...
Otwarcie i widocznie bez żalu .ewa_os - 08-03-2012 - 20:05 Temat postu:
Panie Christianie!
Może już wystarczy?
EwaChristian_Orpel - 08-03-2012 - 20:14 Temat postu:
Zaczyna się ...Christian_Orpel - 08-03-2012 - 20:17 Temat postu:
" Juz kiedys Ci tlumaczylam, kilka lat temu na GenPol'u, ze Twoja znajomosc jezyka polskiego jest doskonala, wiedzac, ze jestes juz drugim pokoleniem polskich emigrantow, ale nie zawsze wyrazasz sie z subtelnoscia.
Napisac "ja tez nie wiem skad ten weteren..." w stosunku do osoby, ktora stara sie pomoc, jest wyrazeniem lekko niegrzecznym. Ja to tak odczulam. "rwelka - 08-03-2012 - 22:40 Temat postu:
Panie Christianie
To język internetowy ,a nie pisany .
On nie istnieje jak wyłączą prąd .
To dwa Światy .
Mamy w Polsce 3 miliony niepiśmiennych analfabetów .
To gorszy problem .Christian_Orpel - 08-03-2012 - 23:31 Temat postu:
Nic się nie stało ...
Adamy i Ewy z Internetu czasem prowadzają mnie blisko do łez ...